środa, 12 czerwca 2013

Leniuchowanie

Dziś mam wolne..wolne od pracy zawodowej.
Przed 14 Pysia przywiezie Dawida, bo idzie do pracy.
Zastanawiałam się, co zrobię z całym mnóstwem wolnego czasu.
Wstawiłam pranie, bo pogoda u nas cudna , ładnie będzie schło na dworze...
Pomyślałam,że może umyje okno w kuchni, bo dostaliśmy żaluzje (nareszcie w upały będzie troszkę lżej)
Albo wszystkie, bo trzeba wykorzystać wolny dzień i pogodę.
I trzeba poskładać pranie, które wyschło wczoraj - nie prasuję!
I może spróbujemy odstawić pieluchy?
Grześ dziś zawołał RAZ siusiu -posadziłam na nocnik -zrobił troszkę - od tej pory zesikał się 6 razy i nie wołał -nie martwię się - zapas suchych majteczek mamy:)
W tak zwanym międzyczasie poczytałam blogi,wyinhalowałam  Grzesia, wypiłam kawkę, umyłam podłogę,poszmerałam psinkę za uchem, pogadałam z Klarką, odpisałam na maile i smsy;)

Wrócił Sołtys ze szkolenia (dostał skierowanie z Urzędu Pracy)
Bo jak był ostatnio troszkę narobił awantury, że wymagają od niego (musiał przynieść listę zakładów, gdzie wysyłał, czy zawoził cv i jaka była odpowiedź !)
Na pytanie, co Urząd daje pani zdziwiona odpowiedziała, że PRZECIEŻ WISZĄ OGŁOSZENIA NA TABLICY!
W końcu chyba babka się zorientowała, że Sołtys nie odpuści i dała na szkolenie.
Nie to co, chciał, czyli kurs komputerowy, spawacza, czy coś podobnego.
Dostał na kurs "wszystkiego i gówna złego" -słowa Sołtysa - czyli wizażu, autoprezentacji, pisania cv(kolejne dni pokażą co jeszcze)
Wczoraj określał swoje marzenia i cele w życiu , a potem przedstawiał je  w formie rysunku rysowanego lewą ręką.
Dziś się dowiedział, że koszulkę ma nosić na spodniach i jego kolory to biały, jasne brązy,jasne szarości i niebieskie, ale nie morskie, ale kolory nieba!
Fiu fiu  - 4 dni finansowane z Urzędu Pracy - oczywiście nikt nie pytał, za co Sołtys ma dojechać na te kursy!
Ale ktoś zarobił pieniądze i dam głowę, że niemałe.

Grześ drugi raz zrobił na nocnik - wiec chyba mam zajęcie na dziś - polowanie na sikanie;)
I spróbuje wyczyścić kanapę - kredki chwilowo schowane!


50 komentarzy:

  1. Osoba skierowana na szkolenie może się starać o:

    Sfinansowanie w formie zwrotu, w całości lub w części, kosztów z tytułu przejazdu na szkolenie. Zwrot kosztów następuje po złożeniu wypełnionego druku - Rozliczenia faktycznie poniesionych kosztów dojazdu na szkolenie wraz z wymaganymi załącznikami;
    Zwrot poniesionych kosztów opieki nad dziećmi do lat 7, w wysokości uzgodnionej, nie wyższej jednak niż połowa zasiłku dla osób bezrobotnych, jeśli:
    samotnie wychowuje co najmniej jedno dziecko do 7 roku życia,
    przychód miesięczny nie przekracza minimalnego wynagrodzenia za pracę,
    złożono wniosek o dokonanie zwrotu kosztów opieki nad dziećmi do lat 7 wraz z wymaganym kompletem dokumentów;
    Sfinansowanie kosztów egzaminów / uzyskania licencji zawodowej niezbędnych do wykonywania danego zawodu w formie wniosku zawierającego uzasadnienie celowości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znalazłam to na stronie naszego urzędu pracy w sieci

      Usuń
    2. Zbieranie załączników, wypełnianie papierów i dostarczenie pewnie przewyższały by koszty zwrotu.
      Nie można odmówić,po szkoleniu musi pojechać do Urzędu jeszcze raz...po wyznaczenie kolejnej wizyty!

