niedziela, 24 lutego 2019

Poprawa

Wirusy szaleją na maxa.
W pracy mnóstwo chorych.Kaszlą , psikają....wirusy, grypy..
Właściwie aż dziwne, że mnie nic nie złapało.
Trzy soboty pod rząd pracowałam, bo zastępowałam chore koleżanki.
W zeszłą sobotę o 5 rano zauważyłam , że Grzesiu rozpalony.
Zanim wyszłam do pracy robiłam mu zimne okłady i dałam na zbicie temp.Na szczęście była Tola.
Temperatura utrzymywała się głównie wieczorem i nocą, więc myślałam, że to trzydniówka.
Ale jak we wtorek wróciłam z pracy( na szczęście nie musiałam brać opieki) a mały miał 39, 7 to zapakowałam go w auto i zawiozłam do lekarza.
Przyjęli nas od razu.Obejrzeli go dokładnie, wypytali nas o wszystko i wysłali do domu z nakazem dokładnej obserwacji.Na szczęście to był jakiś przełom i kolejnego dnia temp zmniejszyła się i doszedł zwykły katar i kaszel.Najbardziej męczył się wieczorem.
Nawet ułożył wierszyk
 - rano dobrze
teraz źle
jestem chory
wkurza to mnie

Dziś już prawie ok.Ale jeszcze ze dwa dni zostawię go w domu.

Dziś pojechałam z przyjaciółką na zakupy (nie cierpię, ale jak mus to mus)
I bingo! udało mi się kupić buty!
A przy moich szerokich stopach kupić buty, które w miarę wyglądają to nie lada sztuka.
Teraz jeszcze kiecka (szyjemy) i już będę gotowa na Ten Bardzo Ważny Dzień;D
Niecierpliwie czekam :D:D:D

Nadal potrzebna krew !!

33 komentarze:

  1. Bardzo Ważny Dzień brzmi, jak powód go gratulacji 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak;D
      Ale jeszcze tyyyle czasu;/
      Nie dla mnie czekanie;D

      Usuń
    2. Na dobre rzeczy warto czekać 💕

      Usuń
    3. ale tremę też mam.
      Za pierwszym razem nie pamiętam:D

      Usuń
    4. Miśka! To super wieści! pokażesz buty? no i kieckę obowiązkowo!

      Usuń
    5. Naprawdę?Dobra, jutro wrzucę;D
      Kiecki jeszcze nie mam , przyjaciółka uszyje;D

      Usuń
    6. jakie to szczęście mieć przyjaciółkę która umie i chce szyć

      Usuń
    7. I jeszcze ma dobry gust i umie wszystko dobrać.Czyli nie wbije mnie w zadną bezę czy inny koszmarek.Zrobi co może,żeby było najlepiej😁

      Usuń
  2. Same dobre wieści! 😊♥️

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. idziesz jak ...nasi skoczkowie;D

      Usuń
    2. Słaby żart
      Ale może mi się należał 🤗

      Usuń
    3. no co Ty,
      a naszych skoczków kocham zawsze;D
      Jedyny sport, który oglądam zawsze, namiętnie.
      Dobrze, że narzeczony też lubi;D

      Usuń
  4. Ja dopiero piunta 😭 Dobrze, że Grześ lepiej. Oj czas szybko leci .... hop siup i będzie Ten Ważny Dzień 😍

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie zaglądasz to nie jesteś pierwsza;D
      Mogę przyspieszyć jak chcę, i iść w jeansach, ale ...chyba jednak poczekam;D
      Będę pić wino, Luśka przyniosła;D

      Usuń
    2. Proszę o usprawiedliwienie mojego spóźnienia z powodu pobytu u teściowej 😁😉

      Usuń
    3. teściowa...hmmm jesteś usprawiedliwiona;P

      Usuń
  5. Biedny Grześ. Wierszyk mu się udał i pasuje też do mojego stanu. Wkurza mnie to. Gratulacje udanego zakupu. Kupno dobrych butów czasem graniczy z cudem. Szybkiego powrotu do zdrowia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjaciółka ma taką stopę, że każdy but leży pięknie!
      Ale ja już od lat cieszę się tym, że w ogóle mam stopy, że mogę chodzić gdzie chcę, a buty zawsze można dobrać;D
      Zdrowia i dla Ciebie;*

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. nie szpilki;D
      A widziałam obłędne i od razu pomyślałam o Tobie;D

      Usuń
  7. Buty cudne!!!
    Cieszę się, że Grześ czuje się już lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zagladam do Ciebie codziennie a i tak przez roznice czasu miedzy nami zawsze jestem spozniona.Dobrze, ze z Grzesiem lepiej.Podobno dzieci, ktore duzo choruja wyrastaja na zdrowych ludzi i juz bardzo rzadko choruja.W mojej rodzinie to sie sprawdzilo.Sciskam Was .

    OdpowiedzUsuń
  9. a bo pogoda taka jakaś zmienna dziwna i w zasadzie chorobogenna...

    OdpowiedzUsuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)