Nie mogłam wytrzymać, żeby do Sopotu jechać dopiero w sobotę. Piątkową popołudniówkę wzięła za mnie szefowa, a Zolinka przyszła na rano do pracy, żeby był komplet. Tomkowi nic nie powiedziałam, bo chciałam mu zrobić niespodziankę. Żeby nie zdziwił się, że nie rozmawiamy na skypie Lusia dzień wcześniej zapytała, czy mogę jechać z nią na zakupy. I że przy okazji wpadniemy na jakąś kawkę.
Dziś zdzwoniliśmy się przez chwilę jak poszłam z Milą, bo Tomek musiał odwieść kolegę na lotnisko, a ja musiałam wszystko spakować.
Droga nie była łatwa. Najpierw zawieźliśmy Milę na wakacje. Potem dłuuuuga droga, mnóstwo robót po drodze, korków i śnieg! Dojechaliśmy prawie godzinę po Tomku (wcześniej dzwoniłam do domu, żeby Mati zatrzymał ojca w domu)
Ale była radość. I tylko się zmartwił, że nie zdążył kupić kwiatów i iść do fryzjera :D Pojechaliśmy na zakupy, a potem gadaliśmy.
Nie mogło zabraknąć wieczornego spaceru ;D
Zostawiliśmy synów i poszliśmy przywitać się z morzem ....
Na uliczkach pustki...
Z Zakopanego do Krakowa (120km) jechałam kiedyś 8 godzin, tyle samo co z Krakowa do Stegny koło Krynicy Morskiej(630km) 😁Tak że wiem co to długa, męcząca,zakorkowana droga🤣Ale jak ma się taki cel jak ty to się leci jak na skrzydłach ☺️ Pozdrowionka i uściski😘 Miłego wypoczynku!
OdpowiedzUsuńTo fakt! ;D
UsuńI jeszcze zastanawiałam się, czy jechać przez Bydgoszcz, czy Toruń i cieszę się, że dobrze wybrałam, bo przed Toruniem był wypadek (tir z osobówką) i czekali na ciężki sprzęt, byłoby dłużej. Ściskam Kasiu ;D
Jaka piękna niespodzianka! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNo, powiem ci, odważna jesteś. Na filmach takie niespodzianki źle się kończą. 😉 Ale ty na skrzydłach miłości leciałas! Pięknego czasu!
OdpowiedzUsuńCzego się nie robi z miłości !
OdpowiedzUsuńKocham Sopot i wyobraź sobie, że znam ten sklep z kubkami 😁 Ciesz mężem i morzem.
Takie niespodzianki...
OdpowiedzUsuńBezcenne
Choć miałam kolegę, który zawsze dzwonił do żony z dworca wracając z delegacji. Ot tak na wszelki wypadek
UsuńW sumie...rozsądne ;D
UsuńSam zdradzał żonę, to wiedział co robi..
UsuńNo proszę, a ja miałam na myśli, żeby zdążyć do fryzjera, ugotować coś pysznego itd🤣
UsuńWiesz, słońce wstaje coraz wcześniej :D.
OdpowiedzUsuńale ja jestem nocnym markiem!
UsuńJak będę chciała zobaczyć wschód słońca, to chyba sie nie położę ;D
Sciskam Was oboje wirtualnie.I ciagle wierze, ze uda mi sie poznac Tomka.
OdpowiedzUsuńTeż czekamy ;*
UsuńTęsknota pomaga pokonać wszystkie przeszkody!
OdpowiedzUsuńTez bym tak zrobila :)
OdpowiedzUsuńFajnie męża oszukałaś, macie dzień więcej ze sobą :)
OdpowiedzUsuńPięknego czasu razem nad morzem! Czy można pragnąc czegoś innego? 😉
OdpowiedzUsuńPrzewrotny tytuł zapowiada oszustwo a to niespodzianka i to super. Fajnie że się udało zaskoczyć Tomka, choć raz w tą stronę. Jego mina musiała być bezcenna😁
OdpowiedzUsuńno, Luśka wczoraj stwierdziła, że źle się czuła z tym, że oszukuje Tomka, ale to przecież było zrozumiałe zagranie dla dobra sprawy! Tomek coś też uszykował, ale dowiem się w niedzielę gdzie (bo co już wiem ;D)
UsuńCudna niespodzianka. Prawie na Dzień Kobiet ;) A w Sopocie wieki nie byłam. Tymotka
OdpowiedzUsuńPiękne oszustwo❤ Zima niestety wróciła nad morze, ale Was ma co grzać❤❤❤
OdpowiedzUsuńOBY TYLKO TAKIE oszustwa go spotykały )))))
OdpowiedzUsuńA to ci dopiero oszustka :)
OdpowiedzUsuń