      Usuń
  2. Miśka, Ty mi nie pisz o UP, bo gęsiej skórki dostaję....
    szkolenia? buhahaha.... miałam takie jedno, też o dobrym sprzedaniu samego siebie.... tak się dobrze wyszkoliłam, żem się Mężatemu sprzedałam... zawodowo znaczy się... teraz bakam w jego firmie i nawet o molestowanie go nie mogem oskarżyć ::))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, mi tez ręce opadają!A mówią,że w Poznaniu z pracą nie jest najgorzej.Tylko zapominają,że oferty są dla pań do sprzątania (z grupą) i ochroniarzy(z grupą!!!)albo do młodych(do 30, góra 35)za to dużym doświadczeniem oraz dla studentów i uczniów!;/

      Usuń
    2. wiem wiem, znam z autopsji! i współczuję :(

      Usuń
    3. mamma
      nie ma molestowania???
      ty szybko o robote innom siem staraj

      Usuń
    4. No! Jak praca nie daje satysfakcji to szukaj!szukaj:))

      Usuń
    5. rybenka, molestowanie jest tylko oskarżyć go przeca nie mogem bo mu ślubowałam... w zdrowiu i chorobie, na wakacjach i w pracy... :::))))

      Usuń
    6. no to chyba Ci zazdroszczę;)

      Usuń
    7. ale Miśka co? chciałabyś żeby Sołtys czy żeby szef?? :::)))))))))))

      Usuń
    8. etam!
      ogólnie dawno nie flirtowałam;)

      Usuń
    9. uuuch, Sołtys się leni??????? niedobrze :(

      Usuń
  3. Bosz... Ktoś zrobił na tym kasę, ale to zupełnie bez sensu - to jest kurs oferujący co? Udusiłabym chyba wykładowcę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzenia - dla bezrobotnego ojca rodziny, żeby mógł dać żonie na utrzymanie rodziny.
      Kolory ciuchów?Wymiana garderoby?
      Dla mnie to kpiny, jak człowiek liczy, czy wystarczy na antyperspirant, bo to nie artykuł pierwszej potrzeby, a jednak podnosi komfort życia.I dla stosującego i dla otoczenia.
      No, chyba , że panie w UP myślą, że wystarczy nie śmierdzieć piwem:(

      Usuń
  4. Uleczko...litosci!
    Niby wszystko rozumiem, ale ...jaki to straszny jezyk!
    !zawierajacy uzasadnienie celowosci"...
    łomatko!
    Ja sie domyslam, ze to nie twoja tworczosc, tylko tak stoi w przepisach!

    A swoja droga, czy ktos jeszcze panuje nad urzedami pracy?
    I wie, do czego one powinny slozyc?
    Bo cos mi sie wydaje, ze robia za psy goncze i poluja na tych, co nie potrafia napisac cv, albo wyslac listu !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, że napisać cv też trzeba umieć, ale to akurat pani w Urzędzie sprawdza na drugiej wizycie!!

      Usuń
  5. Uleczko...litosci!
    Niby wszystko rozumiem, ale ...jaki to straszny jezyk!
    !zawierajacy uzasadnienie celowosci"...
    łomatko!
    Ja sie domyslam, ze to nie twoja tworczosc, tylko tak stoi w przepisach!

    A swoja droga, czy ktos jeszcze panuje nad urzedami pracy?
    I wie, do czego one powinny slozyc?
    Bo cos mi sie wydaje, ze robia za psy goncze i poluja na tych, co nie potrafia napisac cv, albo wyslac listu !

