Opłacz to, wykrzycz to, a później weź się w garść, stań na nogi i zacznij żyć. Możesz żyć tak szczęśliwie, że głowa mała. [Adam Szustak]
niedziela, 2 listopada 2014
Perełki:)
Każdy dzień przynosi coś nowego :)))
-Miło fas fidzieć - mówi Grześ celując czołgiem w jadącego ciuchcią Dawidka;)
***
Grześ rozlał mleko
poszedł do kuchni po ręcznik, wytarł i mówi do mnie
- nie wchoć tu pses chfile, dobla?
***
- poglamy?
w co?
- w angry koki :)
(tak teraz mówią nawet chłopacy w pracy Juniora;)
***
Cytrynka bardzo dobra na chłodne dni ;))
Chłopaki kłócą się i godzą...
Nie wiem jak dają radę mamy bliźnkaów!!!!!
Ja czasem wymiękam.
Zwłaszcza, że o niektórych wybrykach dowiaduję się przeglądając aparat!!!!!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
buha ha ha
OdpowiedzUsuństem, jakby co
idzem:))
Usuń))))))) no ten manewr z aparatem mnie najbardziej rozbawił
OdpowiedzUsuńGrześ zrobił mi zdjęcie, które ABSOLUTNIE nie nadaje się do pokazywania;)))
UsuńKochana, dziennikarze śledczy Ci rosną, jak nic ;) (aparat to dobra rzecz ;)))
OdpowiedzUsuńMuszę iść z młodym na spacer i dać mu aparat , ciekawe, co będzie robił:)))
Usuń:)))
UsuńAch, ta cytrynowa mina!! ;))
OdpowiedzUsuńPiękne;)
OdpowiedzUsuńja bym aparat wręcz podkładała w zasięg małych rączek:))))
OdpowiedzUsuńmiło widzieć ich znów razem:)
Troszkę się o niego boję!:))
Usuń:))))))
OdpowiedzUsuńOd samego patrzenia na tą połówkę cytryny paszcza mi się wygina. :/
OdpowiedzUsuńOn tak je cebulę!:))))
UsuńCebulę też tak jadłam. Z dziadkiem w formie rozrywki:) Cebula mnie nie przeraża, ale ta cytryna... Twardziel powiem Ci z Twojego Synka niezły:*
Usuńhahaha Miska
OdpowiedzUsuńdajesz rade kochana
taaa
Usuńsiwe odrosty straszą;)))
Pomysłowość kilkuletnich facecików - trudna sprawa dla opiekunów!
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że z wiekiem minie!!;)
UsuńFajnie, ze maja siebie , ale Tobie nie zazdroszcze.
OdpowiedzUsuńmiło czytać. i miło oglądać :)
OdpowiedzUsuńJest ich tylko dwóch, ja miałam trzech urwisów, to dopiero był western :)Cudne dzieciaki, serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa tam nie wiem jak sobie radza matki blizniakow. Moje dwa czorty juz teraz namawiaja sie nawzajem na rozne wybryki a mi serce staje. :)
OdpowiedzUsuńCzytam, oglądam i uśmiecham się. jakże tutaj się nie uśmiechnąć! Wspaniałe chłopaki!
OdpowiedzUsuńJak Topik i Topcia z Muminków:) Miło fas fidzieć:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie razem wyglądają, jak bliźniaki :)
OdpowiedzUsuńOdkąd mam dwójkę, też zastanawiam się jak sobie radzą mamy bliźniąt, oraz te co mają " -raczki", a przecież ja mam jedno jeszcze niepełzające :)