Tomek ma święta pracujące, Grzesia zabrał Sołtys do swojej rodziny, więc postanowiliśmy (znaczy ja ;D) że Wigilia u Siostry.
Było na tyle dobrze, na ile w tych okolicznościach mogło być. Były i łzy, były wspomnienia.
Barszcz doprawiałyśmy we trzy, czegoś ewidentnie brakowało, za to kapusta z grzybami ponoć za kwaśna ( u mnie zawsze taka)
Psy się ,o dziwo dogadały.
Mila nie przejęła się w ogóle zakazem wchodzenia na kanapę , co więcej znalazła sobie najlepsze miejsce - przy Basi
A potem znalazła chętną do miziania :D i szczekała jak tylko Scoobi się zbliżał.
Wczoraj umówiliśmy się wszyscy, że pojedziemy do Radka.
Okazało się, że trzeba było posprzątać już, bo sarny przyszły na ucztę wigilijną.
Dziś siedzę sama (znaczy ze szkodnikiem ) ...Lusia w pracy.
Niech będzie lepiej, niech będzie dobrze!
Sarny...znamy! Czyzby Miłostowo? Odpocznij, jeszcze jutro!
OdpowiedzUsuńMiłostowo .I dziki można spotkać! odpoczęłam do bólu,
Usuńpozdrawiam
W Toruniu na jednym z cmentarzy jest inwazja królików, są ich setki, przez cały rok zjadają wszystkie żywe kwiaty. Kopią okropne dziury. Od jakiegoś czasu są odławiane. Nawet w tv były reportaże.
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj, trudny czas za Tobą ♥️
Nie lubię takiego stanu, mam niepokojące napady ;(
UsuńWiem, mam męża, bliskich, przyjaciół, pracę, itd, a jednak..Już tak było, w innych okolicznościach, ale nie chcę powtórki;/
Tulam ciepło :*
OdpowiedzUsuńo dzięki, potrzebuję;*
UsuńTen szkodnik to cudny kompan.
OdpowiedzUsuńTaki samotny dzień to czasem jest bardzo potrzebny.
Odpoczywaj
bez niej byłoby smutno ;D
UsuńWybaczam, ale zastanawiam się, co z nią zrobić dziś??Idę na imieniny Adama ;D
Ojojoj
UsuńSzkodnik cudny 😁 Przytulam❤
OdpowiedzUsuńMisia <3
OdpowiedzUsuńNiech będzie dobrze! :*
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń