Nie, to nie moje marzenia, to Lusia chodzi po mieszkaniu i podśpiewuje;))
(hit grupy, która wcześniej śpiewała..ugotuj mi bigos na laurowym liściu!;)
Za stara jestem na takie kawałki - ja wolę coś takiego
A w takie dni jak dziś najchętniej ubrałabym koszulkę od Pysi i zięcia, z napisem ..
Koszulka ,która ostrzega domowników:
- NIE MÓW DO MNIE NIC CHYBA, ŻE SIĘ PALI!
I "wkulnęłabym" się pod ciepły kocyk z kubkiem ulubionej kawy i jedną z tych książek, na które wciąż nie mam czasu...
...ciało jeszcze boli, ale mija...pacjent będzie żyć :)
pozdrawiam znad kubka gorącej herbaty z sokiem. Twarda jestem i jeszcze nie włączam kaloryferów :) zakładam tylko dodatkowy sweter :)
OdpowiedzUsuńU nas też jeszcze ciepło;) Wprawdzie pozamykałam okna, ale nadal chodzę na krótki rękaw (nie to, co Sołtys, mięczak, hehe)
Usuńto telefon sobie wyłącz, bo ja nie wiedziałam;)
OdpowiedzUsuńTwój telefon odbiorę zawsze...no, może nie w trumnie, hehe;)
UsuńNiech już ta jesień minie :)) Bo wszyscy jakoś albo wnerwieni, albo z chandrą...
OdpowiedzUsuńnie, nie! Ja mam ochotę na troszkę lenistwa i poczytanie:)
UsuńPrzyszywana Żona pożyczyła mi nówkę McDusię(sama jeszcze nie czytała!), a ja ...zasypiam po kilkudziesięciu stronach;/
Ach, McDusia... wszyscy czytają McDusię... tylko nie wiem, kiedy w moje łapki wpadnie, trochę chyba trzeba będzie poczekać.
OdpowiedzUsuńZdrowiej, Miśko :)
Ja mam pożyczoną;)Ale się cieszę;))
UsuńDziękuję,już mi lepiej;))
a ja sobie na gg z przyjaciółmi gadam dla poprawy humoru... i w przerwach Chmielewską czytam... miłego wieczoru kobieto :))
OdpowiedzUsuńJak to gadasz na gg????? Ciągle masz wyłączone;)
UsuńA jaka Chmielewską ?Bo Zolinka przyniosła mi "Jak wytrzymać ze współczesną kobietą" (u nas akcja -uwolnić książkę)ale jakoś mi nie podeszła;/Chyba pierwsza taka!
miałam włączone, tak między 18 a 20 ... czytałam tę nową "Słodka zemsta' i starszą "gwałt" ale fakt, miała lepsze ...
UsuńMały zasnął, może dziś bez żadnej akcji to skończę tę Musierowicz;)
UsuńFajnie byłoby tak wiedzieć, że ma się czas, wakacje, kocyk, McDusię...Ale nie takim kosztem, jak Ty.
OdpowiedzUsuńEtam! Ja tylko o tym marzę;))
UsuńPrzed chwilą Pysia odebrała małego -usiałam na chwilę, bo Grześ jeszcze stęka, za chwilę ogarnę chatę, potem się umyje, potem ...pewnie padnę pyskiem na dziób:))
Ja chcę lato a tu zima za pasem, ratunku !!!
