środa, 21 maja 2014

gość

Wczoraj chłopcy zauważyli za oknem pajęczynę i szamoczącą się w niej muchę.
Tłumaczyłam, że nie zabijamy pajaków, że sa śliczne(!) i pożyteczne.
Że jak budują sieć koło okna to wyłapują wszystkie szkodniki - muchy, komary, które dzięki temu nie wlatują do mieszkania.
Co z tego zrozumieli?
Chyba dużo, bo dziś nasz pajączek wlazł do domu przyprawiając Tole o zawal serca, która kazała mi go od razu zabić grożąc, że w przeciwnym razie nie będzie wchodzić do naszego pokoju, na co chłopaki zgodnie krzyczeli, że nie wolno!!!!
Nie było wyjścia - najpierw zrobiłam kilka zdjęć, a potem delikatnie (a nie było to łatwe bo popierdzielal jak Hołowczyc na torze) wyniosłam go za okno
Pamiętajcie - szczęśliwy dom, gdzie pająki są :)
- jednak wolę po drugiej stronie okna  i tylko nasze - jak mi Urszula przysłała zdjęcie australijskich to  miałam gęsią skórkę .

Śliczny prawda?;)




Urszula dała w komentarzu link do "swoich" rodzimych  pajączków , ale nie wszyscy czytają komentarze, więc dodaję  TUTAJ

Zachęcam - zajrzyjcie do Kaliny






52 komentarze:

  1. Stosuję tę samą filozofię, Misiu - szczęśliwy dom, gdzie pająki są. Nie rozumiem lęku przed nimi, ale nawet jak ktoś się boi to przynajmniej niech nie zabija!!! Wielkich pająków też się boję, ale na szczęście u nas takich nie ma, choć czasem na wsi widywałam naprawdę wielgachne krzyżaki ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. poproszę Urszule o te australijskie - dla porównania;))
      Moja Tola tak się boi, ze nawet sama nie wyniesie,czy nie zabije, tylko stoi z daleka i kwiczy;)

      Usuń
  2. Wygląda całkiem jak mój Ulryk :)

    OdpowiedzUsuń
  3. https://www.google.com.au/search?q=huntsman+spider+image&client=firefox-a&hs=Ivk&rls=org.mozilla:en-US:official&channel=sb&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=WIF8U7LWNcHHlAWd9YDQDQ&ved=0CD0Q7Ak&biw=1600&bih=740
    Prosze bardzo link do zdjec naszych pieknych pajakow.Komu sie nie chce kopiowac tego niech wpisze w googla "huntsman spiders images" i gotowe.Zaznaczam, ze te pajaki nie sa jadowite( tzn sa ale ich jad szkodzi tylko malutkim stworkom) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wkleiłam w post, żeby i inni pooglądali - nie każdy czyta komentarze;)

      Usuń
    2. Piekne, prawda?Moj syn w wieku 10 lat hodowal sobie takiego huntsmana pod lozkiem.

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    4. no...... nie jestem tak całkiem pewna... tych naszych polskich raczej się nie boję i nie omijam z daleka, ale znaleźć takie cudo na rolce papieru toaletowego.... ups! wyobraźnia płata mi figle :)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. rozumiem, że w paluszkach byś go nie wyniosła?:)

      Usuń
    2. Nawet urąbana w cztery litery!

      Usuń
  5. Miśka, f życiu do Ciebie nie pszyjadem !!!

