wtorek, 20 kwietnia 2021

wróciłam

 To było najdroższe wino, jakie piłam - za naprawę laptopa 670 zł;((                                                            W dodatku na razie wyczyszczone, a na nową klawiaturę czekamy. W serwisie pan stwierdził, że warto naprawiać, bo porządny sprzęt. Zresztą i tak nie było wyjścia, bo Grześ potrzebuje do zdalnego nauczania.   

                                                                                                                                                              Mieliśmy trochę nerwów (zwłaszcza dzieci i wnuki) bo okazało się, że Sołtys złapał covida i nawet na 8 dni wylądował w szpitalu pod tlenem. Teraz wraca do sił.                                                                                 

Obostrzenia na razie do 3 maja. A pierwsza komunia Grzesia 1 maja. Rozmawialiśmy z nim na ten temat, pytaliśmy, czego by chciał. Albo przekładamy i robimy uroczyście , z gośćmi, jak już będzie można, albo skupiamy się tylko na tym, co dla nas ważne, a spotkania rodzinne przekładamy na lepszy czas. I cieszę się, że Grześ wybrał teraz.1 Maja na 15 , tylko najbliżsi, ciocie i wujkowie w lepszych czasach. Sopociaki też przyjadą później.

Urodziny kolejne minęły na spokojnie - nie mam jakoś problemu , że to już  53.T ;D

Tak naprawdę w ogóle tego nie czuję. Owszem, chciałabym być piękna i młoda, ale ...piękna nigdy nie byłam, a młoda jestem w środku. Czasem tylko mam zadyszkę i wkurzam się, że mnie kręgosłup boli - ostatnio niestety coraz bardziej, promieniuje do stopy i rano potrzebuję chwili, żeby się rozruszać.     Rano wyszłam na spacer z Milą i pod moim oknem znalazłam takie cudeńko.


Czasem wydaje się, że nie ma możliwości, a jednak udaje się pokonać przeciwności.

To był dla mnie super prezent ;D



Doceniłam maseczki - w zeszły wtorek rozbolał mnie ząb -nie ukrywajmy , od dawna wiedziałam, że powinnam go usunąć, ale to ignorowałam. Aż tu zaczęło tak łupać, że nawet go dotknąć nie mogłam. Jak wróciłam z popołudniówki, to aż się nie poznałam , taka byłam opuchnięta.

Na drugi dzień ból jak ręką odjął :D Macie tak?                                                                                        No, ale opuchnięta byłam nadal i  przerażona, bo zdawałam sobie sprawę, że to oznacza kłopoty (o problemach z zębami mogłabym napisać książkę)                                                                                       W pierwszym ośrodku nie było miejsca. W drugim najpierw okazało się, że muszę dzwonić, żeby się umówić, a po chwili wszedł lekarz i zdecydował, że przyjmie mnie o razu. Uprzedziłam, że  robi mi się słabo przy zastrzyku, więc dostałam na leżąco. Kilka dziabnięć , chwila rwania i po  ptokach.                 200 zł w plecy. Warto było. Nadal biorę antybiotyk, ale wszystko dobrze.                                                                                                 

                                                 

23 komentarze:

  1. Oj drogie to wino 😱
    Grzesiu bardzo mądry chłopak, wie, co jest ważniejsze w takim dniu !
    Dobrze, że wróciłaś ♥️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rzuciłam picie ;D
      jeszcze półtora tygodnia, już czuję stres;/

      Usuń
  2. Wspaniale, ze jestes.Mysle, ze teraz nie bedzie juz wina przy laptopie!Sciskam Was!

    OdpowiedzUsuń
  3. Niech już będzie TYLKO DOBRZE!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. od razu przypomina mi się myśl ks. Twardowskiego - W życiu musi być dobrze i niedobrze. Bo jak jest tylko dobrze, to jest niedobrze. -;D

      Moce Olga;**

      Usuń
  4. to ten który uważał covid za spisek a maseczki za zniewolenie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak;(
      Nawet nie wiem, czy zmienił zdanie.
      Uściski

      Usuń
  5. Cudowne te bratki!!

    Mądrze wybrało

    My mamy bierzmowanie za 3 tygodnie. Tylko on i my...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że tak zdecydował, choć dziś przeżyłam stres -ośmioro dzieci będzie tylko -Grzesia nie było na liście;((

      Usuń
  6. Miska ! to spóźnione najszczersze urodzinowe serdeczności! Juz nie będę Cię dreczyc tym winem, bo chciałam spytac, czy chociaz dobre....no ugryzłam sie w język:):):)
    Brawo dla Was i dla Grzesia! To budujace, że sa ludzie myślący tak, jak Wy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo;D
      Wino dobre -jeszcze jedno mam schowane, ale na razie nie mam ochoty;D

      Usuń
  7. Uwierz mi, są droższe wina😉 Najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło😀

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwierz mi, są droższe wina😉 Najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dreamu ))))) ale fakt najważniejsze, że finał ,ok

      Usuń
    2. To już wolę książki 🤣🤣🤣

      Usuń
  9. No bywa, ale dobrze, że dało się naprawić, bo to zawsze mniejszy koszt.
    Niech już będzie tylko pięknie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tylko sprzęt, ale strasznie mi było żal;(
      Uściski

      Usuń
  10. Takie wybory cieszą.
    Ty to młoda jesteś, uwierz mi.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak dobrze, że wróciłaś :) Serdeczności, Tymotka

    OdpowiedzUsuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)