sobota, 1 marca 2014

Gdańsk , Sopot i poszukiwanie trewala........

Nie miałam wcześniej zgody Bezetki, więc nie mogłam dodać dwóch zdjęć.
Teraz zgodę mam;)
Jedno pokazuje z jakim poświęceniem udokumentowała nasze spotkanie


I jak pobudzała moja wyobraźnię! Czołgu już nie ma....


Na pewno??????????:))


Molo w Sopocie oblegane jak latem.........


 Morze czyściutkie..


 Łabędzie przypływały tak blisko, że można było karmić!


Był czas na spokojne podziwianie....


Na wieczorny spacer........

 Na wypatrywanie Złotej Rybki....


I szukaniu trewala, o którego dopominała się Mamma Mia;)


Był czas na poklęczenie...

 i patrzenie z góry bladym świtem....


 Były pokusy, żeby pójść dalej....

 schodami w górę...
 schodami w dół...........


Herbata i grzane wino z cudownym widokiem...........


  i już pora się żegnać...


Zdjęcia nie oddają wszystkich emocji, ale ..porządkują pamięć;)
Dziękuję Dziewczyny:))

57 komentarzy:

  1. Z przyjemnością pospacerowałabym w taki prawie wiosenny dzień po plaży. Piękne fotki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spacer w taka pogodę jest niesamowity -dotleniłam się po kokardkę;)

      Usuń
  2. Daaaaaaaaaaaaawno nie byłam na plaży. A mam rzut beretem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O właśnie! Zołzo, co za marnotrawstwo;))Proszę iść raz w miesiącu w moim imieniu:))

      Usuń
  3. Misia, dziękuję Ci za to że jesteś.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uściski:)
      Podziwiam jak ogarniasz swoją gromadkę!;)

      Usuń
  4. kurna, wiem, że to baaaardzo brzydko, ale zazdroszczę Ci i już, o!
    aha, Miśka, a mojej teściowej w tym Sopocie nie widziałaś przypadkiem?.. ona se, kurna, wypoczywa tam, a ja tu o jej kwiatki muszę dbać... :)))))))
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że myślałam o Tobie:)Zastanawiałam się, czy po tym piachu tez byś zasuwała w szpilkach;)
      Żadnej obcej teściowej nie widziałam hehe;)
      Buźka Chudzielcu;)

      Usuń
  5. Powialo szczesciem...!
    Serdecznosci
    Judyta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To był najwspanialszy prezent imieninowy - a naryczałam się ze wzruszenia nie raz;))
      Usciski

      Usuń
  6. Fajny relaks :-)
    Czasami trzeba jednak wyrwać się z domu ...
    Jakie czyste morze !

    OdpowiedzUsuń
  7. zlota rybka:)))

    ale grzane wino?????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze Złotej Rybeńki kwiczałam, bo to tak bardzo na czasie;))
      Winko - Luszka -musiała się dogrzać po tej kąpieli morskiej;;))

      Usuń
    2. tez bym sie wykompaua, zeby moc sie tak dogrzac:))

      Usuń
    3. tak naprafem nikt nie pilnofau, czy kompanie byuo;)

      Usuń
    4. Nie wiem Rybciu, czy zauapauaś, ale ta Zuota Rubka to krokodyl :p
      a ja za mauo siem widać dogrzauam :)

      Usuń
    5. z Rybkami nigdy nic nie wiadomo;))

      Usuń
  8. o jaaacie, jak tu ładnie :p
    pogoda była wyjątkowa, bo zamówiona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rzeczywiście - zamówiona!
      dziś u ans tak zimo, że aż strach!

      Usuń
    2. w 3city nadal wiosna, ale jusz nie taka :)

      Usuń
  9. kurka siwa wyłączam boi włącza mi się niebezpieczny poziom zazdrości, a to nie zdrowe jest, ale zdjęcia fajne i jeśli się zgodzicie Dziefczyny to wezmę se jedno, co?
    Rafał

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajnie miałyscie, aż żal że mnie nie byo,:(

    OdpowiedzUsuń
  11. Po prostu: SUPER :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  13. Miło popatrzeć chociaż na morze:) Cieszę się, że wypad się udał.

    OdpowiedzUsuń
  14. I opis i mordka z fotki mówią wszystko! 700 do Zakopanego, nic tylko iść!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W dobrym towarzystwie kilometry niestraszne;))

      Usuń
  15. A dlaczego ta Zlota Rybka ma w szyldzie... aligatora??? ;)

    A o Gdynie moja kochana nie zahaczylas???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może Rybki tylko z pozoru takie delikatne,a w środku...aligator;)
      Nie było czasu na nic więcej;/

      Usuń
  16. Pięknie! Bardzo dziękuję za pozdrowienia - sfotografowane, i napisane, z zapachem morza i piaskiem między literkami :)))

    OdpowiedzUsuń
  17. dziękuję wziąłem Ci ja dwa łabądki, co to mają od karmienia pełne dwa żołądki :)
    Rafał domorosły wierszokleta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego piszesz jako anonimowy?Muszę zablokować dodawanie komentarzy przez anonimy, bo mi spam zalewa bloga;/

      Usuń
  18. ale fajna wycieczka!! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już się cieszę na Twój przyjazd;))

      Usuń
    2. :))
      po miescie mnie oprowadzisz? ;)

      Usuń
    3. Masz jak w banku - może uda mi się znaleźć coś , co pojawiło się po Twoim wyjeździe;))
      A może to Ty pokażesz mi miejsca, których nie znam?;)

      Usuń
    4. kochana, ja juz prawie nic nie pamietam. ;) Jak jezdzialam do babci na Polna to przejezdzalam Swierczewskiego, dzisiaj Bukowska. ;) Dobrze, ze nie pytam jak dojechac na Armii Czerwonej. :P

      Nawet Starego Browaru w nowej formie jeszcze nie bylo. ;)

      Na szczescie Stary Rynek zawsze tan sam i zawsze piekny. :)

      Usuń
  19. Piękne, piękne. Ale to dobrze, że już wróciłaś!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mogłam jeszcze troszkę zostać;)
      W domu nie tęsknili wcale, a wcale;)

      Usuń
  20. dziefczyny, wow, macie nogi długie jak pani Rubik :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale ogólnie jesteśmy lepsze;))

      Usuń
    2. a tak fogle to jeśli Ty tego trewala na obrazkach szukałaś, to dzienki wielkie!!! ;)

      Usuń
  21. Zazdroszczę Ci :)) Fajnie, że odpoczęłaś. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  22. Tak chciałbym nad morze. Na jednym ze zdjęć zauważyłem drogowskaz Zakopane 710 km. No to ode mnie jakies sto czterdzieści mniej. Też daleko . Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)