W tym roku tyle dzieci do pierwszej klasy, że miało nie być zerówki w szkole w ogóle, dlatego przedszkole musi przyjąć, bo jest obowiązek - jak widać nie jesteśmy przygotowani.
W obu przedszkolach przyjęli 5 i 6 latków.
W jednym widziałam listę -140 wniosków odrzuconych!(nie wiem ile w drugim , ale wiem, taka sama sytuacja - żadnego trzylatka nie przyjęli)
Jak już się wyryczałam z żalu, wściekłości, straconych nadziei zaczęłam myśleć i szukać rozwiązania.
Pysi Dawid będzie chodził do przedszkola w miejscu zamieszkania, więc nie będę miała opieki dla Grzesia.
Nie miałam wyjścia - poszłam zapisać go do prywatnego.
Na dzień dobry ogłuszyła mnie wiadomość, że wpisowe wynosi 210 zł dla oddziału 5 godzinnego 300 dla 10 godzinnego.
Miejsca jeszcze były, ale tylko dlatego, że byłam pierwsza mamą po wywieszeniu list!(na dzień dzisiejszy mają komplet)
Chciałam nawet wpisowe dać po wypłacie, ale w prywatnym obowiązuje kolejność zgłoszeń i pan nie mógł mi dać gwarancji, że za dwa dni jakieś miejsce jeszcze będzie.
Do 5 godzinnego nie mogę dać, bo jest od 9-14 i nie mogłabym pracować.
Tyle, że 10 godzinne kosztuje 620 zl, a ja nie mam 1000:((
Trudno, jak będzie chodził to poszukam jakiegoś sprzątania!
Na dzień dzisiejszy nie było wyjścia - zapisałam go i będę pisać odwołania (zapisałam do obu gminnych)
W pracy dziewczyny powiedziały, że jednak jedna grupa zerówki w szkole (na 5 godzin) będzie.
Może zwolnią się miejsca i nasze odwołanie będzie rozpatrzone pozytywnie.
Ale wpisowe 300 zł nie dostanę z powrotem (czy mały będzie chodził do prywatnego, czy nie!)
Miśka,to się w głowie nie mieści!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki,żeby się udało.
Nie przeczuwałam, że będzie tak źle;/
UsuńAle mam nadzieję, że się jakoś wyprostuje
Miśka jestem z Ciebie dumna!
OdpowiedzUsuńI nieśmiało dodam, żeś podobna do mnie:)
na to konto zjemy jabłecznik:))
Usuń:*
OdpowiedzUsuńVikuś, jak zdrówko?zaraza odpuszcza?
UsuńMatko, Miska, w naszych czasach to trudno sie bylo dostac do liceum albo na studia, a teraz do przedszkola :(
OdpowiedzUsuńo żłobku nie wspominając!
Usuńi dziwić się, że ludzie emigrują...
OdpowiedzUsuńjestem rozdarta -z jednej strony pojechałabym w świat, z drugiej -tutaj tylu bliskich sercu! ehhh
UsuńU nas wypisz, wymaluj to samo :( Jak ja się cieszyłam jak mi się moje starsze dziewuchy do pięciolatków załapały! Ale potem było już gorzej- Młody dopiero do 6latków. Ale to dawno było :P Myślałam, że się odmieniło, taaa. Maliznę od 3 lat chciałam wypuścić i doopa- bo sytuacja jak u Ciebie. Teraz we wrześniu pójdzie tylko dlatego, że 5latki obowiązkowe. I też się boję jak to będzie jak te biedne 6latki pójdą do szkół zupełnie na to nie przygotowanych, no ukatrupić by się chciało tych z góry...
OdpowiedzUsuńNie myślę na razie co będzie jak Elfik dojdzie do etapu przedszkola, nie myślę bo reszta włosów mi osiwieje :P
A ze żłobkami jeszcze lepiej! U mnie nie ma żadnego, a w dużym mieście by się nie dostał(rok temu potrzebowaliśmy)bo nie mamy zameldowania.Co więcej - zapisać dziecko można od momentu, gdy ma pesel, czyli około 6 tygodni po narodzinach!I czeka się jakieś...półtora roku!
UsuńU nas można w mieście zapisać dziecko z ościennych gmin. Prezydent nawet powiedział, że w szkołach uczy się 2000 dzieci spoza miasta i on się cieszy, bo nauczyciele mają prace. Dzieciom też zezwala. Warto się dowiedzieć, bo może jednak jest możliwość.