OdpowiedzUsuńNajpierw okazało się, że wiele kurdup..tzn niskich pań mnie odwiedza, a teraz się okaże,że same ciepłolubne;))
UsuńWięc się wyłamuję :) Może wzrostu mi Bozia poskąpił, ale ciepła to ja nie znoszę najbardziej na świecie :)
Usuńojej!, ja wolę 30, niż 13;/
UsuńWspółczuję i zazdroszczę w jednym. Bo to że ciężko z małym dzieckiem to wiem bo też trójkę i taką wyskropkę późną(miałam 44 kiedy się urodziła córka moja) wychowałam to wiem że to jest niełatwe. ale zazdroszczę zarazem bo wiem jakie to piękne mimo wszystko. A zimna się nie boje bom zahartowany przedwojenny materiał. hehe. Zdrowia życzę i pozdrawiam -;)
OdpowiedzUsuńJa miałam 43:) Ale teraz oprócz rocznego Grzesia mam dwuletniego Dawidka -oczy w koło głowy!Dziękuję i też pozdrawiam;))
UsuńJa też uwielbiam Michaela :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę?????Ale miło, nie znam nikogo, kto go lubi:)
Usuń..no teraz już nam;)
Kompletnie zapomnialam ze jestes polamancem?I jak tam ta konska masc?pomogla?
OdpowiedzUsuńTo juz lepiej pij ta kawe i czytaj ,czytaj ,czytaj::)
A jak beda czegos od ciebie chcieli ( a beda :)to jecz ,patrz na nich z wyrzutem i dawaj do zrozumienia ze ty sie tylko w tej chwili do czytania nadajesz::)
Troszkę pomogła,ale z czytania nici;/Do wieczora był jeszcze wnuczek, a teraz...lekarze;)mmmm, miodzio;)
UsuńLink świetny, muszę nadrobić bo nie znałam Michaela. Jak mnie chandra męczy to w kominku rozpalam i kończę na kanapie z dobrą książką w łapkach.Serdeczności Miśka.
OdpowiedzUsuńKominek! Ale fajnie! A facet ma głos,że normalnie nerki mi się przewracają na druga stronę;))
UsuńŚciskam serdecznie;))
Za każdym razem jak tu jestem chce mi sie tego jabłka!
OdpowiedzUsuńO widzisz, a Grześ nie może - za każdym razem rozwolnienie;/
UsuńDługo trwało, zanim do tego doszliśmy!
Ja tez uwielbiam jabłka- wczoraj sąsiad przywiózł nam takie ogrodowe twarde, białe w środku , soczyste, strzelające(Sołtys lubi "mączyte" ;/) niebo w gębie;)
Też lubię "strzelaninowe"
UsuńPo prostu - wiemy co dobre;)
UsuńOch Misiu i ta muzyka i Twój pomysł z kocem bardzo mi się podoba! Nie chce mi się do pracy, a przecież dopiero wróciłam:(
OdpowiedzUsuńZdrowiej Kochana!
Bo do dobra człowiek łatwo się przyzwyczaja;)Po takim wyjeździe też bym nie chciała wracać do pracy:))Dziękuję, buźka
Usuńach książki!!!! świetne tytuły i Mc Dusie już masz!!!! ja sobie obiecałam, ze codziennie koniecznie pół godziny na czytanie!!!
OdpowiedzUsuńPrzyszywana Żona mi użyczyła;)
UsuńLubie Buble-a, moge sluchac(i patrzec) godzinami;-)))Twoj post kusi do slodkiego lenistwa..ekhh
OdpowiedzUsuńJa też -tak nastrojowo;)
UsuńZapodam Ci inną, weselszą, może Cię rozbawi http://www.youtube.com/watch?v=QBrlYtV60GA
OdpowiedzUsuńPiosenkę słyszałam teledysk obejrzałam po raz pierwszy;) I już wiem,że scenarzyści M jak Miłość tez oglądali -dlatego te kartony;))
UsuńJak pomysle o listopadzie który dopiero nadejdzie to myślę, że jednak lubię październik;)
OdpowiedzUsuńOby do wiosny:)
Racja -to najgorsze jeszcze przed nami;)
UsuńJestem zaciekłą fanką piosenki o bigosie, a tę o siłowni słyszałaś? Tylko zespół jakiś inny...
OdpowiedzUsuńKlata, plecy, barki...?;)
UsuńLusia podpowiada;))