czwartek, 6 maja 2021

codzienność

 Grześ oznajmił, że się rozwija. ;D Zapytałam, co skłoniło go do wysnucia takiego wniosku. Powiedział, że dostali zadanie od pani, żeby  napisać, z czym sobie nie radzą, albo, że radzą sobie ze wszystkim .Grześ napisał : -  Droga Pani Aniu! Słabo mi idzie pisanie opowiadań. Jeśli pani by mogła, chciałbym aby pani mi w tym pomogła żebym lepiej funkcjonował w czwartej klasie (to tutaj tez napisał Grzesiu, bo stwierdził, że zrobi to szybciej!!)

To fakt , zmienia się. Czytanie rozwija jego słownictwo i wyobraźnię (ubolewam, że na razie najchętniej czyta komiksy i książki typu "Dziennik cwaniaczka" ) 

Mamy za sobą I Komunię - wszystko  super. Cieszę się bardzo, że dzieciaków była siódemka, bo wyszło kameralnie. Oczywiście uryczałam się jak norka (moherki mnie  zrozumieją, żal, że jestem poniekąd wykluczona, córki tylko podawały mi chusteczki)                                                                                 Słysząc dudnienie deszczu w niedzielny poranek cieszyłam się, że wybrałam sobotę ;D                                                                                                                                                                                                           Mąż mi wyjechał 3 maja, za to mam nadzieję, że wróci na 4 czerwca , żeby się zaszczepić drugą dawką.   Mila snuje się z konta w kąt - niech mi ktoś powie, że pies nie tęskni!         

31 komentarzy:

  1. Pociesz Grzesia, że mi też słabo idzie pisanie opowiadań 🤣 co do tęsknoty, miesiąc minie bardzo szybko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tam nawet nie próbuję ;D

      A co do tęsknoty...mam mnóstwo książek i filmów do obejrzenia!
      A w robocie wszystkie soboty pracujące!

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Ale jak to nie próbujesz? a pisanie bloga to co to jak nie opowiadanie?

      Usuń
    4. a gdzie tam! To taka luźna pisanina ;D

      Usuń
  2. No, po Tobie to Grześ ma szansę na niezły talent pisarski. A że ma świadomość własnej niedoskonałości to tylko mu to na dobre wyjdzie, bo wie, że trzeba nad tym popracować. Super chłopak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aż się uśmiechnęłam ;D Dziękuję pięknie, choć z tym talentem to tak na wyrost ;D:*
      Grzesiowi, to jednak trzeba uświadamiać, że nie we wszystkim musi być najlepszy, czy nawet dobry. Ale uważam, że radzi sobie świetnie

      Usuń
  3. Pies a nawet suka tęsknią jak niewiemco

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a jaka radość po powrocie!! ;D
      Nagrałam raz, normalnie , jakby go rok nie było!

      Usuń
  4. Miśka, a ja Ci jestem zobowiązana, i to baaaaardzo - u Ciebie kiedyś wyczytałam o fascynacji Grzesia Dziennikiem Cwaniaczka i podjęłam kolejną, tym razem udaną próbę zarażenia wnuka wirusem czytelnictwa. Wcześniejsze próby kończyły się fiaskiem, a Cwaniaczek sprawił cud: wnuk przepadł z kretesem, nie mógł się oderwać od książek a ja nie nadążałam z zakupem kolejnych części. Teraz już wszystko przeczytane a ja rozglądam się za godnym następcą Cwaniaczka. PS. Grzesia wielbię!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lejesz miód na moje serce;D
      Ile razy już się zniechęcałam, a jednak warto czasem coś dodać;D
      Grześ czyta jeszcze Dziennik Rowleya (Jeff Kinney) i Tomka Łebskiego (L.Pichon) -podobne!;D
      Pozdrawiam;D

      Usuń
    2. Dziennik Rowleya - to, co było dostępne też już przeczytane, ale dzięki za namiary na Łebskiego! Bedzie czytane!

