Od kilku dni w domu ciągle coś się dzieje.
Najpierw odwiedził nas Junior.Fajnie mieć starszego brata w domu -nosi mnie na barana, podrzuca, łaskocze... ale pieluchy zmieniać nie chce!!
Prowadzimy męskie rozmowy i mama krzyczy, żeby nie mówił mi głupot.A przecież tylko powiedział, że mam fajne oczy (takie jak on) i laski będą się za mną oglądać!
Phi, jakbym tego nie wiedział!
Wystarczy , że na spacerze spojrzę i się uśmiechnę i już wszystkie zagadują (co prawda na razie bez względu na wiek, ale nad tym popracuję potem)
Lusia po perypetiach u lekarza pojechała do Pysi odpoczywać! Na szczęście okazało się, że to zaczerwienienie to nie od kleszcza, antybiotyk był niepotrzebny , szkoda pieniędzy (mama przy okazji zapyta lekarkę dlaczego go zapisała? Powinna wiedzieć, że nie każdy kleszcz jest chory, a tym bardziej nie ma potrzeby, gdy kleszcz "siedział" w ciele krócej, niż 12 h )
Tata chodził poddenerwowany, bo załatwianie w UP to nic fajnego.Wczoraj troszkę się uspokoił, a nawet śmiał jak mama czytała mu wpisy z blogu;) Gadali do trzeciej w nocy! A potem, że przeze mnie niewyspani!
Dziś pojechał wcześnie, był 100 w kolejce! W 14 minut (od otwarcia urzędu) odebrał numerek i miał być przyjęty koło 12 -jeszcze nie wrócił.
A mama wymyśliła sobie, że założy mi konto na fejsie.
Za bardzo się na tym nie zna, więc było śmiesznie :)
Szukała, dzwoniła, próbowała a ja się nudziłem!!
Nie zwracała na mnie uwagi, to sam sobie musiałem znaleźć zajęcie!
Wpadło mi w ręce pudełeczko kremu.Pomyślałem, że taki duży facet sam może o siebie zadbać...
Pudełeczko było stanowczo za małe!
Kremu starczyło tylko na buzię, rączki... body, spodenki, łóżeczko, prześcieradełko i misie!
Przecież nie mogłem myśleć tylko o sobie!
Jestem z siebie dumny, bo mamusia była zadowolona! Śmiała się w głos:)
I mnie wycałowała !
Ale chyba troszkę było za dużo tego kremu , bo wszystko starła!
Na drugi raz wezmę jej krem, bo ten sudocrem to się jednak tak fajnie nie wchłania!
Cudne dziecię. Chcę Wam podsunąć pewną myśl. Kiedyś prowadziłam bloga dla mojej wnusi, od chwili kiedy była jeszcze pod serduszkiem. Potem to wszystko skopiowałam, wydrukowałam, ozdobiłam zdjęciami i powstał pamiętnik. Potem następne trzy lata i następna książka, daję do oprawy swoje wydruki. Oprócz tego robię foto-książki i teraz nasza siedmiolatka ma ciągłość, życiorys i fotografie. Będę to robić póki sama nie przejmie po mnie tej pracy. Pozdrawiam cudną rodzinkę, a może moja rada na coś się przyda?
