Kolejny dzień naszego wędrowania. Tym razem lajcikowo, choć Łomnicki Szczyt 2634 , to drugi, po Gerlachu, najwyższy szczyt w Tatrach .Żeby móc dostać się na Łomnicę o biletach trzeba pomyśleć wcześniej i najlepiej internetowo zarezerwować je na konkretny dzień i godzinę. Nie są tanie, ale warto!
Niezmiennie doceniam, że mąż śpi intensywnie i krótko ;D Dzięki temu mogę wstać dopiero, gdy śniadanie przygotowane.
Od naszego miejsca noclegowego prawie godzina do celu. Ale i ten czas wykorzystujemy na rozmowę i podziwianie widoków. Cel przed nami wydaje się nieosiągalny ...
A jednak..
Pogoda dopisała , ze względu na pandemię wagoniki mieliśmy tylko dla siebie, oprócz ostatniego odcinka, gdzie chyba 14 osób w kolejce linowej ściśnięte jak śledzie, ale w maseczkach.
Jesteśmy! Pierwszy raz jestem tak wysoko. Nie wiem, czy jeszcze kiedykolwiek coś takiego przeżyję.
Kawa smakowała wyjątkowo ;D
Po największych emocjach zjechaliśmy nad Skalnate Pleso. (Łomnicki Staw
Tutaj czas nas nie ograniczał. W pobliżu Łomnickiego Stawu jest Obserwatorium Astronomiczne, założone w 1943 roku(na wys 1786m)
Siedzę sobie teraz, popijając kawkę, zagryzając gorzką czekoladą (kto by pomyślał, że taką polubię) i doceniam każdą chwilę. Tego, co przeżyłam, co zobaczyłam, nikt mi nie odbierze.
Już planujemy kolejne podróże.
Kocham Cie za to ze chcesz jezdzić ze mną.
OdpowiedzUsuńTyle jeszcze przed nami.
Kocham Was za to, że się kochacie♥
Usuńbyłabym głupia nie chcąc jeździć w takie miejsca!;*
UsuńGaguniu ;"Miłość rośnie wokół nas
Warto w niej się skryć
Oto już gdzie i ty tam będę ja
Dobrze mi tu być
Miłość rośnie wokół nas" - z króla lwa ;D
Uściski
Miśka! Usciski i dzięki, ze dzielisz sie swoim szczesciem! Tyle szczytów do zdobycia, tyle drog...dajesz nadzieje na szczescie wątpiacym w nie!
OdpowiedzUsuńDzięki Basiu! Czytając taki komentarz myślę, że warto jednak odkurzyć to miejsce ;D
UsuńA co do gór, to ostatnio czytałam o niepełnosprawnym, który marzył, żeby zdobyć Giewont i znaleźli się ludzie(alpiniści) którzy go wnieśli! Poryczałam się ze wzruszenia.
I naprawdę doceniam moje szczęście :D
Cudowna wyprawa!!!
OdpowiedzUsuńmuszę koniecznie wywołać zdjęcia.
UsuńZ jednego już zrobiłam obraz! Co spoglądam, to się zachwycam ;D
bajka...aż czuć jak pachnie :)
OdpowiedzUsuńChyba za dwa posty będzie zdjęcie , na które patrząc czuję zapachy .Nigdy w życiu nie czułam czegoś podobnego! ;D
UsuńPiękne chwile prawdziwego szczęścia.Niech trwają..trwają..trwają
OdpowiedzUsuńKiedyś moje marzenia nie sięgały tak daleko, teraz...jestem otwarta na to, co będzie ;D
UsuńI najważniejszy cytat :Opłacz to, wykrzycz to, a później weź się w garść, stań na nogi i zacznij żyć.
Możesz żyć tak szczęśliwie, że głowa mała.
[Adam Szustak]
Ależ widoki piękne!
OdpowiedzUsuńprzepięknie! ;D
UsuńVelmi peknie:)
OdpowiedzUsuńfantastický ;D
UsuńPięknie❤
OdpowiedzUsuńU nas w tym roku była Alpy ale na tak krótko, że nie zdążyłam się nawet zachwycić.
Następnym razem😊
W pierwszej chwili pomyślałam, że Alpy poza naszym zasięgiem, ale w sumie...dlaczego nie?:D
UsuńNastępnym razem..a może się spotkamy?:D
Podziwiam ( widoki na drugim miejscu ). Na pierwszym Was ! Kocham góry ale źle znoszę tam pobyt 😭 Cieszę się, że spotyka Cię tyle szczęścia i miłości.
OdpowiedzUsuńUwielbiam góry! Bardziej niż morze. Choć może po prostu inaczej. Góry to żywioł, to przygoda, to niesamowite przeżycia, ciągłe zachwyty i łzy wzruszenia. Za to morze to wyciszenie, jakby ktoś wziął serce w dłoń i ukołysał. Jak dobrze, że nie muszę wybierać;)
UsuńBuziaki kochana
byłam tam zimą dwa lata temu )))) cudownie było.Bardzo kocham Tatry
OdpowiedzUsuńale na nartach nie zjężdżałam ;-P w tym roku przedzieraliśmy się przez Alpy...
nart nigdy nie pokocham! W ogóle nie przepadam za zimą, więc nawet góry w pięknej zimowej scenerii wolę z daleka. Za to Alpy chętnie bym zobaczyła
UsuńPrzepiękne zdjęcia i okoliczności przyrody.
OdpowiedzUsuńA mąż śpiący krócej to prawdziwy skarb:))
oj tak! I gotujący do tego to już w ogóle ;D:D
UsuńAbsolutnie:))
UsuńNo naprawdę rewelacja!!!
OdpowiedzUsuń