wtorek, 8 września 2015

Marzę o łóżku!

Szczęśliwie wróciliśmy,sprawozdanie będzie, gdy dostaniemy płytę ze zdjęciami:)

Pociąg powrotny miał pół godz spóźnienia, było zimno,padało (miało być 22 stopnie w niedzielę, było 15) nie byłam przygotowana.
Dziś kierownik stwierdził, że bałagan na hali - kazał czyścić maszyny sprężonym powietrzem - w powietrzu było aż gęsto.
I nie wiem, czy to przeziębienie, czy alergia -efekt jest, że płaczę i smarkam:((
Nos boli, oczy jak u królika -już nie pamiętam, kiedy czułam się tak paskudnie.
A wczoraj jeszcze zebranie u Grzesia, a jutro u Lusi - nie ma jak poleżeć, bo Sołtys ma popołudniówki.
Jakoś muszę się pozbierać:)

To tak, gwoli wyjaśnienia dlaczego milczę;)


17 komentarzy:

  1. a gdy się milczy milczy milczy
    to apetyt rosnie wilczy o można zeżreć tego królika :p

    :**

    OdpowiedzUsuń
  2. Lecz gdy się milczy, milczy, milczy,
    to apetyt rośnie wilczy
    na poezję, co być może drzemie w nas
    Bo gdy się milczy, milczy, milczy,
    to apetyt rośnie wilczy
    na poezję, co być może drzemie w nas
    Przecież dosyć już mamy huku i jazgotu.
    Ale gdy cicho, to źle i głupio nam,
    jakby się zepsuł życia niezawodny motor,
    coś nie w porządku, jakbyś był już nie ten sam.
    Cisza zagłusza, sam już nie wiesz, jaki jesteś,
    więc szybko włączasz wszystko, co pod ręką masz.
    (Jonasz Kofta)
    :**

    OdpowiedzUsuń
  3. Zderzenie z codziennoscia bywa bolesne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Może to taki maksymalny dół a teraz będą tylko wzloty, czego życzę
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj
    Oby to nie przeziębienie, bo ludzi mnóstwo choruje !
    Zdrówka powrotu życzę ;)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ech, tak sie czulam we wtorek... A tu, po ostatnio wzietych 4 dniach, wiecej wolnego brac nie wypadalo... :/ Na szczescie dzis juz czuje, ze przechodzi...

    OdpowiedzUsuń
  7. zdjęcia zgrane, w końcu.... dopiero..... jutro wysyłam płytkę, w poniedziałek jest u Ciebie....

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam nadzieję, że weekend pozwoli Ci na chwilę oddechu :*
    Lepiej się czujesz?
    Nie wiem czy pisałaś, czy ja nie doczytałam - masz inną pracę? Niech będzie dobra!! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Najważniejsze, że wyjazd się udał )

    OdpowiedzUsuń
  10. Tulę mocno mocno! Zaczekamy na Ciebie, aż poczujesz się lepiej...Kurz na pewno ostro dał Ci opoalić:(

    OdpowiedzUsuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)