OdpowiedzUsuńPomysł świetny! Sołtys już teraz mi mówi,żebym kopiowała, bo coś się stanie (pewnie miał na myśli,że sama pokręcę) i wszystko mi zniknie, a szkoda!Pozdrawiam
UsuńO zgrozo, ale sie facet umazałeś :) a mama w necie grzebie i nie patrzy co robisz, ojoj! :) za kare miala sprzatanie ;)
OdpowiedzUsuńOpowiesci ciag dalszy jak zwykle swietnie sie czytalo i oczywiscie z niecierpliwoscia czekam na kolejne wpisy Grzdyla :)
Pozdrawiam
A Sołtys się śmiał,ze tak równo umazany,że wygląda jakbym sama to zrobiła,żeby podnieść czytelność bloga;)
UsuńBuźka
Haha, ale zes sie wysmarowal Grzesiu! Ciekawe czy krem do pupy dobry jest na cere??? :)
OdpowiedzUsuńJutro się przekonamy, czy będzie buźka gładsza (choć, czy to możliwe?;))
Usuńno, to jak wezmiesz mamy krem to sie nie bedzie smiac, tylko klac... sprobuj maslo albo keczup, taniej wyjdzie i mozna sie przy okazji najesc:-)
OdpowiedzUsuńMałgosiu! A kysz! Nie podpowiadaj! Podejrzewam,ze jak śpię Grześ podczytuje;))
Usuńhaha :) uśmiałam się !!! Grzesiu jesteś bezkonkurencyjny !!! Buziaki od forumowej cioci :*
OdpowiedzUsuńsilvia
:D:**
Usuńdobry jesteś, gościu! (jak to mawia moja córa). A co do urzędu - teraz jest okres rejestrowania się studentów i innych absolwentów, stąd wzmożony ruch i kolejki. Cierpliwość i wytrzymałość to 2 niezbędne w tym przypadku cechy :)
OdpowiedzUsuńDzis Sołtys się dostał! wiesz,że pod UP są koniki???
Usuńżartujesz sobie....
UsuńNie!!Naprawdę! A policja po drugiej stronie stoi aż nie otworzą drzwi.Musiały się dziać niezłe sceny.
UsuńOkazało się,że Sołtys na jednym świadectwie nie ma zaznaczone chorobowego i urlopu bezpłatnego,więc mu nie uznali.Albo do czwartku przyniesie poprawione świadectwo pracy, albo dadzą mu mniejszy zasiłek(bo w tej firmie pracował 10 lat)I oczekiwanie na decyzję - a pieniądze od decyzji, a nie od zgłoszenia!;/
Zapomniałam -w momencie otwarcia Urzędu za Sołtysem było jeszcze jakieś 40 osób, czyli o 20 więcej , niż numerków;(
UsuńAle się pięknie wysmarował ,
OdpowiedzUsuńmamusię chyba widział w kremie :-)))
Zapamiętał, że na słoneczko mamusia smaruje;))
Usuńno super pomysły chłopie masz :)... i mówisz, że mamusia się śmiała?.. ciekawe co ona takiego w necie wyczytała, że taka tolerancyjna... całuski od cioci :)
OdpowiedzUsuńPo prostu miał taka szczęśliwą minę i zadowolony szczerzył swoje ząbki,że nie dało się nie śmiać!;)
UsuńCałuski dostał -resztę ciocia da, gdy przyjedzie!
Kocham Cię Grzesiu -jesteś lekiem na całe zło:))mariaI
OdpowiedzUsuńNo, a ja??
UsuńNie ma sprawiedliwości na tym świecie;))
Buziaki!
Mozecie występować w reklamach proszków do prania. Tam też mamy się cieszą, kiedy dzieci wysmarują się farbami :))))
OdpowiedzUsuńTo jest myśl! Grześ zrobiłby furorę;)
UsuńNo bo przecież jest najcudniejszy pod słońcem;))
jak mam zły humor, wystarczy że usiądę, poczytam opowieści Grzesia i taaaaaaak mi się buzia cieszy!!!:):)
OdpowiedzUsuńP.S. moja się ostatnio fluidem wysmarowała, to się dopiero zmywaa!!!!!;)
Zastanawiam się , co jeszcze zmaluje:)Lusia pomalowała się moimi kosmetykami, Pysia wywaliła kilogram mąki na środku kuchni, Junior...nie pamiętam!!!
UsuńWitaj
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was najserdeczniej :)
Dla Grzesia- buziaczek :)
Wzajemnie:):D
UsuńCudnie, Grzesiu! :) Widzę, że posłuchałeś vox populi (jeśli nie wiesz co to jest, Mamusia Ci kiedyś wytłumaczy...) ;)))
OdpowiedzUsuńMądry jesteś, tylko do polityki nie idź, bo Cię szkoda :o) Już po tym co piszesz widać, że wyrośnie z Ciebie porządny, pełen empatii facet... (Jeśli słówka "empatia" też nie znasz, zapytaj Mamy ;))) )
Napisz co kiedy jeszcze!