      Usuń
  5. Pomyślałam o Was w Tę sobotę, czy nie pada...niedziela była zalana deszczem:! Wspierajcie się w tej tęsknocie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dobrze, że ktoś wymyślił skypa!;D
      Dzięki za dobre myśli;*

      Usuń
  6. Miska, moj wnuczek tez zaczynal od komiksow i" Wimpy Kid"( czyli tego Cwaniaczka).A teraz czyta coraz wiecej madrzejszych ksiazek.Czytaja oboje z 8-letnia siostra wszedzie, a ja jestem od dostarczania lektury.Powoli i Grzes siegnie po inna lekture.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tracę nadziei - niedługo podrzucę mu Tomka Wilmowskiego :D Buziaki

      Usuń
  7. Chyba nie oczekujesz, że by teraz czytał Ulissesa?;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może i nie, ale choćby inne np Banda z Burej(WItkiewicz)albo Miejscy szpiedzy (James Ponti) :D
      Na razie kupuję i odstawiam na półkę - pamiętam jak kiedyś na półce rodziców odkryłam w Pustyni i w puszczy - świat stanął ;D

      Usuń
  8. Grześ to bardzo mądry chłopiec!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Pracowałam jako bibliotekarka 10 lat i w tym czasie kupowałam synowi baśnie Andersena,braci Grimm i wszystkie inne jakie znalazlam w księgarni, bo ze swego dzieciństwa bardzo lubiłam. Najpierw czytałam synowi, potem robiliśmy to wspolnie, prowadząc "dziennik lektur"(krótki opis treści pod moje dyktando i jego własny rysunek). W ten sposób chciałam zachęcić do czytania. Kupowałam "Koziołka Matołka" i "Kajko i Kokosza". Potem wiele pozycji z literatury młodzieżowej. I niestety syn czytać nie chciał. Morał z tego taki, że najważniejsze aby dziecko czytało, a im więcej sam będzie decydował o lekturze w danym momencie życia, tym lepiej, bo w ten sposób wyrabia sobie gust czytelniczy. Jeżeli nie idzie mu pisanie opowiadań, to niech na dyktafon(podobno w telefonach komorkowych są) nagrywa opowieści, które sam opowiada, a póżniej ją z dyktafonu spisuje. Trenuje w ten sposób pamięć i mając opowiadanie na papierze, jest w stanie wyłapać błędy(w reszcie pomoże Pani Ania). Pozdrowienia dla Grzesia, Ciebie i pozostałych członków rodziny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja zaczynałam od czytania dzieciom bajek, ale cóż...Grześ mówił ...koniec już, bo chcę spać;)
      Prawda jest taka, że jak go wciągnie, to przepada z kretesem, więc nie ustaję w poszukiwaniach.
      ściskam serdecznie
      Miśka

      Usuń
    2. To dlatego, że on bardzo szybko zaczął czytać sam więc nie musiał polegać na mamie;-) Pamiętam, jak jego rówieśnicy uczyli się składać literki w sylaby i wyrazy to Grześ im czytał bajki:-D takie fundamenty nigdy nie giną.

      Usuń
    3. pamiętam, jakim szokiem było dla nas, jak 5 latek zaczął płynnie czytać paski w tv;D
      Mam nadzieję, że mu nie minie!

      Usuń
  10. Elokwentna jednostka z Grzesia. :) Najwazniejsze, ze czyta. Z czasem sam siegnie po powazniejsze lektury. Swoja droga, to nauczyciele powinni to dzieciom ulatwiac. Moje dzieciaki maja codziennie w szkole 20-30 minut, gdzie moga sie zajac czyms dowolnym, oczywiscie zwiazanym z lekcjami, np. dokonczyc zadanie, opowiadanie, pocwiczyc z pania matematyke... Najczesciej wybieraja czytanie ksiazki. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grześ ma kartę czytelnika -codziennie ma czytać min 15 min, mama potwierdza podpisem .
      Zwykle Grzes czyta więcej;D
      Miśka

      Usuń
  11. Zawsze byl problem z zagonieniem moich mlodszych wnukow (8 i 10 lat) do lozek wieczorem.Odkad czytaja, biegna do lozek w podskokach, bo im wczesniej sie poloza, tym dluzej moga czytac.Szkoly bardzo propaguja czytelnictwo,dzieci maja codziennie 30 minut na czytanie,zabieraja ksiazki z domu albo buszuja po bibliotece szkolnej.Kiedys dawno juz temu zabieralam jednego ze starszych wnukow ze szkoly ,wlasnie z biblioteki i zaskoczyl mnie jej wystroj--kaciki do czytania z bajek ,kosmosu,z roznych ksiazek,kolorowo i przytulnie -foteliki,bujaki, poduchy.Tak powinno byc w kazdej szole.

    OdpowiedzUsuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)