wtorek, 3 czerwca 2014

Arboretum

Nie trzeba być bogatym i jeździć na koniec świata, żeby zobaczyć coś pięknego.
W poprzednia niedzielę zobaczyłam coś, co zapiera dech w piersiach!
Gdybym mieszkała bliżej może chodziłabym co tydzień.
Może....... ale wcale nie na pewno!
Przecież mieszkałam rzut beretem, a po raz pierwszy byłam w poprzednią niedzielę.
Zdjęcia naprawdę nie oddają tego piękna, zapachu, spokoju ...

Arboretum w Kórniku k. Poznania jest najstarszym polskim arboretum i jednym z najbogatszych parków dendrologicznych w Europie.





























Jedna rada -nie wybierajcie się na trzygodzinny spacer w butach na koturnach :P (nie dotyczy Frytki!*)


* - Frytka, jak wszyscy wią -zawsze i wszędzie chodzi na koturnach (tudzież szpilkach!:))

45 komentarzy:

  1. Piekna i soczysta zielen.
    I nawet kwiat jeden zakwitl, usmiechal sie zza okularow:))
    w takie miejsce dobrze jest chodzic i ladowac baterie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudnie było, a zdjęcia nie oddają piękna:)

      Usuń
  2. pamietam jak jezdzilismy na wycieczki szkolne do Kurnika, a rechotalismy cala droge ze wzgledu na nazwe miejscowosci. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zastanawiam się dlaczego my nie jeździliśmy?Wystarczyło wsiąść w jeden autobus i w ciągu pół godziny na miejscu!

      Usuń
    2. moi rodzice czasami tez tam jezdza i tez siem fotorafujom. ;) pieknie, te rododendrony. Kolezanka ojca jest inicjatorka. :)

      Usuń
  3. Pienknie:))) Miska, ale tam nie bylo ani jednego ludzia poza Tobom?:))) Czy moze pogonilas towarzystwo od obiektywu:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie dlatego, że to sobota przed południem udawało się robić zdjęcia bez ludziuff;) Chociaż na niektóre ujęcia trzeba było czekać;P

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Bardzo mi się podobało, na drugi raz pojadę lepiej przygotowana;)

      Usuń
  5. a jak magnolie kwitną...a jesienią...zawsze jest tam cudnie ! nie wierze, Miska, ze pierwszy raz! mnie tam zawsze w podstawówce na wycieczki ciagnęli, a teraz ja moich uczniów....ale prywatnie - kilka razy w roku obowiązkowo ! uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w ogóle nadrabiam ...nie byłam w palmiarni, ani w ogrodzie botanicznym...Ale lepiej późno, niż wcale;)
      Uściski;)

      Usuń
  6. no właśnie...cudze chwalicie....często tak mamy,że pod nosem cuda świata a tęsknimy niewiadomozaczym;)
    znam kogoś kto mieszka może 100m od morza a nie chodzi na plaże,bo nie chce się:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się coś opatrzy to mogę zrozumieć, ale sama się sobie dziwię, że nie zebrałam się wcześniej :)

      Usuń
  7. Świetnie wyglądasz w kwiatach :-)
    Masz rację, wcale nie trzeba jeździć daleko, aby zobaczyć piękno.
    My w tym roku będziemy na rowerach jeździć dużo po okolicy Elbląga
    i już mamy kilka bardzo fajnych miejsc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedyny minus to komary - w niektórych miejscach atakowały bez litości - ale i tak pogoda dopisała i nacieszyłam oczy;))

      Usuń
  8. Tam jest pięknie o każdej porze roku :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Odpowiedzi
    1. A zwróciłaś uwagę na drzewo z pieńkami obok?To cypryśnik błotnisty i jego korzenie! Az dziób otwarłam ze zdziwienia;))

      Usuń
  10. O tak, Miśko! Ja też tam byłam - pięć lat temu. I też w okresie, kiedy kwitły azalie i rododendrony, a wcześniej, gdy kwitły magnolie. Stacjonowałam wtedy w weekendy u wspaniałej dziewczyny, która mieszkała kilkadziesiąt metrów od tego arboretum i... miała klucz od bocznej furtki do tego OGRODU DRZEW (rodzinne koligacje z kimś związanym z tym miejscem). Niezapomniane wrażenia!
    Pamiętam, jak zdębiałam na widok pneumatoforów, czyli tych wystających z ziemi korzeni, przy cypryśniku błotnym. I te wszystkie widoki. Dla mnie to wspaniałe wspomnienie, także ze względu na osoby, z którymi się tam włóczyłam - wspaniałe osoby. Oraz cudownego, niezwykle mądrego psa i... królika. :) Ech...

