wtorek, 13 listopada 2012

Śladami Borejków -nie tylko dla milośników Jeżycjady

Wszystko zawdzięczam Przyszywanej Żonie, która wysłała mi wiadomość na fb:
"Przewodnicy skupieni wokół inicjatywy PoPoznaniu.pl organizowali w okresie wakacyjnym darmowe wycieczki po Poznaniu, które cieszyły się ogromną popularnością. Projekt w nieco innej formie jest kontynuowany poza sezonem turystycznym. Już 10 listopada będzie można wyruszyć na wycieczkę śladami rodziny Borejków." - z  dopiskiem  - musisz tu być!

No, jakże inaczej!
 Od lat czytam i kupuję książki Małgorzaty Musierowicz, która opisuje losy rodziny Borejków, oraz ich krewnych i znajomych :)

Zbiórka o 11 przy fontannie (nieczynnej o tej porze roku) -  i od razu zdziwienie - nie spodziewałam się tylu chętnych i w tak różnym wieku!


Zaczynamy :)
1.Najpierw wzrok kierujemy na Operę -Teatr Wielki im Stanisława Moniuszki - to tutaj rozegrały się sceny opisane w Opium w Rosole.Nietrudno było sobie wyobrazić, co się działo, gdy  Genowefa Bombke vel Sztombke vel Pompke pomacała lodowatą rączką łysinę pana dyrygenta ;) Musiały potem, razem z Kreską, przesiedzieć do końca przerwy w ubikacji!
A za drugim razem przeżyła rozczarowanie, gdyż orkiestrą dyrygowała kobieta (zapewne Agnieszka Duczmal:)



2.Potem kierujemy się na Plac Mickiewicza - (  związany ściśle z Poznańskim Czerwcem ) z Kalamburki dowiadujemy się, że Gizela, opiekunka Mili została wtedy ranna , a także. że po latach brała udział w spotkaniu z Papieżem na tymże placu .

 - a w czerwcu 1986 Sołtys, który był w Wyższej Szkole Wojsk Pancernych  w Poznaniu miał zakaz opuszczania koszar i czekał w gotowości , gdyby....  - co miało też wpływ na jego rezygnację z tej szkoły!


Po prawej stronie wieszcza rośnie wierzba płacząca, gdzie często spotykały się zakochane pary -  w McDusi - Ignacy Grzegorz z ...sami przeczytajcie;)





Po lewej zaś pięknieje najmłodszy zamek w Europie -  w nim mieści się kino pałacowe, gdzie miedzy innymi Baltona organizował pokazy filmów Jarmuscha
Zdjęcie z lata -więc macie Frytkę w bonusie;))






3.Kościół Dominikanów  (którzy są w Poznaniu od  1231 roku) do którego przychodzą Borejkowie, choć nie jest ich kościołem parafialnym. Kto pamięta jak Mareczek wyciągnął saperkę z bagażnika i zrobił przejście , aby  z Idusią na rękach wejść do świątyni, by udzielić sobie sakramentu małżeństwa?





4.Przechodzimy przez przejście koło kościoła Dominikanów, potem drugie i juz jesteśmy w Parku Moniuszki


 To tutaj , po naszej prawej stronie jest willa  w której mieszka Matylda Stągiewka  - oj namieszała w życiu Maćka i Kreski, na szczęście - przez chwilę



Po przeciwnej stronie jest willa w której mieszka Diana  - dziewczynka , której chuligani ukradli telefon komórkowy, a Ignacy Grzegorz (który wtedy odkrył w  sobie żyłkę detektywistyczną ) udokumentował to swoim Kodakiem!



5.Kolejna atrakcja - Noskowskiego 2 - willa ciotki Lili od której kawałek strychu odnajmowali Kowalikowie z Romcią  i Tomciem , Kłamczucha, a potem Robert Rojek z Arabelą - tutaj też mieściła się kwiaciarnia Baltony (czyli Florka zwanego w młodości Bobciem)


6.Mostem teatralnym   kierujemy się w stronę ulicy Roosevelta i odnajdujemy kamienicę z numerem 5!
Nie możemy jednak zajrzeć w okna, gdyż...układ mieszkania nie odpowiada opisanemu w powieściach!



Kilka dni temu na front kamienicy wróciło odrestaurowane drzewo




7. Minęliśmy szpital im.Fr Raszei - tutaj Gizela była opatrywana po postrzale, tutaj był operowany Krzysio -wnuk pana Paszkieta, tutaj Mamert Kowalik wyciągał żarówki z buzi Józinka i Ignasia, tutaj ....hmmm ...czy tutaj leżała Gabrysia po wypadku??