    OdpowiedzUsuń
  6. wcale nie jest ładny!!!!!... fuj... :))))))
    oraz miłego dzionka ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzajemnie POGROMCO PTAKÓW!!!
      no w tym tygodniu dałaś czadu -nie mam szans;**

      Usuń
  7. no jeżeli on jest ładny to.....ja jestem ślepa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polly -po prostu nikt Ci nie pokazał ich piękna;P
      Dobrego dnia;*

      Usuń
  8. Tia... Cudne!
    Pokażę Oli*
    Ciekawe,czy podzieli me zdanie... :PP

    *Moja siostra-Arachnofobik :PP

    OdpowiedzUsuń
  9. Przes Ciebie miałam wyrzuty sumnienia sprzątając pajęczyny dzisiaj!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie cierpie pajakow! Nawet nie wiesz jak moze pokasac czlowieka... I te najmniejsze sa z reguly najgrozniejsze... Zdecydowanie trzeba wyrzucac je z domu.
    J.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy inne doświadczenia;)
      Doskonale Cię rozumiem - ale też troszkę zazdroszczę bliskiego kontaktu ;P
      Uściski Judyto;P

      Usuń
  11. Jak zobaczylam takiego domownika raz to nie wiedzialam czy mi sie zdaje czy naprawde cos takiego mi po domu sie rzadzi.
    jedyne co to w piatki nie robie im krzywdy:PP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciekawe, czy one wiedzą, że w piątki bezpiecznie;))

      Usuń
  12. Trudno,oberwię...nie wyrzucam pająków,wciągam je w odkurzacz.Nie dałabym rady zbierać.Przy domu są drzewa,krzewy,pająków ci u nas dostatek.W domu ich nie brakuje,wybacz Gaguniu:*;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Brrrrrrrrr!!! Wiem wiem, moja Babcia Wielkopolska też mówiła o szczęśliwym domu, ale co ja zrobię, że mnie trzepie...

    OdpowiedzUsuń
  14. Mój dom musi być niezwykle wprost szczęśliwy! Też nie odważę się zabić, broń Boże. Zresztą nie boję się pająka, póki nie przekracza sensownych rozmiarów. Na tarasie też zatrzęsienie, plotą sieci między skrzynkami, robotne psiejuchy bardzo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie tak myślę - tak szybko te sieci plota, że człowiek nie nadąża omiatać;)

      Usuń
  15. Nie lubię zabijać, choć pająki akurat usuwam, a czasem zabijam. Nie jestem przesądna.

    OdpowiedzUsuń
  16. dla Ciebie powynoszę wszystkie;))

    OdpowiedzUsuń
  17. Znów problemy z laptopem i dodawaniem komentarzy;/

    OdpowiedzUsuń
  18. Śliczny? Nie. Z bliska? Źle. Z daleka? Może być, byle się nie ruszał. Ani o milimetr.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :P
      Buziaki Tygrysie;)

      Usuń
    2. Bo jak się ruszy (a nie daj .. żeby w moim kierunku!!!) to wrzask i przekroczone normy hałasu :P oraz prędka ewakuacja i masz gwarancję, że bym się u Ciebie nie przespała :P

      Usuń
  19. Brrry! Ja mam arachnofobię nieuleczalną... rozsądek mówi, że to pożyteczne, że mniejsze ode mnie, że mam przewagę, ale jak widzę pająka to przeżywam horror. A ten jest wyjątkowo przerażający - im grubsze i bardziej pozginane nogi tym straszniej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podejrzewam, że Luśka ma to samo.
      A my za oknem mamy łąkę,więc zawsze dużo robali - zwłaszcza w tym roku(jeszcze nie mamy siatek na oknach)

      Usuń
  20. Witaj ;)
    Takie maleństwa :) mój syn hoduje ptaszniki i są bardzo ładne, delikatne, płochliwe ;)
    Pozdrawiam mile :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też zwykle zaglądam z zachwytem::)
      Pozdrawiam;)

      Usuń
  21. o Hessoooss, zaglądnęłam tam gdzie zalinkowałaś hmmm
    ja tez niczego nie zabijam za wyjątkiem much, komarów i czasami ...
    szerszeni w obawie o koty
    ale jak pomyślę, że mój Zenek okurwieniec miał by być takich rozmiarów to ...chyba bym się musiała wyprowadzić, no chyba, że bym se go hodowała w celu mordowania krów!!!

    OdpowiedzUsuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)