    OdpowiedzUsuń
  6. co za kurs... spawaczy itd zostawiają dla znajomych :|

    na te cudne malunki proponuje kupić w rosamanie, magiczne gąbeczki z Domol`a. Tylko w wodzie się moczy, schodzi wszystko!;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale te gąbki na ścianę chyba;/
      Mam wanisza do dywanów -spróbuję;))

      Usuń
  7. O kurczę. No już sama nie wiem, brak słów (bo co to da jeśli dosadnie powiem co myślę).

    My na razie walczymy z EWUsiem - bo ponoć jesteśmy w systemie ale nas nie widać :) Takie UFO na opak (UFO widać a nie ma, nas nie widać a jesteśmy). Na razie jestem zadowolona, bo udało mi się dodzwonić do jedynego systemu informacyjnego, przeczekać kolejkę i mąż nawet się dogadał co może zrobić aby przestać być UFO. Ciekawe czy pomoże, ale zawsze jest szansa. Wizję miałam już makabryczną - konieczności konsultacji wakacyjnych z dala od domu dzieci, które nominalne są już dorosłe (bo to niedorosłe to chyba prościej)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Inny przypadek..Sołtys poszedł do stomatologa - nie było go w systemie, mimo,że jest ubezpieczony.Nie chcieli go przyjąć , kazali jechać wyjaśniać.Telefonicznie nikt nie chciał udzielić informacji.Na drugi dzień , u lekarza rodzinnego okazało się,że Sołtys jest;/

      Usuń
  8. uuuu, to jak Sołtys odbył kurs autoprezentacji, i na dodatek ładnie mu w niebiańskich niebieskościach, to może... tylko się Miśka nie denerwuj, może... pomyśli o prezentacji swojej osoby hmmm... paniom :)... no wiesz, taki pan, co to samotnej kobiecie kran cieknący dokręci, ciężkie torby z zakupami na górę wniesie, szafkę na pawlaczu zmontuje, pokój pomaluje i takie tam :)))... jak się już wykrzyczysz i uspokoisz, to się odezwij :) buziaki

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale widzisz teraz jak już wie jakie kolory są jego i że koszulke na spodniach to prace znajdzie napewno migusiem! wiem głupi zart kiedy pracy potrzeba a nie kursu chujwiczego
    kciuki trzymam, a kanapa z wzorem nawet lepej wygląda;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no, zaraz polecę mu kupić ekstra koszulę xl w kolorze jasnego brązu, lub odpowiedniego niebieskiego -najlepiej w firmowym sklepie;/

      Usuń
    2. tja właśnie dokładnie tak zrób, ja też nie potrafie tego pojąć ze na takie COŚ pieniadze są a na porzadne kursy po których tę pracę moze by znalazł nie ma!
      paranoja

      Usuń
  10. Jak jest piękna pogoda to wolę ją wykorzystać na spacer lub wycieczkę, a nie na sprzątanie

    OdpowiedzUsuń
  11. Typowy wolny dzien pani domu
    moja bratowa wziela sobie wolny dzien z okazji pierwszego dnia przedszkola pierwszego dziecka
    tak sie zapracowala w domu, ze w koncu zapomniala odebrac dziecko, musieli po nia zadzwonic :PPP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rybciu! Padłam;)))
      Pysia przywiozła wnusia z nocnikiem - teraz na zmianę poluję;)Częściej się udaje:)

      Usuń
    2. buhahaha
      chcialabym to widziec!!!

      Usuń
    3. tu by sie film przydal:)

      Usuń
  12. PERFEKCYJNA PANI DOMU:PPPPPP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to samo chciałam powiedzieć

      jesteś niesamowita, Miśka!

