"Mamo, czy cię wkurza jak ja dużo gadam"? zastrzeliło mnie dziecię pytaniem
- nie, odpowiedziałam , ciesząc się, że w końcu zaczął opowiadać.
"chyba po tobie to mam " - no padłam
Ale fakt - gadane miałam zawsze, choć i są momenty, że milczę i wtedy zdziwienie, że co? Coś się stało? A przecież bywało, że mówiłam dużo, bo inaczej...cisza by krzyczała;(
Teraz nie mam już takiego problemu. I uwielbiam, że z Tomkiem możemy pomilczeć. Choć raczej zdarza nam się to na wyjazdach - zwłaszcza przy wędrowaniu po górach.
W tym roku nie wiadomo, co z urlopem. Mam nadzieję, że uda nam się wyskoczyć gdzieś na kilka dni - Polska piękna, a ja niewiele widziałam. Grześ ma obóz
Termin szczepienia Tomka wypadł na 5 maja, a tu nagle przyszła mobilizacja, czyli termin do pracy. Ponieważ pracuje w firmie, której praca ma strategiczne znaczenie , dostali pozwolenie od rządu na przylot. Oczywiście z testem PCR, a potem jeszcze z kolejnym na lotnisku i kolejnym po 7 dniach kwarantanny. Uff, cieszymy się, bo baliśmy się, że albo firma zbankrutuje, albo obsadzą tymi, którzy są na miejscu.
Kolidowało nam to z terminem szczepienia. Wiem, że nie zawsze wszyscy przychodzą w wyznaczonym terminie, wtedy pozostałe dawki są rozdysponowane wśród tych, którzy czekają. No i czekaliśmy ponad 3 godziny, ale udało się - trzy osoby wypadły i Tomek zaszczepiony. Druga dawka po powrocie ;D
Mila pociesza zasmuconego Grzesia (zdjęcia za zgodą synka)
Super że zdążył się zaszczepić. A Grześ czemu smutny? Coś na meczu?
OdpowiedzUsuńmęskie zatargi po treningu, ale już wszystko ok. Uczymy Grzesia rozmawiać i mówić o swoich odczuciach :D
UsuńA ja myślałam, że spotkamy się w Sopocie 😭
OdpowiedzUsuńDobrze, że udało się przesunąć szczepienie i, że jest mobilizacja.
A dlaczego Grzesiu smutny ?
Kiedyś nam się uda równocześnie ;D
UsuńGrzesiu wrócił zmartwiony po treningu, zamknął się u siebie. Pogadaliśmy, Mila pocieszyła i było ok;D
A co do tekstów Grzesia już dawno ci mówiłam że powinnaś je zapisywać... Byłby niezły tomik na poprawę nastroju ����
OdpowiedzUsuńwłaśnie to sobie przypomniałam, stąd drugi post w tak krótkim czasie ;D
UsuńMadre masz dziecko.A jego teksty naprawde zapisuj, bo wyrosnie z tego.U nas dotad kraza w rodzinie powiedzenia 4-6-letniego Oscara,ktory za miesiac konczy 17 lat.Dzieci stanowczo za szybko rosna.
OdpowiedzUsuńtak będę robić- zapisywać od razu, bo już dużo rzeczy umknęło;/
UsuńDo dziś żałuję, że nie zapisywałam tekstów moich Młodych, ale wtedy wydawało mi się, że wszystko zapamiętam 😁
OdpowiedzUsuńMoże, w czasie tych swoich wędrówek po Polsce, zajrzysz kiedyś do mnie? 😊
no moja droga! Zdaje się, że teraz Twoja kolej!
UsuńNiech no tylko będzie można jeździć, to zapraszamy do Sopotu;*
Nie mogłam się doczekać, kiedy mój wnusio będzie dużo gadał. No i mam. Im bardziej zmęczony tym chyba więcej. Urocze to jest. Pozdrawiam cieo.
OdpowiedzUsuńoj tak! Dziś byłam u moich, pełnia szczęścia ;D
UsuńPozdrawiam
Dzieci są cudne:))
OdpowiedzUsuńfakt ;D
Usuńdzieci i pieski to najlepsze połączenie
OdpowiedzUsuńGrześ niezadowolony, że Mila słucha najbardziej Tomka, ale cieszy się, że Mila lubi się z nim bawić;D
UsuńMoja młodsza córka i jej chłopak zaszczepili się w ten sposób. Z tym, że nawet nie czekali, wcześniej umówili się, że pobliska przychodnia da im znać, że są dawki. Matylda jest bardzo ostrożna i to ma dla niej duże znaczenie.
OdpowiedzUsuńu nas ludzie czekają do końca dnia, żeby skorzystać. Cieszę się, że się udało.Buźka
UsuńKurczę,jak widzę smutne dziecko to mi się oczy szklą😔
OdpowiedzUsuńJa 24.04 rejestrowałam męża przez internet na szczepienie w szpitalu w Krakowie, zobaczyłam że są wolne miejsca jeszcze w tym samym dniu i anulowalam swoje szczepienie 29.05 a potem zarejestrowałam się razem z nim. 22.05 mamy drugą dawkę. Właśnie widziałam że ludzie przychodzą i pytają czy zostaną szczepionki.
Ja skierowanie dostałam w tej słynnej akcji primaaprilisowej😉
Gzubek płacze rzadko, choć uczę go, że każdy ma do tego prawo. Ale rzeczywiście, aż serce boli.
UsuńTomek się nie załapał, bo nie nie zgłosił wcześniej chęci zaszczepienia. Dobrze, że się udało;D
Super! Coraz częściej właśnie słyszę, że ktoś ze znajomych zaszczepił się tak jak Tomek. A teraz widzę relacje z różnych miast do mobilnych punktów szczepień i się szeroko uśmiecham, bo ludzie w długaśnych kolejkach mimo deszczu. Szczepimy się!
OdpowiedzUsuńMiłej Majówki, Misiu :)
mam nadzieję, że w końcu ludzie słuchają ekspertów , a tych, co nie wiedzą, a straszą;/
UsuńZdrowych, spokojnych Świąt!:*
Fajnie jest mieć kogoś takiego, komu nie zamyka się buzia. Młoda taka była. W sumie do dzisiaj jest. Właśnie skończyliśmy z nią gadać😀
OdpowiedzUsuńGrzesiu masz super pocieszankę❤️
w punkt :*
UsuńBuziaki;D
Misiu! Mysle o Was- straszna pogoda w tak wazny dla Was dzien!
OdpowiedzUsuńjuż my;D
Usuńdziękuję, my byliśmy w pierwszej grupie, wczoraj.