wtorek, 11 czerwca 2013

Zabawy Grzesia

Mały dostał kredki od forumowej cioci.
Ciocia ma córeczkę w wieku Grzesia - do kredek dołączyła ...cif ;)))
Przewidująca Bestyja - Grześkowi kartki to stanowczo za mało...








 Jeśli chodzi o autka to drogi są w każdym miejscu - także na kanapie..






 A czasem nawet ..za kanapą - przy okazji można tam znaleźć klocki, łyżeczkę, a nawet...fridę!
 

Pomyślałam, że w nawiązaniu do poprzedniego wpisu napiszę o dobrych wspomnieniach związanych ze służba zdrowia...Ale dziś mam za mało czasu na myślenie i pisanie - chłopaki wariują!

Jakieś kulania po podłodze...


 Śmiechy nie wiadomo z czego ...:)


Grześ udaje, że śpi ..(ciekawe od kogo się nauczył!)


Korzystając ze słoneczka zabieram bąki na plac zabaw...
Mam nadzieję, że się wyszaleją, a ja dokończę "Chustkę"

24 komentarze:

  1. Piękne zdjęcia Miśku:)
    miłego dnia i spokojnych chwil na dokończenie lektury wobec tego:-)
    ależ przezorna ta ciocia....:DDDDD

    OdpowiedzUsuń
  2. Leć, przegoń, każ im Muszkę na łące łapać ;P Albo niech się ścigają "kto pierwszy do tamtego drzewa" i jak już ich dowleczesz do domu masz murowaną drzemkę, cirka about 3 godziny :D

    OdpowiedzUsuń
  3. fajne te chlopaki !!!
    w przeciwienstwie do polskich dro te na kanapie sa przejezdne :P

    OdpowiedzUsuń
  4. spaceruj, dotleniajcie się i korzystajcie ze słoneczka! U nas leje, wieje, zimno i paskudnie :/ Buziaki dla słodziaków :* :)

    OdpowiedzUsuń
  5. no tak, jak ty robisz fotki zamiast podłogę ratować...:PPPPP

    OdpowiedzUsuń
  6. jeju, pamietam taka akcje z malowaniem podlogo
    ale gorsza rzecz, krecha na swiezo pomalowanej scianie!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rybeńko, mój R. właśnie takie dzieło stworzył w latach błogiego dzieciństwa - samochód na ścianie w skali 1:1:))
      Mam nadzieję, że Młody nie pójdzie w jego ślady...

      Usuń
  7. A obrazki opisujesz? Moje dziewczyny potrafiły tyyyyle opowiadać o tym co narysowały (trzy kreski i komentarz na 5 min) - czytanie teraz to świetna zabawa...

    Autka zawsze lepiej po kanapie niż po ścianie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale Artysta!
    moja małą też lubi rysowac i własnie ciocia jej zakupila matę wodną - zdam relację jak tylko dostaniemy;) dobry sposób na malowanie po ścianach czy meblach- to znaczy zeby nie malować;)

    OdpowiedzUsuń
  9. i wspomnienia wróciły jak to drugorodnego cycem karmiłam , a tym samym czasie pierworodny ( rok różnicy) darł się z drugiego pokoju: MAAAAAAAAMAAAAAAAAAA MALUUUUUUUUUU MALUUUUUUUUUU.Dumna byłam że samodzielnie się bawi, aż do momentu gdy weszłam do pokoiku , a tam moje maleństwo stało na wersalce i wrednymi kredkami świecowymi obraz produkowało na ścianie.
    Za meblami też skarby były a największymi okazały się zjedzone do plastiku smoczki

    OdpowiedzUsuń
  10. Może dlatego, że kiedyś narzekałam na służbę zdrowia teraz mam z nią styczność. W przychodni też mamy kredki, bardzo często rysuję z dzieciakami. Jednak nie zawsze mam na to czas. I własnie wczoraj dziewczynka porysowała mi wszystkie taborety. A mama była przy niej :-) Pani Ania nie mogła ich doszorować

    OdpowiedzUsuń
  11. Bi tez kartki nie wystarczaja... Dobrze, ze kupilam zmywalne kredki. Malunki schodza z malutka iloscia wody. :)
    Bi tez lubi udawac, ze spi. Idzie zawsze w tym celu do naszej sypialni, gramoli sie na wielkie malzenskie loze, przykrywa koldra, zaciska powieki i drze sie "mama" albo "tata", az ktos wreszcie zlituje sie i przyjdzie do sypialni, zeby powiedziec "ojej, cichutko, Bi zasnela". Wtedy dziecko zrywa sie z triumfalnym okrzykiem! ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Widzę, że rzeczywiscie bez nadzoru pozostawic nie mozna. ;)
    Fajnie jak tak dzieci sie bawia, moja to teraz ciągle kaze rysowac, mam dośc bo ja tylko umiem narysowac literki, cyferki, kwiatki i serduszka. :////

    A może kup Grzesiowi farbki? I wieeeelki brystol na podwórko? :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak mój Krzyś był w wieku Grzesia to miałam "pikasso" na tapicerce krzeseł. Żadnym cifem nie schodziło:D

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudne rozchichrane Chłopaki:))
    U mnie Młody na razie kredki ostrzy zębami, rysowaniem mniej zainteresowany, ale za to pasję do samochodów wszelakich podziela z Grzesiem:)
    Uściski:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Witaj :)
    Słoneczko u Ciebie:) u nas wieje, leje i grzmi.
    Pozdrawiam i życzę Grzesiowi i całej rodzince wesołych nastrojów :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajnie tak popatrzeć na pogodne, uśmiechnięte Wasze Skarby :) Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  17. Picasso !istny Picasso z twojego Grzesia.
    I co ja widze? Widze ze ladnie mu wyszedl twoj portret:)
    W ramki oprawic i nad lozkiem powiesic.::))
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  18. no to są chłopaki odskocznią na lekturę Chustki...
    nie mam czasu, koniec roku, niewyspanam, buuuuuu

    teatralna

    OdpowiedzUsuń
  19. Tylko nie zabijaj w nim tej artystycznej duszy:)) Podlogi jak sie nie dadza domyc to beda za kilkadziesiat lat mialy wielka wartosc, w koncu to pierwsze dziela.

    OdpowiedzUsuń
  20. chłopaki w tych koszulkach to wyglądają jak bliźniaki :) ooo, rymło mi się niechcący... a Młody niech rozwija talenta, nigdy nie wiadomo, na czym się da w przyszłości zarobić :))) buziaki

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale że co takie nic i od razu bestyja:):)
    cudnie chłopaki się bawią:) nie zabijaj w nich duszy artysty:)
    ja mam pomalowany kominek z piaskowca(niczym nie da się zmyć, nawet CIF nie dał rady) i ściany (magiczne gąbki chwała ich wynalazcy) :)

    OdpowiedzUsuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)