      Usuń
    2. Chyba PERWERSYJNA - Grześ zasikał właśnie 12 parę gaciorków -zaraz się poddam:)
      Podejrzewam,że woda żywiec malinowa ma na to decydujący wpływ ( na sikanie, nie na moją cierpliwość:))

      Usuń
  13. Że Sołtys nie zrobił w urzędzie awantury za robienie z niego idioty,to podziwiam chłopa za odporność.
    Miśka nie fantazjuj że popisałaś maile,bo aż poleciałam i sprawdziłam a tam pusto:)Basia

    OdpowiedzUsuń
  14. Hmmm... Przeczytalam caly post i zaraz, zaraz... Mialo byc o leniuchowaniu!!! Ja tu zadnego relaksu nie widze, hellooooo!!! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cały czas leniuchuję!;))
      Obiadu nie ugotowałam, bo Pysia przywiozła żurek,pranie leży odłogiem, ale podłogę myłam kilka razy,żeby mi się pchły nie zalęgły:)
      Przyszedł pan z jakąś ankieta na temat zdrowia - umówiłam się na jutro:)
      Przystojny był, a Sołtysa nie będzie;))

      Usuń
  15. za każdym razem jak otwieram ten blog to mnie spojrzenie Grześka rozwala:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podpisuje sie pod tym, nawet jak nowej notki nie ma to człoweik w dobrym humorze zostaje;)

      Usuń
  16. Misia leniem to siem ja,leżąc do góry brzuszkiem a obiadek idzie w doopę:PPP

    OdpowiedzUsuń
  17. Misiu nie poddawaj się:) Za parę dni gzubek załapie o co kaman:P My to właśnie przerabialiśmy.Teraz pampers tylko profilaktycznie do spania,ale i tak jest suchy po drzemce.Ja też miałam załamke,zwłaszcza jak sterta mokrych majtek rosła a pogody do suszenia nie było:) Trzy razy zaczynaliśmy i w końcu się udało.Został nam smoczek:(((
    Uściski:***

    OdpowiedzUsuń
  18. Przerabiałam Urząd Pracy. Miśka nie chcę odzierać ciebie ze złudzeń ale moje zdanie jest takie, praca jest załatwiana po znajomości. Ktoś komuś. Przykre to ale prawdziwe, sama przez trzy lata szukałam pracy :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Magiczne gąbki na wszystko są dobre, tylko na kanapie potrafią takie białe farfocle zostawać :) ale próbuj. Jak mi napisałaś, że popisał kanapę to myślałam, że z mniejszym rozmachem to zrobił:) ale widzę, że on się nie rozdrabnia:)
    A dzień lenia to nie powiem bardzo leniwy, jakbym o sobie czytała:) baby to mają lekko nierówno chyba pod sufitem, zamiast leżeć do góry brzuchem, z maseczką na twarzy, kawusią pod ręką to... lata z mopem tiiaaaaa:)

    OdpowiedzUsuń
  20. U mnie kanapa raz zaliczyła długopis, ale zszedł łatwo. A ostatnio miałam takie graffiti na ścianie :/
    Jakie to jest marnowanie pieniędzy publicznych i czasu ludzi, takie kursy, po których nie ma człowiek żadnych kwalifikacji. A firmy, które złapią przetarg na takie kursy zarabiają bajońskie sumy... Chciałabym pracować w UP, bo gdy byłam tam zapisana, to miałam wrażenie, że urzędnicy tam nie robią zupełnie nic, poza podawaniem ludziom list do podpisu, nie przemęczają się w tym pośrednictwie i pomocy bezrobotnym, oj nie. A jak zapisywałam się pierwszy raz, to pani urzędniczka okropnie zniesmaczona tym, że zmuszam ją do pracy, powiedziała, że zamiast się zapisywać do UP (bo po co mi to!), to powinnam wyjść za mąż.

    OdpowiedzUsuń
  21. Miśko, bez związku z tym postem, z dwoma późniejszymi, z ostatnim zwłaszcza. Tu, żeby gdzieś i odtąd już nigdzie i wcale. Przepraszam, bo to z mojego komputera wyszły te anonimowe (jak dla kogo, niestety) nieuprzejmości adresowane do Stardust. Wiedziałam prawie od razu, ale napisać do Ciebie inaczej, niż tylko napomykając, mogę dopiero teraz. Postarałam się na powrót ustawić do pionu co tego wymagało; mam nadzieję, że ze skutkiem tyleż dobrym, co trwałym. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)