Wirusy szaleją na maxa.
W pracy mnóstwo chorych.Kaszlą , psikają....wirusy, grypy..
Właściwie aż dziwne, że mnie nic nie złapało.
Trzy soboty pod rząd pracowałam, bo zastępowałam chore koleżanki.
W zeszłą sobotę o 5 rano zauważyłam , że Grzesiu rozpalony.
Zanim wyszłam do pracy robiłam mu zimne okłady i dałam na zbicie temp.Na szczęście była Tola.
Temperatura utrzymywała się głównie wieczorem i nocą, więc myślałam, że to trzydniówka.
Ale jak we wtorek wróciłam z pracy( na szczęście nie musiałam brać opieki) a mały miał 39, 7 to zapakowałam go w auto i zawiozłam do lekarza.
Przyjęli nas od razu.Obejrzeli go dokładnie, wypytali nas o wszystko i wysłali do domu z nakazem dokładnej obserwacji.Na szczęście to był jakiś przełom i kolejnego dnia temp zmniejszyła się i doszedł zwykły katar i kaszel.Najbardziej męczył się wieczorem.
Nawet ułożył wierszyk
- rano dobrze
teraz źle
jestem chory
wkurza to mnie
Dziś już prawie ok.Ale jeszcze ze dwa dni zostawię go w domu.
Dziś pojechałam z przyjaciółką na zakupy (nie cierpię, ale jak mus to mus)
I bingo! udało mi się kupić buty!
A przy moich szerokich stopach kupić buty, które w miarę wyglądają to nie lada sztuka.
Teraz jeszcze kiecka (szyjemy) i już będę gotowa na Ten Bardzo Ważny Dzień;D
Niecierpliwie czekam :D:D:D
Nadal potrzebna krew !!
piersza !!!
OdpowiedzUsuńufff
brawo Gagunia;*
UsuńBardzo Ważny Dzień brzmi, jak powód go gratulacji 😉
OdpowiedzUsuńtak;D
UsuńAle jeszcze tyyyle czasu;/
Nie dla mnie czekanie;D
Na dobre rzeczy warto czekać 💕
Usuńale tremę też mam.
UsuńZa pierwszym razem nie pamiętam:D
Miśka! To super wieści! pokażesz buty? no i kieckę obowiązkowo!
UsuńNaprawdę?Dobra, jutro wrzucę;D
UsuńKiecki jeszcze nie mam , przyjaciółka uszyje;D
jakie to szczęście mieć przyjaciółkę która umie i chce szyć
UsuńI jeszcze ma dobry gust i umie wszystko dobrać.Czyli nie wbije mnie w zadną bezę czy inny koszmarek.Zrobi co może,żeby było najlepiej😁
UsuńSame dobre wieści! 😊♥️
OdpowiedzUsuńoj tak;D
Usuń:*
Czydziesta czecia!!!
OdpowiedzUsuńidziesz jak ...nasi skoczkowie;D
UsuńSłaby żart
UsuńAle może mi się należał 🤗
no co Ty,
Usuńa naszych skoczków kocham zawsze;D
Jedyny sport, który oglądam zawsze, namiętnie.
Dobrze, że narzeczony też lubi;D
Ja dopiero piunta 😭 Dobrze, że Grześ lepiej. Oj czas szybko leci .... hop siup i będzie Ten Ważny Dzień 😍
OdpowiedzUsuńnie zaglądasz to nie jesteś pierwsza;D
UsuńMogę przyspieszyć jak chcę, i iść w jeansach, ale ...chyba jednak poczekam;D
Będę pić wino, Luśka przyniosła;D
Proszę o usprawiedliwienie mojego spóźnienia z powodu pobytu u teściowej 😁😉
Usuńteściowa...hmmm jesteś usprawiedliwiona;P
UsuńOstatnia🤪
OdpowiedzUsuńPozdro😎
ostatni będą pierwszymi;**
UsuńDobrze Cię widzieć Margo;*
😘😘😘😘
UsuńBiedny Grześ. Wierszyk mu się udał i pasuje też do mojego stanu. Wkurza mnie to. Gratulacje udanego zakupu. Kupno dobrych butów czasem graniczy z cudem. Szybkiego powrotu do zdrowia:)
OdpowiedzUsuńPrzyjaciółka ma taką stopę, że każdy but leży pięknie!
UsuńAle ja już od lat cieszę się tym, że w ogóle mam stopy, że mogę chodzić gdzie chcę, a buty zawsze można dobrać;D
Zdrowia i dla Ciebie;*
Jaki styl? :)
OdpowiedzUsuńnie szpilki;D
UsuńA widziałam obłędne i od razu pomyślałam o Tobie;D
Trzymam kciuki, Misia! 😀
OdpowiedzUsuńdziękuję;*
UsuńButy cudne!!!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Grześ czuje się już lepiej :)
Mam nadzieję, że Iga też?
UsuńBuziaki
Zagladam do Ciebie codziennie a i tak przez roznice czasu miedzy nami zawsze jestem spozniona.Dobrze, ze z Grzesiem lepiej.Podobno dzieci, ktore duzo choruja wyrastaja na zdrowych ludzi i juz bardzo rzadko choruja.W mojej rodzinie to sie sprawdzilo.Sciskam Was .
OdpowiedzUsuńa bo pogoda taka jakaś zmienna dziwna i w zasadzie chorobogenna...
OdpowiedzUsuń