Wigilia

 Fajnie mieć w domu męża na urlopie.Zrobi zakupy,ugotuje ( - choć akurat z tym trochę problemu,bo jak JA gotowałam MÓJ bigos,to mi się wcinał) a nawet robi za opiekunkę.

Czasem spacer do lasu okazuje się zbyt długi na małe nóżki, ale wujek poradzi😃

A już najbardziej roztapia moje serce, jak rano wstaje tylko po to, żeby oskrobać, czy odśnieżyć  mi auto.

W tym roku Wigilia u Pyśki, bedzie nas 14 osób i już sie nie mogę doczekać, zwlaszcza, że spadł mi z serca największy problem.

Okazało się, że dziewczyna, która od pół roku szkoliła się, żeby iść na punkt rzuciła pracę i zadzwonili do Basi😃

Jest dyspozycyjna od razu,wiec tylko wczoraj przyszła na jeden dzień, żeby się zorientować na czym to polega i może zaczynać kiedy chce.

Na razie jest przerażona,ale skoro ja dałam radę to ona też.O wynagrodzenie nawet nie pytała,bo najważniejsze godziny pracy -tylko na rano,od 7.30, da radę z przedszkolem😃😃

Wczoraj Grześ ubierał choinkę.Zrobił to tak jak chciał,pouwieszał, jak jemu się podobało.I piekna jest!

Stare bombki z nowymi,ulubione na widoku, wszystko zgrane,choć różne.

Jak w życiu -jeśli się  chce to znajdzie sie miejsce dla każdego

W ten szczególny dzień życzymy Wam zdrowych,spokojnych pełnych miłości Świąt Bożego Narodzenia i samego dobra w Nowym Roku😘❤️

Marzycielko, zdrowia dla syna,niech szybko zdrowieje,a dla Was negatywnych testów!😘