Mamusia WSZYSTKO tłumaczy;)Grześ na razie słucha i nie protestuje, trzeba korzystać;)
UsuńNo nie wiem Misiu, czy powinnaś pisać dalej tego bloga? Grześ tak poprawia nastrój swoimi opowieściami, że bardziej nie trzeba już ;-)))
OdpowiedzUsuńAkularku! Ranisz me serce;)!!!
UsuńZajrzalam na bloga zobaczylam fotografie Grzesiaczka i usmialam sie jak nutria:)Miska musisz podtrzymywac zdolnosci literackie najmlodszgo , koniecznie!!!Mysle ze z taka mama jak Ty wyrosnie z niego geniusz .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ciebie i mysle o was cieplo i czesto .Powodzenia w poszukiwaniach pracy.
Wiesz z tego bloga po prostu "bucha "radoscia i miloscia .Tak trzymac i nic was nie pokona.Czy Ty wiesz jaka z Ciebie szczesciara?::))
sciskam malgosiaK
Dziękuje Małgosiu! Normalnie chyba ukradnę pomysł Klarki założę sobie "kącik chwalipięty"!
UsuńPisanie "po Grześkowemu" jakoś mi najłatwiej idzie.Sama nie mogłam opanować śmiech jak go zobaczyłam! A to była chwila!I miał taką cudną minkę;))
Tak!Doceniam to, co mam, choć bywa różnie;))
Pozdrawiam serdecznie;)
zwłaszcza łóżeczko wygląda na ładniejsze! dobra robota!
OdpowiedzUsuńoj czekaj, bo zapamięta i u Ciebie coś zmaluje!!!:)
UsuńBomba! Mały jest po prostu cudny! A tekst? Tekst rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńdziękuję;)))
UsuńSwietnie mu poszlo z tym kremem:))) Bo z pisaniem to chyba juz wiesz, ze idzie mu lepiej niz Tobie:))
OdpowiedzUsuńI Ty przeciwko mnie???;( buu chlip, chlip
OdpowiedzUsuńPrawdę mówiąc o Tobie od razu pomyślałam!;)Rośnie Ci konkurencja! Zobacz jak on ślicznie ten krem nałożył!:)
No pewnie, trzeba zadbać nie tylko o siebie. O misie też. Zwłaszcza o misie :) Mądrala śliczna :)))
OdpowiedzUsuńAż się boję co będzie jak zacznie mówić! Na razie zestaw min ma imponujący;)
Usuńhahaha świetny jest :)))
OdpowiedzUsuńMłody rośnie na porządnego blogera!
OdpowiedzUsuńA zabawa kremikiem dała fantastyczne efekty.
ps. a jak tam z tym kontem na FB? Poradziłaś sobie? :)
Normalnie boję się,że mnie wygryzie;))
UsuńA jeśli chodzi i fb, to jestem w fazie konsultacji z Elą ze scenek;)
najpierw się przestraszyłam, że Gżegżółka ma ospę - bo takie białe buzie nie są mi obce, przerabialiśmy ospę podwójnie...ale skoro to TYLKO sudocrem, to spoko...Bo ja zawsze zaczynam od obejrzenia fotek a dopiero potem czytam tekst:)
OdpowiedzUsuńZdjęcia nie oddały rozmiaru działania!!;)Aż się boję co jeszcze załatwi!Ale pamiętałam jak wszyscy pisali,że szkoda,że nie zrobiłam zdjęć w jajkach,więc teraz od razu działałam:))
UsuńI jak Misiu udaje Ci się z fejsem?
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Ela ze scenek mi pomaga:))Buźka
UsuńTo jedno z moich najwcześniejszych wspomnień. Właśnie jak umazałam wszystko w salonie, łącznie z lustrzaną szafą kremem. Musiało to być emocjonujące, skoro tak zapadło w pamięć, a może bałam się reakcji rodziców, sama nie wiem.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie: http://bylojuzwszystko-zawszebedziewiecej.blogspot.com/
Cudowny ten Grześ:) Moja ostatnio rozsmarowała sobie twarożek na twarzy, włożyłam jej do miseczki miała jeść łyżeczką a zamiast tego równomiernie rozsmarowała go na twarzy:) ot nabiałowa maseczka a co:)
OdpowiedzUsuńPowodzenia dla Sołysa- niech szybko robotę znajdzie