piątek, 10 sierpnia 2018

co można z siebie zdjąć?

Sołtys zabrał Gzubka na wakacje, więc mam teraz mnóstwo czasu.
Planowałam, że będę czytać i czytać i czytać...a potem jeszcze poczytam;D
 Mam duuuuże zaległości, a kupka ciągle rośnie.



A skończyło się tak, że wczoraj wstałam o 6.30 (kto to widział , skoro miałam popołudniówkę???) radosna jak skowronek, z chęcią do ...pracy.
Najpierw umyłam dwa okna w pokoju, założyłam nowe siatki , potem z rozpędu kolejne, bo uznałam, że trzeba uprać wszystkie firanki, a na brudne okna czystych  nie założę.

Wyprałam to za dużo powiedziane.Koniec prania, a w pralce woda;/
Ciśnienie mi poszło niebezpiecznie wysoko, bo pralka ma raptem 4, czy 5 lat!!
Cóż, zadzwoniłam do "złotej rączki" - pana, który już ratował mój sprzęt i umówiłam się na ..wtorek.
Nie lubię!
Nie będę siedzieć cały weekend z opuszczonymi roletami.
Pojadę na wieś, do przyjaciółki, mamy mnóstwo spraw do obgadania;D

Mam tylko nadzieję, że pogoda dopisze, bo dziś migrena spowodowana nagłym spadkiem temperatury.
Lubię ciepło, ale bez przesady.Nie aż tak, że nie ma czym oddychać, a ludzie ściągają z siebie co się da!
Także ...gips  ;D


P.S. Najpierw Ossa, a potem Marzycielka mówiły o sprawdzeniu filtra.
Akurat to zrobiłam tydzień temu wyciągając fafluce i jakiegoś pieniążka.
Ale dziś coś mnie tknęło i zajrzałam głębiej i....tadam! okazało się, że chusteczki do prania ( takie, które zbierają kolor) mają tendencje jak skarpetki  - wybierają wolność - jedna akurat dokładnie zatkała  ujście.

40 komentarzy:

  1. GIPS???
    A czyj to??
    PADŁAM:ddd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie mam pojęcia, leży 100 metrów od mojej pracy.
      Chyba komuś były za długie kolejki na nfz do ściągnięcia;D;D

      Usuń
    2. no chyba rzeczywiście desperat:))

      Usuń
    3. ciekawe, czym rozciął...

      Usuń
  2. I nie rozpędzaj się za bardzo bo się skończy odmalowywaniem mieszkania:ppp

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a to przede mną;D
      Trzeba wyszykować pokoik dla Grzesiulka.
      Kupić tapczanik i biureczko -mały zaczyna przygodę szkolną, musi mieć swój kąt

      Usuń
    2. Oczywista:)
      I powodzenia dla Grzesia:)

      Usuń
  3. Miśka a może filtr zapchany ( 2x tak miałam😁). Łatwo to sprawdzić, bo pralka nowa. I ja zawsze czyszczę sama, ostatnio celebryta zauważył i zrobił wielkie oczy. Więc ja , że filtr trzeba wyczyścić, a on , a gdzie on jest. O żesz ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tydzień wcześniej sprawdzałam, bo coś mi strasznie trzaskało.Jakby ktoś wrzucił kulkę od łożyska.Ale w pralce nic nie było.

      Usuń
    2. U mnie pieniążek, najpierw tłukł , potem zablokował ( synek zostawił w kieszeni ). Albo pompa siadła. Jsk nie urok, to sraczka ( jedno z ulubionych powiedzonek mojej mamy 😁)

      Usuń
    3. sprawdziłam jeszcze raz, okazało się, że głębiej była chusteczka do prania (taka, co zbiera kolory)
      Zrobiłam pranie i działa!!!!!!!

      Usuń
    4. Tak tylko myślę,czy pan jednak nie powinien podpowiedzieć takiego rozwiązania?

      Usuń
  4. Po tytule myślałam, że będzie " gorący" temat, a tu gips , padłam😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też liczyłam choć na bieliznę!!!

      Usuń
    2. bywa, że chodzę bez;P
      teraz mogę, jestem sama;D

      Usuń
    3. kto samotnemu zabroni!
      ja jak jestem sama to śpię na golasa:p

      Usuń
    4. no ja też;d
      i przy szeroko otwartym oknie, więc jak muszę wyjść na chwilę to sprawdzam,czy sąsiad nie widzi :D

      Usuń
    5. a somsiat to może hydraulik??;))

