W Poznaniu odbywał się kolejny Festiwal Rzeźby Lodowej. Pojechaliśmy z Gzubkiem, żeby zobaczył co można zrobić fajnego (a czego na pewno nie zrobią rodzice i to wcale nie dlatego, że nie mają takiej fajnej piły:))
Pierwszy szok -wieeelka choinka!
A potem, czy to prawdziwy, zimny lód?
"Jedynym uczestnikiem z Wielkopolski był Michał Mizuła. Zdobywał on już laury na międzynarodowych konkursach lodowych, a także rzeźbił w śniegu. Jest wicemistrzem świata w rzeźbieniu, ustanowił też rekord Guinnessa na najwyższą rzeźbę lodową. W Poznaniu startował wraz z Samuelem Geareltem z Francji."
I ten duet zdobył drugie miejsce!!!!!!!!!!:)))
Potem poszliśmy spacerkiem na Plac Wolności, gdzie były kolejne atrakcje.
Wielka bombka
Zastępca Gwiazdora - dzieci mogły iść powiedzieć Gwiazdorkowi swoje marzenia i zrobić pamiątkowe zdjecia, ale czekania było na godzinę;/
Grześ zgodził się powiedzieć śnieżynce, że chce czołg czafi (chaffe), albo tygrys T6 !
(ciekawe co na to Gwiazdor :))
"Mamusiu - to dla nas prezenty?"
A na końcu chyba kareta Kopciuszka :)
Grzesiu szukał pantofelka....
Fajny dzień - emocji tyle, że Mały zasnął koło 22 ;D
Ale Wam fajnie!!! Rzeźby rzeczywiście przepiękne :-)Pozdrawiam cieplutko -uściski dla Gzubka :***
OdpowiedzUsuńdziękujemy, młody wyściskany:)
Usuńpozdrawiam:)
Świetna impreza! Bardzo ciekawa wystawa. I ta choinka :)))
OdpowiedzUsuńCałusy dla Grzesia :)
Fajnie, że ogólnodostępna ;))
UsuńAle tłumy były, co lekko stresowało, bo Grzesiek chciał wszędzie iść i musiałam bardzo pilnować, żeby się nie zgubił:)
:)
Ale mial wrazen!
OdpowiedzUsuńopowiadał cała drogę do domu:))
UsuńLodowe cuda! :)
OdpowiedzUsuńpodziwiałam - niesamowite, że to w taki sposób robione;)
Usuńswietne! :)
OdpowiedzUsuńaż żal że plusowe temperatury - już się wszystko topiło;/
UsuńAleż pięknie!! :))
OdpowiedzUsuńzdjęcia robione na szybko nie oddają całego uroku:))
UsuńOj, to Grześ miał dzień pełen wrażeń:))) Dla takiego malucha to dopiero musi być fascynujące:)
OdpowiedzUsuńBuziaki dla Was Kochani:******
no, oczy robił wielkie:)
UsuńWszystko go ciekawiło, wszędzie chciał iść, dotknąć, zobaczyć;)
Buźka
Kiedy przyjeżdżacie?:)
OdpowiedzUsuńjeeejuu
OdpowiedzUsuńpamiętam to oglądanie z dziećmi dekoracji świątecznych
nie takie one ładne były jak sa teraz wprawdzie, ale tez mordki z zachwytu ucylone!
w zeszłym roku jeszcze nie kumał, teraz robił wielkie oczy, skakał i wołał ojej:))
UsuńPogoda dopisała - kilka stopni na plusie -nie chciał rękawiczek - wszędzie chciał być bliziutko.
ciesze się, że pojechaliśmy:))
Piękne Misiu dekoracje! Świetna sprawa,że możesz Grzesiowi pokazywać takie cudeńka!
OdpowiedzUsuńwłaśnie się zastanawiam co jeszcze mogę;)
Usuń:***
OdpowiedzUsuńBuziaki Babuniu Grzesia;);*
UsuńFajna wyciewczka, sama bym chętnie na taką pojechałą :-)
OdpowiedzUsuńA czemu Gzub taki militarny?
OdpowiedzUsuńzgaga to pewnie przez pasje sołtysa o czołgów
OdpowiedzUsuńMamo miśko żeczywiście fajny dzień!
Widziałam w TVN 24 migawki z Poznania, a prognozowali, że za ciepło i rzeźby długo nie wytrzymają, jednak do wieczora wytrzymały! W TV nic nie zapowiadało, że takie ładne wyjdą - wyglądały na grubo ciosane :-)
OdpowiedzUsuńFajnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają. :)
OdpowiedzUsuńAle mi się zatęskniło :(
OdpowiedzUsuńZ Maminkowa do Poznania taka daleka droga...