8.Zajrzeliśmy też na ulicę  Zacisze - kamienica przechodnia - stąd pomyłka Anieli ;)
Spójrzcie na samą górę - tam witają kolejny Nowy Rok Seniorzy Rodu Borejków;))


9.Dom  w którym mieszka profesor Dmuchawiec, kiedyś, przez jakiś czas Dambo, potem Kreska z rodziną..


10.A tutaj - w połowie ulicy Krasińskiego stoi nieduży, różowawy dom, który wynajmuje dla swoich pracowników teatr miejski  .Półtora pokoju z kuchnią i łazienką ma Józefina Bitner -samotna matka z dwójką dzieci.
Tutaj wprowadziła się ...Aniela, by opiekować się Bebe i Konradem!

 11.Willa pana Paszkieta - to tutaj Ida pracowała jako dama do towarzystwa, ratowała Krzysia, psa i braci Lisieckiech (czytając im, z Krzysiem , książkę o rozbójniku:))

12.A tutaj ZUS ;)
W tym budynku mieściła się kiedyś restauracja Ewa i to tutaj Pawełek , podpuszczony przez Anielę, zjadł 19 pączków , co skończyło się płukaniem żołądka !



13.Ulica Słowackiego  - willa z wieżyczką.To tutaj przez wiele lat, na pierwszym pietrze, mieszkała autorka Jeżycjady.
W powieści umieściła tu rodzinę Żaków -  to Bobicio (Baltona, czyli Florian) o piątej rano pewnego grudniowego dnia   postanowił pobawić się w Nerona i rozpalił ognisko na balkonie starego domu z wieżyczką...



Mam nadzieję, że udało mi się choć troszkę pobudzić wspomnienia tych, co czytali i skutecznie zachęcić do czytania tych, co jeszcze nie mieli okazji;))

76 komentarzy:

  1. Mieszkalam w Poznaniu 5 lat- jak milo bylo zobaczyc znajome zaulki, na dodatek pieknie opisane. Dziekuje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja od urodzenia do dnia ślubu;) A teraz też w pobliżu;))

      Usuń
  2. U nas przewodnicy też robią latem co sobota
    darmowe wycieczki po Elblągu.
    Warto się na nie załapać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elblążanka szlajająca się po Polsce witam Elblążankę :) Stamtąd jestem, choć drogi moje poplątane.

      Usuń
  3. piękną miałaś wycieczkę :)))) buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze dwa dni odczuwałam...w stopach, udach, biodrach;))Nie ma to, jak zakładać buty na koturnie..no, ale komu ja to mówię!!!!!!!!
      Buźka

      Usuń
    2. nie zwalaj wszystkiego na buty na koturnie... udowodnione naukowo jest, że wcale nie przeszkadzają w długim i szybkim chodzeniu, ha ha ha... trzyma się :)

      Usuń
    3. Udowodniono naukowo??Gdzie?Na jakiej grupie? Chyba na wybranych chudzielcach!;))

      Usuń
    4. no jak to, Miśka?! przeze mnie osobiście jest udowodnione przecież, na Twoim poznańskim bruku :))))

      Usuń
    5. No też piszę! Chyba na wybranych chudzielcach;))

      Usuń
  4. Miśka bardzo Ci dziękuję za tę wycieczkę)))))) zateskniłam za Musierowicz ...

    OdpowiedzUsuń
  5. Dawno dawno temu, kiedy byłam jeszcze młoda niewinna panienka zaczytywałam się w Jeżycjadzie:)Dla mnie to byłby powrót do lat szczenięcych:)

    świetna wycieczka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czytam na okrągło, co jakiś czas od początku! Mam wszystkie, oprócz Szóstej klepki(pożyczona -nie wróciła) ;/

      Usuń
  6. Jaką mi przyjemność sprawiłaś Misiu... ja nie czytałam sagi Musierowicz... jeszcze, ale mój Poznań kochany sobie dzięki Tobie obejrzałam i powspominałam, fajnie znać te zakątki :) Chyba żeby nie zapomnieć, sięgnę po Jeżycjadę ;) Ale mi teraz ciepło w serduszku po Twojej fotorelacji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ha! Ja zacznę chyba po raz kolejny czytać, bo teraz łatwiej sobie wszystko wyobrazić;))

      Usuń
  7. Świetne jak zawsze!!! Chyba poszukam na strychu Jeżycjady...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie tez pomyślałam, pora odświeżyć pamięć;)

      Usuń
  8. Mnie jako fance jeżycjady owa galeria baaardzo poprawiła humor:)) dzięki. Zainspirowałaś mnie bez dwóch zdań. Dziś jadę do biblioteki i postanawiam przeczytać jeżycjadę od nowa całą. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS Profil odblokowany. Jeszcze raz dzięki ;)

