poniedziałek, 20 stycznia 2014

Miłość Grzesia

Jak mama zaczyna czytać blogi to zaraz gramolę się na jej kolana i pokazuję, że chcę miau!
Czyli blog Kotkowej cioci!
Najbardziej lubię filmiki, ale zdjęcia koteczków też mogą być.
Już nawet mama pytała tatę, czy lubi koty, a tata zapytał, czy upadła na głowę?
I dopiero kilka dni temu wydało się, że Ciocia przysłała dla mnie prezent, tylko mama schowała, bo miałem za dużo czekolady.
I jak w końcu pokazała co i jak to cieszyłem się tak, że mama nie nadążała robić zdjęć!

Na pierwszy ogień poszedł kalendarz..






nie wiedziałem, że tam są niespodzianki...






potem miałem kłopot z wydłubywaniem.......


mama!pomóż!



błogi uśmiech mówi wszystko!


Nie chciałem się podzielić...przecież te czekoladki takie maluśkie -akurat dla dzieci;))


A potem dostałem własne kotki!!

 każdy inny!:)


 aż wzdychałem...



 i ten...


i ten....

i  jeszcze....


i ten MIAŁ;)
ten też....

i jeszcze raz...potem drugi i trzeci....





tata!!!!!!!!!!!!!oć!!!

"tu  miał ci" (tu jest dużo kotków!)



 




*wczoraj kotki ukoiły płacz Gzubka po antybiotyku (paskudny jest, a mały nie chce popić)

11 komentarzy:

  1. To sie ciocia spisala na medal:-) Grzesiu wracaj do zdrowka!Pozdrawiam Was cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  2. :-)))
    Dzieci lubią prezenty ale i potrafią okazywać radość :-)
    Jak tam zdrówko Grzesia ?

    OdpowiedzUsuń
  3. No to ciocia trafiła w dziesiatkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobry prezent w dobrym czasie.
    Ale już chyba powoli ku dobremu?

    OdpowiedzUsuń
  5. Kotkowa Ciocia :))) Podoba mi się. :))
    Całuski dla Grzesia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. kolejna, cudna opowieść o Grzesiu!

    OdpowiedzUsuń
  7. aż się uśmiechnęłam :) Grzesiu to prawdziwy słodziak, tak jak jego ukochane kotki :)
    nie ma nic piękniejszego na świecie, niż uradowana buzia dziecka :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Koty są dobre na wszystko. Nawet na wstrętny antybiotyk;)

    OdpowiedzUsuń
  9. I co? Można uradować dziecko bez wydawania kilku stówek? Można! I to jak! Brawo Kotkowa Ciociu!

    OdpowiedzUsuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)