    Pozdrowienia, Miśko. I buźka dla Gzubka. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja miałam szczęście, że jechałam z Michaliną, która ma przyjaciół w Kórniku - dostałyśmy specjalne wejściówki, no i byłyśmy w czasie, gdy większy teren otwarty dla zwiedzających.
      Niezapomniane wrażenia...
      Pozdrawiam również;))

      Usuń
  11. a niby dlaczego nie na koturnach, co Miśka????.... :))))))))
    w takich miejscach zawsze jest pięknie, a wiosną czy latem to już w ogóle cudnie ....
    miłego dzionka... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jakże mogłam zapomnieć, że dla Ciebie koturny, czy szpilki to po prostu nieodzowny atrybut:))
      Mam pytanko, czy Ty w ogóle kiedyś miałaś pęcherze, odciski, opuchnięte stopy??
      Uściski;*

      Usuń
    2. miałam, jak chodziłam na płaskich.. :)))))))))) ... no dobra, przy obcasach też się zdarzało, ale czymże jest takie cierpienie, wobec wszechświata?.... :)))))))))
      buziaki :*

      Usuń
    3. haha :)jesteś niesamowita;)Buziak!

      Usuń
  12. Pięknie ;). Polecam tym, który są z okolic Wrocławia arboretum w Wojsławicach koło Niemczy- tam też jest bajkowo ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Coś w rodzaju: cudze chwalicie, swego nie znacie? Akurat w Kórniku byłam kilka lat temu. Zachwycił mnie. To rzut beretem od moich dziecięcych obszarów. Teraz to znów ode mnie bardzo daleko...
    Nieczęsto więc będę mogła to oglądać. Właściwie to raczej wcale. Wobec tego myślę, że warto jednak "być bogatym":-))).

    OdpowiedzUsuń
  14. Byłam kiedyś przejazdem- zobaczyłam tłum ludzi pod zamkiem i zrezygnowałam, niestety nie miałam czasu na zwiedzanie parku....Żałuję, nie wróci już ten czas, a do Kurnika mam daleko...
    Zazwyczaj piękne i ciekawe miejsca znajdują się niedaleko, trzeba tylko wyruszyć na ich poszukiwanie.
    Takich niezapomnianych odkryć życzę Tobie Misiu. Polska jest piękna.
    Pozdrówka

    OdpowiedzUsuń
  15. Misia jak tam cudnie!
    Zdjęcia boskie:)
    Dziękuję za połączenie sie w bólu:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :**
      Margo, ja doskonale wiem, co to migrena;((Więc współczuję bardzo:^^^^

      Usuń
  16. Też mam arboretum o jakieś 50 km od grajdołka. Wybieram się jak sójka za morze. Ale teraz poczułam się zmobilizowana!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jeszcze o zdjęciach pamiętaj!;)porównamy:)

      Usuń
  17. Wow, no robi wrazenie, bez dwoch zdan!

    Ja tak samo - cale zycie spedzalam letnie wakacje u babc w Ketrzynie, a do Wilczego Szanca wybralam sie dopiero jako dorosla osoba! ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Potwierdzam! Kilka razy byłam, a teraz jest tam najpiękniej.

    OdpowiedzUsuń
  19. Nachłonęłaś się za wszystkie czasy?? :) Pięknie wyglądasz, Miśko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troszkę;)))
      Dziękuję;)
      Tobie też pięknie w japońskich klimatach:*

      Usuń
  20. Najpierw sprawdziłam, co to arboretum... Ale już wiem :)))

    No, jest tam jak w raju, przyprawdzam!

    PS. Z pomarańczowych kwiatów wyłaniasz się jak jak jeden z nich :).

    OdpowiedzUsuń
  21. Twój uśmiech jest zarazliwy.A w Kórniku jeszcze nie byłam.
    Pozdrawiam Bożena.

    OdpowiedzUsuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)