      Usuń
    2. Ja na szczęście jestem szczęśliwa posiadaczką prawie wszystkich części;)Jakoś mi się nie nudzi:))
      I proszę;)

      Usuń
  9. Dzięki, Miśko! Zupełnie inaczej sobie to wszystko wyobrażałam, ale też nigdy nie byłam w Poznaniu... i tak pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli będziesz daj znać -chętnie Cie oprowadzę;))

      Usuń
    2. Na razie mogłam sobie w myślach wszystko pozwiedzać... bo dotarła do mnie McDusia! Już przeczytałam. No po prostu nie mogłam się powstrzymać :)

      Usuń
  10. Oj Misia, ale duzo wspomnien obudzilas :) Dziekuje Ci bardzo!
    Mam duze zaleglosci w nowych ksiazkach, ale chyba sprawie sobie cala serie i wezme 2 tyg urlopu :)
    Pozdrawiam,
    Klara F.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kubek dobrej kawy, paczka pistacji i ...zaczynamy;)pozdrawiam;)

      Usuń
  11. Dziękuję! Raz mi się zdarzyło zajechać do Poznania, ale nawet nie wiem, w której jego części właściwie byłam... Nie swoim autem, nie dysponując czasem... Marzyła mi się taka podróż "sentymentalna", zwłaszcza gdy na blogu Eulalii (Cześć i czołem)przeczytałam podobną notkę, o jej wizycie w kamienicy Borejków...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaszalej, przyjedź - najlepiej jak będzie ciepło! Pokażę Ci mnóstwo ciekawych rzeczy;)
      Zajrzałam do Eulalii;)

      Usuń
    2. Och, aż mi się teraz za tym Poznaniem zatęskniło. :)

      Usuń
  12. Miska ty juz i tak wszysko wiesz:) ale nie moge sie powstrzymac zeby jeszcze raz ci podziekowac za zdjecia zakatkow ktore znam na pamiec:))
    Nawet moje przedszkole znajdowalo sie na przeciwko parku Moniuszki:).A Jezyce ,moj Boze ,cala nasza grupa przyjaciol byla z Jezyc (mnie laskawie adoptowao choc bylam z Winograd:::)))
    Do dzis niektorzy tam mieszkaja.
    Sciakam cie i dzieki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem Gosiu! Byłaś tam ze mną!Jak tylko odwiedzisz Polskę pójdziemy tą sama trasą;))Ściskam!

      Usuń
  13. Masz kobieto kondycję!! Mnie by nogi weszły w d...:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Adrenalina taka,że nic nie czułam...do czasu - potem przez dwa dni byłam przekonana,że właśnie głęboko mi weszły, hehe;D

      Usuń
  14. Kiedyś czytałam Musierowicz ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ha! A ja mam autograf MM w książce pt. Ble ble. Pracowałam na Jeżycach na poczcie :) i MM przychodziła po listy. A Ble Ble czytałam Młodemu i pokazywałam mu gdzie przyleciał smok do babci stomatolog (klinika Przybyszewskiego) :DDDDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z tych dla dzieci czytałam tylko "Małomówny i rodzina"
      Ale nadrobię z Grzesiem;))

      Usuń
  16. hmm... nie czytałam. Chyba powinnam? skoro ma tylu fanów....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zastanawiam się jakby to było zacząć teraz..w "Szóstej klepce" bohaterowie maja po 15 lat,potem dorastają...ja dorastałam z nimi;))

      Usuń
    2. może tym bardziej powinnam... bohaterowie są nieco młodsi od mojej Juniorki :))

      Usuń
    3. Moja ma akurat tyle;))A czytać nie chce - woli o wampirach;/

      Usuń
  17. Ale fajna wycieczka, też bym się z chęcią gdzieś wybrała...

    OdpowiedzUsuń
  18. fajna podróż:):) od razu przypomniała mi się sprawa Opium w rosole z bezcenną dedykacją Autorki, która dziękuje mi za "współpracę"...:(:(
    Komu ja ją pożyczyłam!?
    Dopiero teraz umiejscowiłam sobie kawiarnię Ewa, nie pamiętałam, że była w budynku Zusu:)
    Czas chyba przeczytać wszystko od nowa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję,że kogoś ruszy sumienie i odda;/
      Ja też myślę,żeby zacząć jeszcze raz:)

      Usuń
  19. Czytałam tylko 2 części, ale bardzo mi się podobały :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Które?Warto całość -można osobno, ale fajnie też na kartkach nowych części odnajdywać starych znajomych;)

      Usuń
  20. jak chodziłam do LO to zawsze śladami Borejków:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale frajda! Tylko kilka z tych miejsc widziałam do tej pory. Dzięki ogromne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomyślałam, że może warto poszukać tez innych miejsc - może do lata skompletuję coś fajnego;))

      Usuń
  22. W Poznaniu bylam tylko raz, wiec miejsc oczywiscie nie poznaje. Ale czytajac ksiazki Musierowicz zupelnie inaczej sobie wyobrazalam wszystkie te kamienice i uliczki...

