Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy! Nie ma co się oszukiwać, nie ma pracy do Sołtysa ;/
Szuka od kilku miesięcy, od miesiąca intensywnie.Pyta znajomych, wysyła maile, szuka, pyta...
Na jednego (!) maila odpowiedź odmowna i jeden list - w obecnej chwili nie mamy wolnych etatów.
Wczoraj zgłosił się do Urzędu Pracy - za późno, kazali przyjechać rano.
Oczywiście to dla nas niezrozumiałe dlaczego Urząd który jeszcze godzinę pracuje nie może zająć się człowiekiem.
Dziś pojechał o 8! I co? Nie przyjęli!!!!! Mimo iż w Urzędzie tłoku nie ma!
Na pytanie o której trzeba być, żeby się dostać panienka stwierdziła, że ludzie czekają od 3 w nocy!!!!
O mały włos nie zostałabym wdową , bo Sołtysowi niebezpiecznie podniosło się ciśnienie...
Poszedł na rozmowę do Bardzo Ważnej Osoby, ale panie w sekretariacie nie dopuściły (widziały mord w oczach?)
W każdym razie tak Urząd pracuje, bo...MAJĄ ZA MAŁO LUDZI!!!!!!!!!!!!!!!!
I dziennie wydają 150 numerków! Takie mają ustalenia!
A jak już się Sołtys dostanie, to minie jakiś czas zanim dostanie status bezrobotnego i od tego dnia dopiero dostanie pieniądze.
Bo pracy lepiej szukać sobie samemu;(
Człowiek , który ma 26 lat pracy i NIGDY nie był na zasiłku jest traktowany jak zło konieczne...,albo jak intruz!
Pysia zawiozła Lusię do lekarza.Dwa dni temu wyciągnęłam jej kleszcza z nadgarstka(!)- zauważyła po krótkiej chwili,jeszcze był malutki.Swędzi i w tym miejscu zrobiło się czerwone ;/
* z ostatniej chwili -lekarstwa dla Lusi 85 zł, na 15 do drugiego lekarza
To się w głowie nie miesci - co za brak szacunku! Przepraszam za porównania, ale samo się ciśnie - na Wyspie ludzie szukający pracy cieszą się szacunkiem i nie odsyła sie ich w cholerę. Nawet ci, co szukają zasiłku (z obojętnie jakiego powodu, czasem zdrowie, albo dzieci, albo nie mogą pracować bo nie) są traktowani uprzejmie. Umawiaja się na dzień i godzinę i załatwiają swoją sprawę. Boże, czemu w Polsce ciągle tak trudno?! Trzymaj się i dbaj o Sołtysa, musi mu być cholernie ciężko.
OdpowiedzUsuńDotknęłaś sedna sprawy -nie mogę patrzeć jak bardzo gryzie się tym, że nie może utrzymać rodziny! A ja wiem, że przez te 25 lat małżeństwa dał nam to, co najważniejsze,więc i teraz przetrzymamy!!:)
UsuńTak to tylko w naszym kraju jest mozliwe cos takiego....co to za wymysly zeby od 3 w nocy czekac w kolejce, no porazka totalna.... Mam nadzieje ze Soltys znajdzie cos na wlasna reke bo z tymi urzedami to tylko faktycznie zawalu sie mozna nabawic... co do kleszcza, ja po wyjeciu spod kolana tez mialam czerwone, dr na wszelki wypadek dala mi antybiotyk i lykalam przez miesiac
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Okazało się,że na szczęście to nie rumień, więc antybiotyk nie był potrzebny!Pytałam jak to jest, bo słyszałam, że daje się profilaktycznie przy każdym kleszczu, ale lekarz twierdzi,że nie ma potrzeby ,bo nie każdy jest zarażony.A na pewno nie przy takim, który jest w ciele krócej niż 12 godzin!
UsuńKpina jakaś, Urząd Pracy nie może znaleźć pracy dla bezrobotnych, bo ma za mało pracowników...
