Od wczoraj serce mi trzepotało - koledzy Sołtysa już wczoraj dostali umowy, a jemu kazali przyjść dziś.
A jeszcze wczoraj zabrali cztery fiolki krwi i o mało co nie zatłukłabym własnego męża, bo znów nie bierze leków na tarczycę!!!!!!
Strasznie się bałam, że to wyjdzie (endokrynolog 1 lipca!) i nie przyjmą go.
Dziś pojechał i ...wszystko ok:)
z tej radości chrzestnej Grzesia wlałam do kawy -zamiast mleka -oleju!!!!!!!!!;)))
Ale pić nie kazałam;)
:DDDD
OdpowiedzUsuńJestes usprawiedlifiona!
A méza do konta za te niebranie leków.
Jak wróci z pracy to się nim zajmę!:P
UsuńJest radość, zwłaszcza że chrzestna pić kawy nie była przymuszona i zdrowie ocaliła. :)
OdpowiedzUsuńStała obok i patrzyła jak nalewam!O mało się nie posikałyśmy:D
Usuńbardzo sie ciesze Miska :)
OdpowiedzUsuńI my!Eh, jaka ulga!
UsuńCieszę się z Tobą :))))
OdpowiedzUsuńa leki trza brać, z tarczycą żartów nie ma
No, jest po kuracji jodem, musi brać, bo już mu nie działa!;(
UsuńNo to biedna Ty , jak "juz mu nie dziala" !!
Usuńsprecyzujmy -mówimy TYLKO o tarczycy:P
Usuńale fajowo, Misiorku :)))
OdpowiedzUsuńFajowo - przyszłość jawi się lepiej:P
UsuńTo jest wiadomość!!! Plus bejnąć Sołtysa za niebranie leków;)
OdpowiedzUsuńBejniesz jak przyjedziesz:P;*
UsuńMisia,super wieści!
OdpowiedzUsuńI jak ulga:)
właśnie - dziś poczułam jakby wielka obręcz puściła mój żołądek - wiem, że szału nie ma, nadal trzeba będzie zaciskać pasa, ale przynajmniej damy radę żyć!
UsuńMisia,kto ja nie Ty!!
UsuńWażne,że jest!!
najważniejsze;))
UsuńUff, Dobrze :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę nie kazałaś pić tej kawy z olejem? :P
nie:P
UsuńWidziała jak nalewałam, hihi
Wasza radość jest i moją radością-;))
OdpowiedzUsuńna Tfoim miejscu nafet bym z radości tem kafem s olejem fypiła :P
OdpowiedzUsuńpo prostu: Deo gratias :)))
aż do takich ofiar nie jestem zdolna;))
UsuńAle nie sprobowalyscie nawet? Smak mogl byc niepowtarzalny.
Usuńniekoniecznie, ale...jak zechcesz to spróbujemy ;)))
Usuńufff!i jesteś bardzo miła, że nie kazałaś!!!
OdpowiedzUsuńJa W OGÓLE jestem bardzo miła;P
Usuńekhemm...;P
UsuńNawet jak gadam z uparciuchami:P
UsuńNo to się cieszę razem z Wami, super wiadomość :-)
OdpowiedzUsuńMiska, cos nam sie obu pokrecilo, bo ja z kolei robilam omlet na sniadanie i jednoczesnie kawe. No i oczywiscie zamiast mleko wlac do kubka kawy to wlalam na patelnie:)))
OdpowiedzUsuńPomrocznosc jasna czy co?
Gratulki dla Soltysa!!!! ale dupsko mu tez obij za to niebranie lekow.
W życiu bym nie uwierzyła, że mogę zrobić coś takiego -bo wiesz - wylać mleko w inne miejsce to się można pomylić, ale sięgnąć z lodówki olej i wlać do kawy???
UsuńWariactwo:)
Dzięki;*
Oleju nie powinno sie trzymac w lodowce tylko w szafce bez dostepu swiatla.To kara za to!
Usuńteż sie zdziwiłam...nie trzymam oleju w lodówce
Usuńcieszę się ogromnie, ale sołtysowi lanie sie należy!
OdpowiedzUsuńSołtys jak piąte dziecko;/
UsuńNaprawdę jak nie przypomnę to problem!
A szkoda, że pić nie kazałaś, bo ciekawa jestem reakcji:):)
OdpowiedzUsuńŚwietnie z ta umową. Ciesze sie razem z Wami:)
Wyglądało obrzydliwe;))
UsuńBuziaki
Kiedy na coś bardzo usilnie czekam, albo umysł mam zajęty rozwiązywaniem problemu, też nalewam różne dziwne rzeczy w nietypowe miejsca :).
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dostanie tę umowę!
No dostał wczoraj:))
UsuńMisiu, ciesze sie razem z Wami,chociaz wiedzialam od zawsze, ze tak bedzie.Nie ma innej opcji po prostu,dobro zawsze powraca.
OdpowiedzUsuńNaczekaliśmy się to fakt - jeszcze trochę będziemy się zbierać do kupy, ale już cieszymy się jak nie wiem co, bo wiemy, że będzie lepiej;))))
Usuń:))) :*
OdpowiedzUsuńdziękuję;)));*
UsuńEkstra! Sołtys ma pracę, Grześ dostał się do przedszkola, powoli przestaje być pod górkę. Pozdrawiam serdecznie! :-)
OdpowiedzUsuń(po 50)
o właśnie! Do września dociągniemy, a potem pomału, pomału ...normalnie obręcz z żołądka , czy serca popuściła;P
Usuńno to uuuuf :) czy ostatnio jest plaga na ciężkie doświadczenia? ale chyba wszystkie dobrze się kończą :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe wieści, Misiu! :))))
OdpowiedzUsuńMusicie to opić - niekoniecznie kawą z olejem ;)