To było najdroższe wino, jakie piłam - za naprawę laptopa 670 zł;(( W dodatku na razie wyczyszczone, a na nową klawiaturę czekamy. W serwisie pan stwierdził, że warto naprawiać, bo porządny sprzęt. Zresztą i tak nie było wyjścia, bo Grześ potrzebuje do zdalnego nauczania.
Mieliśmy trochę nerwów (zwłaszcza dzieci i wnuki) bo okazało się, że Sołtys złapał covida i nawet na 8 dni wylądował w szpitalu pod tlenem. Teraz wraca do sił.
Obostrzenia na razie do 3 maja. A pierwsza komunia Grzesia 1 maja. Rozmawialiśmy z nim na ten temat, pytaliśmy, czego by chciał. Albo przekładamy i robimy uroczyście , z gośćmi, jak już będzie można, albo skupiamy się tylko na tym, co dla nas ważne, a spotkania rodzinne przekładamy na lepszy czas. I cieszę się, że Grześ wybrał teraz.1 Maja na 15 , tylko najbliżsi, ciocie i wujkowie w lepszych czasach. Sopociaki też przyjadą później.
Urodziny kolejne minęły na spokojnie - nie mam jakoś problemu , że to już 53.T ;D
Tak naprawdę w ogóle tego nie czuję. Owszem, chciałabym być piękna i młoda, ale ...piękna nigdy nie byłam, a młoda jestem w środku. Czasem tylko mam zadyszkę i wkurzam się, że mnie kręgosłup boli - ostatnio niestety coraz bardziej, promieniuje do stopy i rano potrzebuję chwili, żeby się rozruszać. Rano wyszłam na spacer z Milą i pod moim oknem znalazłam takie cudeńko.
To był dla mnie super prezent ;D
Doceniłam maseczki - w zeszły wtorek rozbolał mnie ząb -nie ukrywajmy , od dawna wiedziałam, że powinnam go usunąć, ale to ignorowałam. Aż tu zaczęło tak łupać, że nawet go dotknąć nie mogłam. Jak wróciłam z popołudniówki, to aż się nie poznałam , taka byłam opuchnięta.
Na drugi dzień ból jak ręką odjął :D Macie tak? No, ale opuchnięta byłam nadal i przerażona, bo zdawałam sobie sprawę, że to oznacza kłopoty (o problemach z zębami mogłabym napisać książkę) W pierwszym ośrodku nie było miejsca. W drugim najpierw okazało się, że muszę dzwonić, żeby się umówić, a po chwili wszedł lekarz i zdecydował, że przyjmie mnie o razu. Uprzedziłam, że robi mi się słabo przy zastrzyku, więc dostałam na leżąco. Kilka dziabnięć , chwila rwania i po ptokach. 200 zł w plecy. Warto było. Nadal biorę antybiotyk, ale wszystko dobrze.
Oj drogie to wino 😱
OdpowiedzUsuńGrzesiu bardzo mądry chłopak, wie, co jest ważniejsze w takim dniu !
Dobrze, że wróciłaś ♥️
rzuciłam picie ;D
Usuńjeszcze półtora tygodnia, już czuję stres;/
Wspaniale, ze jestes.Mysle, ze teraz nie bedzie juz wina przy laptopie!Sciskam Was!
OdpowiedzUsuńPostaram się;D
UsuńBuziaki;*
Niech już będzie TYLKO DOBRZE!
OdpowiedzUsuńod razu przypomina mi się myśl ks. Twardowskiego - W życiu musi być dobrze i niedobrze. Bo jak jest tylko dobrze, to jest niedobrze. -;D
UsuńMoce Olga;**
to ten który uważał covid za spisek a maseczki za zniewolenie?
OdpowiedzUsuńtak;(
UsuńNawet nie wiem, czy zmienił zdanie.
Uściski
Cudowne te bratki!!
OdpowiedzUsuńMądrze wybrało
My mamy bierzmowanie za 3 tygodnie. Tylko on i my...
Cieszę się, że tak zdecydował, choć dziś przeżyłam stres -ośmioro dzieci będzie tylko -Grzesia nie było na liście;((
UsuńMiska ! to spóźnione najszczersze urodzinowe serdeczności! Juz nie będę Cię dreczyc tym winem, bo chciałam spytac, czy chociaz dobre....no ugryzłam sie w język:):):)
OdpowiedzUsuńBrawo dla Was i dla Grzesia! To budujace, że sa ludzie myślący tak, jak Wy!
Dziękuję bardzo;D
UsuńWino dobre -jeszcze jedno mam schowane, ale na razie nie mam ochoty;D
Uwierz mi, są droższe wina😉 Najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło😀
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś spróbuję ;D
UsuńUwierz mi, są droższe wina😉 Najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło😀
OdpowiedzUsuńDreamu ))))) ale fakt najważniejsze, że finał ,ok
UsuńTo już wolę książki 🤣🤣🤣
UsuńNo bywa, ale dobrze, że dało się naprawić, bo to zawsze mniejszy koszt.
OdpowiedzUsuńNiech już będzie tylko pięknie!
To tylko sprzęt, ale strasznie mi było żal;(
UsuńUściski
Takie wybory cieszą.
OdpowiedzUsuńTy to młoda jesteś, uwierz mi.
Cieszą;D
UsuńMłoda, hihi, buziaki;*
Jak dobrze, że wróciłaś :) Serdeczności, Tymotka
OdpowiedzUsuńMiło;D
UsuńDziękuję, pozdrawiam