OdpowiedzUsuńCo do kleszcza, mam nadzieję, że nic poważnego z tego nie wyniknie
A słyszałam, że w ramach oszczędności mają ograniczać liczbę pracowników w UP;/ To chyba będzie się czekać od wieczora;(I to tylko po to, żeby odebrać numerek i potem czekać na przyjęcie!
UsuńZnam wielu ludzi , którzy szukają pracy i dostać się do UP to jest wyższa szkoła jazdy...wkurzające jest to wszystko...
OdpowiedzUsuńPrzykre, że ciągle się słyszy, że przecież tylu pracowników szukają, że wystarczy chcieć pracować;(
Usuńhej, ja byłam w zeszłym roku i dostałam numerek na kolejny dzień z wyznaczoną godziną (normalną godziną, nie 3 w nocy...)!!! Co tam się dzieje w takim razie nagle? Jakaś paranoja...W zeszłym roku w sierpniu nie było kolejek ani w nocy ani w dzień...Całkiem już zeszli na psy:(
OdpowiedzUsuńWłaśnie się dziwiłam dlaczego nie dali mu od razu numerka na jutro?Zobaczymy, co się uda jutro zalatwić
Usuńbiedna Lusia, pewnie się skończy na strachu ale jednak chorować w wakacje to niesprawiedliwe, o! A dla Sołtysa - nie daj się spławiać w up, jak Ci każą przynosić kolejne zaświadczenia to rób z siebie idiotę i proś, żeby Ci to dała na piśmie bo nie zapamiętasz, jak coś każą wypełniać to proś o pomoc bo nie masz okularów (za co masz kupić, pies pogryzł ostatnie a jesteś bezrobotny) generalnie - nie daj się spławiać!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Klarką, trzeba o swoje walczyć i to bezwzględnie!
UsuńInni mają specjalne sposoby na to, żeby nie pracować, a tu człowiek chce pracować, a nie ma gdzie!
Trzymam kciuki, żeby jednak coś znalazł!
pozdrowienia!
Klarko! Przeczytałam Sołtysowi Twoje rady, zobaczmy jutro, czy się zastosuje!
UsuńU Lusi infekcja, ale nie od kleszcza..Antybiotyk kupiony niepotrzebnie;/
Iw
Z tym urzędem to jak z opieka społeczną -człowiek zapiera się rękoma i nogami przed pójściem!
dzięki i też pozdrawiamy
To urzedy powinny byc dla ludzi, a nie ludzie dla urzedow. Przeciez te baby tam nic nie robia! Pija kawke i plotkuja pol dnia. Pamietam moje wycieczki do urzedu - to byla zawsze katastrofa, strata czasu i nerwow. Powodzenia dla Soltysa w szukaniu pracy!
OdpowiedzUsuńdziękuję!
UsuńTrzymam kciuki za pracę Sołtysa,ale powinien szukać "pleców" ,bo z chodzenia do UP nic nie ma ,a szkoda zdrowia.Jestem góralką ,wiec w takich razach klnę strasznie,ale może nie na piśmie:))kadzenie jakieś by się Wam przydało,no niechże się to wszystko od Was odczepi.Pozdr.maria I
OdpowiedzUsuńZ tym kłopot, bo Sołtys nie lubi nic po znajomości;/Pamiętam,że kiedyś znalazł komórkę, zadzwonił pod kontakt 'mama" i oddał.Babka dała mu namiary na siebie(pracowała w szpitalu) i kazała dzwonić w razie potrzeby!Podarł kartkę jak tylko wyszła!A góral chyba (a przynajmniej ma góralską duszę),bo z trudem się powstrzymuje, żeby nie kląć!
UsuńPoza tym myślę,że różne rzeczy nam się trafiają, ale tez wiele cudownych -chyba dla równowagi!:)
Z lusią na pewno będzie ok, rozumiem że dostała antybiotyk, ale z kleszczami nie ma żartów. Mój tata choruje na boreliozę także jestem bardzo przewrażliwiona...
