Jak się dowiedziałam, że 12 czerwca są drzwi otwarte dla nowych przedszkolaków (9 - 11 ) zastanawiałam się, czy to ma sens.
Jak się spodoba to dziecko będzie chciało chodzić, a że nie ma poczucia czasu trudno wytłumaczyć, że ma czekać ponad dwa miesiące na codzienne chodzenie.
Z drugiej strony jak się nie spodoba to na każde wspomnienie przedszkola będzie bunt.
Sprawa właściwie rozwiązała się sama.
Jak wróciłam wczoraj z pracy Grześ już spał (co zdarza się bardzo rzadko, bo czeka, aż mama utuli)
Sołtys powiedział, że Mały się wdrapywał na kolana i że ma temperaturę.
W nocy budził się kilka razy , popłakiwał, popijał wodę...
Spaliśmy do.... 9.15!
Rano żadnej temperatury, żadnych innych oznak choroby.
Na śniadanie wciągnął jajecznice z trzech jaj i bryka jak zawsze.
Czyli musimy poczekać do września, żeby moc napisać, czy Grzesiowi przedszkole się podoba, czy nie;))
No i dobrze,masz rację,po co w razie czego gdyby coś Grzesiu miałby się stresować. Ma chodzić to będzie chodził z radością albo i też nie:P
OdpowiedzUsuńCoś Cię mało Misiaczku:**
Jestem:***
UsuńStraszyłaś Go wczoraj ciotką Dreamu, to się chłopak pochorował O!!! ;DDD
OdpowiedzUsuńMasz taki fajny głos, że to w życiu by tak nie zadziałało;):D
UsuńSama nie wiem. Może takie bezpieczne zapoznanie, to niezły pomysł.
OdpowiedzUsuńByłam na zebraniu, w lipcu przedszkole ma dyżur -można przychodzić;))
UsuńWnuczka koleżanki była na takim zapoznaniu z przedszkolem w zeszłym roku, to było mniej więcej na miesiąc przed oficjalnym rozpoczęciem "roku przedszkolnego", bardzo się jej tam spodobało. Chodziła chyba 2, albo 3 dni na dwie godziny. Nie było potem żadnych problemów, rodzice wytłumaczyli jej, że to na próbę. Do dziś chodzi do tego przedszkola i jest nieustannie zachwycona. Nawet "złości" się na mamę, gdy przyjdzie ją zbyt wcześnie odebrać :))
OdpowiedzUsuńStarszaki chodziły bez problemu - Grześ dziś wszedł do przedszkola (wieczorem zebranie było), obejrzał i stwierdził, że zostaje;)
Usuńzdąży się zapoznać na bieżąco, i tak nie przewidzisz, czy będzie chciał chodzić, czy nie, to zawsze sprawa indywidualna... z moimi nie miałam żadnych problemów... trzeba być dobrej myśli, a w razie czego, nie odpuszczać tylko twardo niestety....
OdpowiedzUsuńmiłego ....
Na zebraniu babka mówiła, że dzieci zwykle płaczą w szatni -w sali łzy otarte, przytulone maluszki i spokój ..gorzej z mamami:))
UsuńBędę twarda:D
Buziaki
a Dawid będzie chodził do tego samego?
OdpowiedzUsuńgdzie tam! żadnych szans - Dawid będzie chodził niedaleko ich domu - tam miej chętnych - dostał się.
Usuńto jak oni się rozstaną, to dopiero będzie framat
Usuńteż tak pomyślałam! Teraz w każdy poniedziałek uściski takie, jakby się miesiąc nie widzieli - dzień bez Dawida i już Grzesiek chodzi i pyta.Mam nadzieję, że przedszkole dostarczy tyle emocji obu, że łatwiej znieść rozłąkę.
UsuńAaa to znaczy, że chciałam cię dzisiaj obudzić?
OdpowiedzUsuńa o której chciałaś dzwonić?:):*
UsuńTakie zapoznanie dla malucha jest zupelnie bez sensu.U nas jest inna sytuacja, bo dziecko moze zaczac chodzic do przedszkola w kazdej chwili, nie ma okreslonego dnia na rozpoczecie.I zapoznaje sie z przedszkolem, kiedy zostaje do niego zapisane.Przychodzi najpierw z rodzicami , potem zostaje samo , na kilka godzin I dopiero wtedy rodzice cecyduja I ustalaja kiedy bedzie chodzilo, ile dni w tygodniu.Obowiazek przedszkolny jest dla 4- latkow.Moj 3-letni wnuczek chodzi juz prawie 2 lata raz w tygodniu, a wlasnie dzisiaj byl w nowym przedszkolu pierwszy dzien, bo dolaczyla do niego mlodsza siostra(19 miesiecy) I tylko inne przedszkole mialo miejsca w odpowiednich grupach.Obydwoje mieli dzien probny w ubieglym tygodniu.Dzisiaj wrocili zadowoleni.
OdpowiedzUsuńU nas się głównie mówi o opiece nad dziećmi - wiele dzieci się nie dostało, choć pracują oboje rodziców.A rozmawiałam z babką , która chciałaby pracować, ale nie ma szans na przedszkole,bo ...nie pracuje -kółko się zamyka;/
UsuńJa jestem bardzo zadowolona;)
mnie sie taki pomysl zapoznania bardzo podoba
OdpowiedzUsuńprzy moich najstarszych dzieciach mielismy taki luksus, że zaprowadzajac je, moglam zostac z pół godziny, porozmawiać z paniami, wypic z nimi kawkę, a dopiero potem wychodzilam, dzieci mialy takie miękkie wejście
tak samo było w tym przypadku, o którym pisałam wyżej
Usuńrodzice byli bardzo zadowoleni, mogli zobaczyć też jak wyglądają zajęcia z dziećmi
Z trójką przeszłam normalnie - zaprowadziłam, dałam buzi w szatni i już...;))
UsuńMam nadzieje, że z Grześkiem będzie równie bezboleśnie;)
a to ci powiem,że nie wiem...;)
OdpowiedzUsuńnajważniejsze,że nie rozchorował się:)
na szczęście;)))
UsuńA teraz jeszcze bryka w najlepsze:!:*
nie przezylam wstrzasu przedszkolnego bo mialam mame przedszkolanke
OdpowiedzUsuńoczywiscie przyprowadzono mnie do grupy i tyle ja widzialam ale swiadomosc ze byla obok bardzo mnie uspokajala
mysle ze Grzes ciekawy swiata to bedzie zadowolony;))
okaże się we wrześniu:)
UsuńAle plac zabaw i wnętrze przedszkola go zachwyciły:)
U nas na zapoznaniu było super a od 1 września równo przed 2 tygodnie płacz przy rozstaniach.
OdpowiedzUsuńU mnie zwykle tak było, a potem płacz jak mama przyszła za szybko!;))
UsuńNasze jedno przedszkole kończy się za chwilę, a drugie (to z zerówką, bo w naszej szkole zerówka jest połączona z przedszkolem, a Młodszy pójdzie do szkoły jako siedmiolatek) zaczyna we wrześniu... Tak więc obie zaczynamy niedługo :) Mam nadzieję, że i u Grzesia i u Młodszego pójdzie jak z płatka :) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńWitaj ;)
OdpowiedzUsuńWidocznie tak ma być :)
Powodzenia, buziaczki :)