UsuńMój trzylatek raczej się dostanie, głównie dlatego, że w mojej miejscowości jest filia przedszkola gminnego - przedszkole jest malutkie, grupa dzieci nie przekracza 15 osób ale... jest to tylko jedna grupa, czyli 3, 4, 5 latki razem. Są plusy i minusy takiego systemy, zobaczymy, jak to wyjdzie w praktyce. Na miejsce w przedszkolu gminnym, gdzie jest, jak się należy, podział na grupy wiekowe, Trzeci nie miałby też raczej szans. A, no i niestety, nasze wiejskie jednogrupowe przedszkole też tylko 5-godzinne...
OdpowiedzUsuńczyli dla kogo to przedszkole, skoro na 5 godzin?
Usuńchyba , że matka ma pracę na pół etatu i może dopasować godziny!
Wystarczy, że rodzice na zmiany pracują.
Usuńqrfuf pienć !!!
OdpowiedzUsuńo coś taką wiąchę pod nosem puściłam;P
Usuńtrzymam kciuki :*
OdpowiedzUsuńdziękuję;*
Usuńw dzisiejszych czasach bycie mamą to naprawdę luksus, na który mało kto może sobie pozwolić:(
OdpowiedzUsuńa wystarczyłoby, żeby "państwo" płacilo za opiekę nad dziećmi nie tylko placówką publicznym, ale i nie publicznym- tam, gdzie faktycznie dziecko chodzi. Zaraz by była i wystarczajaca liczba przedszkoli, żłobków i jakość by się poprawiła, bo nie patrzyłoby się na to gdzie taniej, ale gdzie lepiej. Ech, chyba jeszcze dużo czasu musi upłynąć... a polityka prorodzinna to mit: cóz ci po roku urlupu? a co później? co przez kolejne lata zrobić zdzieckiem, jeśli żłobków nie ma, przedszkoli nie ma? albo wracasz do pracy i pracujesz w zasadzie tylko na żłobek czy przedszkole, albo siedzisz z dzieckiem w domu.... współczuję, i rozumiem, bo mam to samo, tyle że ja nawet nie mogłam składać papierów do przedszkola, bo oficjalnie mieszkanką gminy nie jestem:(
Ja i tak mam szczęście, że mam taką kierowniczkę - co miesiąc dostaje listę życzeń i ułożenie grafiku tak, żeby sześciu osobom dogodzić to wyższa ekwilibrystyka :))
Usuńsprawa ilości miejsc w przedszkolach bulwersuje mnie nie od dziś!! "mondre głowy" grzmią tylko o niskim przyroście naturalnym, wymyślają jakieś durne becikowe, a w dalszej perspektywie zostawiają matkę samą z wszystkimi problemami świata!! a przynajmniej z problemem gdzie dać dziecko jak się chce iść zarabiać!!!! wrrr...
OdpowiedzUsuńo to własnie taka krótkowzroczność!
Usuńjak musiałabym być w domu z małym to nie mogłabym pracować, więc jednocześnie zasiliłabym szeregi bezrobotnych!
aaa, może i z orzeczeniem załapałabym się na nocne stróżowanie za 5.50 na godzinę;/
pwiem jak Janowicz - ten kraj w ogóle o nas nie dba!!
Usuńtak trochę delikatniej to ujęłaś.
Usuńa potem się dziwią, czemu młodzi emigrują!
Usuńno to tylko w modlitwie nadzieja widzę
OdpowiedzUsuńo przedszkolach się nie wypowiem...
wiem Rybeńko, że w tej kwestii na wielu mogę liczyć:P;**
UsuńTak. Przedszkole to luksus!
OdpowiedzUsuńI to na dodatek z wysokiej polki.
Sil, Miska!
mam wybór, albo pracować na przedszkole, albo rzucić prace;(((
Usuńnie rzucaj jeszcze - w przedszkolach często jest tak, że jeszcze we wrześniu się sytuacja zmienia!
Usuńbędzie dobrze!
no tak myślę!;))
UsuńW ostateczności , jak Grześ będzie chodził do przedszkola poszukam dodatkowej pracy;))
Choćby sprzątania :)
to jakiś koszmar jest. 140 odrzuconych wniosków? przecież to się do telewizji nadaje.
OdpowiedzUsuńtyle w jednym oddziale -zastanawiam się, czy to te same wnioski (ja składałam do obu - ze wskazaniem pierwszego wyboru)
OdpowiedzUsuńNo to ja nie mogę narzekać na nasze przedszkola w moim mieście, bo płacę 370 zł i to jak dziecko jest cały miesiąc, co się nie zdarza w 3 latkach, bo wiadomo choroby nie ominą. Co za cena, 1000 zł za przedszkole wybulić a późnie ponad 600 zł, to całkiem sporo. Gadają tylko o polityce prorodzinnej a jej nie ma, nie poddawaj się i odwołuj, może się uda.
OdpowiedzUsuń