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za sołtysa, niech w UP nie da się spławić!! Panie siedzę i kawkę spijają!!
no , ja troszkę też dlatego od razu Pysia zabrała ja do lekarza.Ja mam nadzieję,że wszystko się ułoży, tylko on nie ma tyle cierpliwości;)
Usuńw tych urzędach pracy to naprawdę jest jedno wielkie dziadostwo... pomiatają człowiekiem na wszystkie możliwe sposoby... a to przecież dzięki bezrobotnym sami mają pracę... mam nadzieję, że Sołtys w końcu coś znajdzie... trzymajcie się ciepło :)
OdpowiedzUsuńGdyby nie to, że dostanie choćby na czynsz i ubezpieczenie pewnie w ogóle by nie poszedł!I wkurzające, że jak rozmawiał z sekretarką to od razu się dwie inne znalazły! Które przyszły słuchać.Powiedziałam, że właściwie powinno się powiedzieć,że jeśli mają czas stać, to może by go obsłużyły?Ale takie pomysły przychodzą do głowy na zimno;(
Usuńa ja poszłam ze wszystkimi potrzebnymi dokumentami i zarejestrowałam się w jakieś 30-45 minut od ręki bez problemu. Pani u której byłam była bardzo sympatyczna i miła.
OdpowiedzUsuńJak się domyślam, w Wielkopolsce nie mieszkasz?Ale dobrze, że chociaż komuś! Zresztą ja raczej też mam szczęście do dobrych ludzi.I żałuję, że nie pojechałam z Sołtysem...Ale Grześ dziś marudny i cierpiący:( Niedawno "poszła" 6 kupka:(
UsuńCiężko jest teraz o pracę, to przygnębiające, zwłaszcza dla mężczyzny, którego ambicją jest utrzymanie rodziny. Ale jak piszesz, przeżyliście już niejedną trudną chwilę, to i ta Was nie pokona. Niemniej życzę, aby te trudne chwile trwały jak najkrócej, najlepiej do jutra.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję:)Pozdrawiam
UsuńNormalnie krew zalewa nad tą piękna polską rzeczywistością, a jestem z tych którzy uważają że ojczyznę trzeba kochać. Niestety są takie chwile, kiedy naprawdę się nie da.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się dlaczego ludzie utrudniają sobie życie, zamiast ułatwiać?
UsuńAle prawda jest taka, że Sołtys w ogóle nie lubi załatwiać spraw urzędowych, więc mu jeszcze trudniej;)
U nas w UP mimo niemiłych urzędniczek idzie wszystko załatwić, wczoraj byłam złożyć podpis...
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, że Sołtys musi przez to przechodzić, jakby brak pracy wystarczająco go nie dobijał...
Mam nadzieję,że szybko coś znajdzie;)
UsuńO Boze, jak ja kocham te polskie urzedy... Sama mialam kiedys przyjemnosc byc zarejestrowana w UP, ale to bylo z ponad 10 lat temu i nie robili takich cyrkow. Raz w miesiacu musialam odstac swoje 2 godziny, zeby powiedzieli mi, ze ofert pracy dla mnie nie ma i "juz"! A tutaj bezrobocie zalatwia sie przez telefon (wiem, bo moj tata co roku zima jest na zasilku, taka praca). Co prawda czeka sie nieraz na lini godzine-poltorej, ale co tam. Wlacza sie glosnomowiacy, slucha glupiej muzyczki i robi sie w domu co sie chce, az ktos laskawie odbierze. :) A jak juz zalozy sie u nich "konto", to zeby robili przelew, trzeba regularnie "meldowac" sie, co mozna robic nawet przez internet.
OdpowiedzUsuńCzłowiek czasem wraca do domu po takiej wizycie i czuje się jak ..śmieć;/
UsuńNa szczęście trafiają się miłe panie...;)