    OdpowiedzUsuń
  23. Ależ przyjemnie poczytało się Twój post:)))Jeszcze jako nastolatka trafiłam na "Kłamczuchę"a potem jak tylko Pani Musierowicz wydawała książki to zaraz w pierwszym dniu,kupowałam.Nawet i tę ostatnią,wyczekaną kupiłam choc nie mam już nastu lat:)))Taką samą miłością dażą Jeżycjadę moje córki,dobry gust widocznie w genach jest zapisany:)))Zapraszam do siebie,trochę ale ja dopiero raczkuję:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie się nie udało zarazić młodszej córki, ale jeszcze nie wszystko stracone;)Ja McDusi jeszcze nie mam, ale niedługo święta....
      Zajrzę na pewno;)

      Usuń
  24. Miska! Jeszcze raz!! :) no nie badz taka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale co? Jeszcze jedna wycieczka, czy mam poczytać jeszcze raz?;)

      Usuń
  25. jakoś tak się złożyło, ze nie czytałam żadnej książki musierowicz. widocznie z wiekiem nie utrafiłam. no i w poznaniu też nie byłam....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja Tola nie chce czytać,bo miała jedną część jako lekturę i jej się nie spodobała...Ja zaczęłam od pierwszej w "odpowiednim czasie" i potem czekałam z zapartym tchem na kolejną.Najfajniejsze,że bohaterowie rosną, dojrzewają:)
      Gabrysia jest babcią jak ja;)))

      Usuń
  26. Ach jak cudnie! Uwielbiam Jeżycjadę ale do Poznania za daleko, może kiedyś...

    OdpowiedzUsuń
  27. Borejkom zawdzięczam swoje pierwsze perfumy Antilope Julii Żak, które podkradała Cesia:)

    OdpowiedzUsuń
  28. ale numer! swietna akcja,pomysl,super! :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ale piękny, sentymentalny spacer sobie zrobiłam z samego rana!
    Jeżycjadę czytam od pierwszego tomu do ostatniego. Wszystko mam w komplecie.
    I chociaż ostatnia McDusia niespecjalnie mi się spodobała (może juz za stara jestem?), to kiedy ukaże się następny tom, też kupię i przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam wszystkie oprócz ostatniej,którą pożyczyłam.Przeczytałam szybko, bo trzeba było oddać, ale na pewno wrócę;)To miłość na wieki:)

      Usuń
  30. Miśka, Ty co chwila dostajesz odznaczenia, więc pewnie to też masz, ale jeśli nie to zajrzyj do mnie, bo Cię wyznaczyłam do nagrody i zabawy z nią związanej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Dorotko;))Rzeczywiście już dostałam - http://grzdyl.blogspot.com/2012/08/ewa-obdarowaa-mnie-wyroznieniem.html
      Pozdrawiam;))

      Usuń
  31. Od dawna marzę o zwiedzeniu Poznania, ale to nie takie proste. Taka wycieczka śladami Borejków to po prostu rarytas! Ale nie pierwsza i nie ostatnia to rzecz w życiu, bez której będę musiała się obejść, powinnam już się przyzwyczaić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie mów nigdy;))a może właśnie latem będzie okazja?;))

      Usuń
  32. Dziękuję za tę notkę Misiu! Przypomniała mi ona o moim zamiarze przeczytania całej "Jeżycjady". Przeczytałam tylko dwie pozycje, choć chciałabym poznać całość. Może w końcu się zbiorę?:-)

    A do Poznania też chciałabym pojechać, bo jeszcze nie byłam. Kto wie, może ruszę kiedyś podobnym szlakiem?

    Zazdroszczę wycieczki!

    Pozdrowienia serdeczne!:-)

    OdpowiedzUsuń
  33. Zbierz się, bo warto;)) Ja chcę zacząć od nowa;))
    Pozdrawiam;D

    OdpowiedzUsuń
  34. Uwielbiam Jeżycjadę. Co kilka lat wracam do niej i czytam całą serię od początku :) Nigdy nie byłam w Poznaniu i zawsze wyobrażałam sobie jak wyglądają miejsca opisane w książce :) Teraz już wiem :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Bardzo ciekawie napisane. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)