      Usuń
  5. W pierwsze upalne lato w Au szukalam sposobu na upaly.Lezenie godzinami w wannie z zimna woda szybko odpadlo, bo nic robic nie mozna wtedy.Wentylatory-- wiatraki niewiele dawaly, bo trzeba byloby je za soba nosic.Wygralo moczenie ciuchow .Moczylam t-shirt w zimnej wodzie , wykrecalam i zakladalam , to samo szorty,potem lepetyna pod kran,wytrzec troche i super.Oczywiscie po godzinie srednio, trzeba bylo powtorzyc, ale to bylo TO -- dalo sie zyc.Moj dom byl chyba jednym z pierwszych na mojej ulicy,ktory mial klimatyzacje, kiedy takie nieduze klimtyzatory nascienne zaczely byc wszedzie dostepne.No i organizm mi sie troche przestawil i dopiero od okolo 35 stopni w gore zaczyna byc nie do zycia.A potrafi byc i ponad 45, w cieniu oczywiscie.A nasze domy sa cienkie, lekkie( z uwagi na trzesienia ziemi) wiec szybko w domu jest ta sama temperatura jak na zewnatrz.No i klimatyzacja pracuje czasem naokolo, bo w nocy tez czesto jest 30 stopni.Czyli wcale niezle macie , bo do takich temperatur jeszcze nie doszliscie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miss mokrego podkoszulka😜😝
      Mam wrażenie,że niedługo i my będziemy tak miec.Lubie ciepelko,ale nie znoszę braku oddechu

      Usuń
  6. gips mnie rozłożył na łopatki ))))))))) ale powiem ci, że ja też bym zdjęła w cholerę w takie upały SAMA, gdybym miała czekać tygodniami na wizytę u lekarza.
    Lista imponująca )) a ci Ty tam masz ?? niech się uważniej popatrzę ))
    odpoczywaj kochana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A za tydzień nam urlop,więc już w ogóle lajcik😜😜😜
      Morze,morze,morze😉😀

      Usuń
  7. Dobrze, że to chusteczka. Ja jeszcze sprawdzam "wyjście" wody z pralki- na wężu odpływowym mamy zamontowany syfon kulkowy i tam zbiera się dodatkowo to, co przeszło przez filtr pralki. Gips wymiata. komuś naprawdę było bardzo gorąco. Zamiast się miotać ze sprzątaniem, siądź na doopce i faktycznie poczytaj:):)

    OdpowiedzUsuń
  8. dawno temu moja babcia miała gips na nodze i jej przeszkadzał. Opowiadała nam, że zdjęła. My zdziwieni, że jak, sama? A ona na to: jak to sama? Nie! Dziadek pomógł!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 😀😀😀brawo dla Dziadków.w sumie zdjęcie to żadna filozofia,gorzej z założeniem😀😀
      Pamiętam jak kiedyś skręciłam nogę w kostce i kolanie.Rynne gipsową miałam do uda!Tacy przystojni lekarze zakładali,że się cieszyłam,że miałam spódniczkę i wydepilowane nogi( babcia zawsze mawiała,że kobieta musi być w każdej chwili gotowa na randkę i szpital😀😀)

      Usuń
    2. Słyszałam również, że w dobie zamachów terrorystycznych należy dbać o ładną bieliznę - bo jak w razie czego tak leżeć w majtkach i biustonoszu nie do kompletu :) (wiem, to trochę czarny humor).

      Usuń
  9. Ja to też lubię ciepło, ale te upały to była przesada... Za to dziś jest chłodno. I ja jestem innym człowiekiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. GIPS????? :D Ale ktoś miał ułańską fantazję :D

    A moje okna brudne! Deszcz na nie pada, więc stwierdziłam, że szkoda myć :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak były takie upały, miałam chęć zdjąć nawet bieliznę. Gips zdjęłabym bez mrugnięcia 😆

    OdpowiedzUsuń
  12. Zdejmowanie gipsu od upału mnie rozbawiło totalnie!
    Dobrze, że odkryłaś przyczynę zatkanego odpływu, nie znoszę takich sytuacji, kiedy zaplanuję sobie jakąś pracę, a urządzenia mi wysiadają, więc rozumiem zdenerwowanie. Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  13. Wyobrazam jak cialo musi sie pocic i swedzic pod takim gipsem... Dlatego, choc sie smieje, to nie za bardzo dziwuje. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeżeli sama zostałaś "złotą rączką", to teraz nie będzie przerw w praniu. Gratuluję animuszu, ja przy tych temperaturach potrafię tylko leżeć. Nawet czytanie ulubionych blogów odkładam z dnia na dzień. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. No pięknie i jak pralka? oby naprawiona
    A też ludzie już nie mają gdzie gipsu wyrzucać.

    OdpowiedzUsuń
  16. prawie jak wylinka pytona :PP

    OdpowiedzUsuń
  17. moda tego lata na zrzucanie, ale z tym gipsem, to kto ktoś przebił nawet pytona :)
    ---------
    Różne dziwne rzeczy zatykają, a to pralkę, a to inne urządzenie. Najdziwniejsza rzecz, jaka zatkała kanalizację w całym naszym bloku to był ... karp. Ktoś biedaka wyrzucił do muszli i spuścił wodę. Pewnie miał płynąć do Bałtyku, ale utknął w kolanku ... taki los karpia. Złota rączka nie wystarczyła, specjalistyczna ekipa musiała się wziąć ostro do roboty.
    POZDRAWIAM SERDECZNIE.
    BRATEK, WIDZĘ, KWITNIE :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Miska, czekamy na nowy wpis,a Ty ciagle sie rozbierasz.Upaly sie skonczyly przeciez.

    OdpowiedzUsuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)