Nie da się ukryć - mróz nie wymroził czego trzeba i dzieciaki chorują na potęgę.
Ale jakoś Grześka omija!
Owszem astma nie daje o sobie zapomnieć, ale nie powoduje szczególnych nerwów.
Ot wiadomo, co trzeba robić, nebulizator i leki pod ręką.
Najgorzej w nocy - wdychamy , oklepujemy, siadamy przy otwartym oknie
Wczoraj dostał ataku przed wyjściem do przedszkola i już miałam dylemat, czy jednak ma iść.
Dziś już nie było odwrotu - zostaliśmy w domu.
Przeżyłam teletubisie, Dorę, smerfy , a potem bitwę (miałam czynny udział)
Nawet pościeli nie mogłam schować, bo były "kułapki"
A teraz lecę do pracy..
Takie kułapki to poważna sprawa :)
OdpowiedzUsuńBez kułapek na wojnie ani rusz ;))
OdpowiedzUsuńczołgiem na matkę?!
OdpowiedzUsuńKułapki w pościeli są najlepsiejsze :)
OdpowiedzUsuń:)))))) dobrze, ze mu planow strategicznych nie zepsulas. :)
OdpowiedzUsuńskładam zażalenie,bo mama Gzubka nie daje mu taplać się czołgami w wodzie;P
OdpowiedzUsuńOj podziwiam Ciebie, ze tak potrafisz ze wszystkim sobie poradzić...
OdpowiedzUsuńZdrowia dla Grzesia życzę nieodmiennie... :-)
Trzymajcie się oboje :))) :*
OdpowiedzUsuńnajgorsze te teletubisie :PP
OdpowiedzUsuńCzynny udział to ja tu tylko widzę Grzesia :P
OdpowiedzUsuńhmmm chyba, że w czołgu siedziałaś:))))
Buziole dla Grzesia:***
Świetny sprzęt wojskowy! Dogadałby się z moim Maksiem, który zażądał ostatnio nawet ciuchów w wojskowy deseń :-).
OdpowiedzUsuńOj chorjuą te brzdące, chorują. Końca nie wiedać. Ale jeszcze troszkę i na pewno bedzie lepiej :*
OdpowiedzUsuńZ przezycie Dory, chyle czola. Ale, ze Teletubisie przetrwalas, nalezy Cie sie jakis order! Nie moge przetrzymac tego chlamu, no nie moge! ;)
OdpowiedzUsuńto prawda-w cholerę teraz tych infekcji
OdpowiedzUsuńTeż szacun wielki za Tubisie! Mam nadzieję, że Twoje IQ nie ucierpiało nadmiernie?
OdpowiedzUsuńkułapki mnie powaliły, na odległość! kułapki działają!!!
OdpowiedzUsuńtylko ja się zarazić nie mogę buuuuuu
OdpowiedzUsuńzdrówka dla Grześka i Ciebie
a Joanny ... jeszcze nie moge...
Ta pogoda jest straszna, niby ciepło, niby zimno i człowiek nie wie jak się sam ma ubrać, nie mówiąc już o dzieciakach...
OdpowiedzUsuńJak przeżyłaś Teletubisie, to będzie z górki:)
OdpowiedzUsuńWielkie pozdrowienia dla Grzesia, może jeszcze jakiś mróz się pojawi i zarazę wymrozi!
jakim cudem mnie tu jeszcze nie bylo
OdpowiedzUsuńMisia jaki ten Twoj Gzy=ubek to model"!!!!!
O rany, jaki ten Gżegżółka już duży! Co tylko dowodzi, jak dawno mnie tu nie było! I jak kiepska ze mnie przyjaciółka....Obiecuję stopniowo nadrobić zaległości, choć przy mojej młodszej dwójce trochę to potrwa. Dzięki za życzenia na Dzień Kobiet - i nawzajem, Kobietko! Alba
OdpowiedzUsuń