Pod jednym z ostatnich postów ktoś wpisał komentarz -mnie zabilby strach o przyszlosc-a Pani potrafi sie cieszyc, podziwiam
Nie ma co podziwiać.Każdy ma lepsze i gorsze dni.
I ja siadam i beczę, bo wydaje mi sie , że przede mną ściana, ale gdy łzy obeschną i dokładnie popatrzę z każdej strony to zawsze znajduje się szparka, gdzie widać światło ;) A często to drugi człowiek pomaga to światło zobaczyć...
Ciągle się uczę, wyciągam wnioski, szukam sposobu..
Kiedyś w sieci znalazłam fajny tekst -
"Profesor filozofii stanął przed swoimi studentami i położył przed sobą kilka przedmiotó w.Kiedy zaczęły się zajęcia, wziął spory słoik i wypełnił go po brzegi dużymi kamieniami . Potem zapytał studentów, czy ich zdaniem słój jest pełny, oni zaś potwierdzi li. Wtedy profesor wziął pudełko żwiru, wsypał do słoika i potrząsnął . Żwir stoczył się w wolną przestrzeń między kamieniami . Profesor ponownie zapytał studentów, czy słoik jest pełny a oni ze śmiechem przytaknęl i. Profesor wziął pudełko piasku, wsypał go i potrząsnął słojem. W ten sposób piasek wypełnił pozostałą jeszcze wolną przestrzeń . Profesor powiedział : "Chciałbym , byście wiedzieli, że ten słój jest jak Wasze życie. Kamienie to ważne w życiu rzeczy: Wasza rodzina, partner, dzieci, zdrowie. Gdyby nie było wszystkieg o innego, Wasze życie i tak byłoby wypełnione . Żwir to inne, mniej ważne rzeczy: Wasze mieszkanie , dom czy samochód. Piasek symbolizuj e całkiem drobne rzeczy w życiu, w tym Waszą ciężką pracę. Jeżeli najpierw napełnicie słój piaskiem, nie będziecie już mieli miejsca na żwir a tym bardziej na kamienie. Tak też jest w życiu. Jeśli poświęcici e całą waszą energię na drobne rzeczy (pracę) nie będziecie jej mieli na rzeczy istotne. Dlatego dbajcie o rzeczy istotne, poświęcajc ie czas waszym dzieciom, partnerowi , dbajcie o zdrowie. Zostanie Wam jeszcze dość czasu na pracę, dom i zabawę. Zważajcie przede wszystkim na duże kamienie. One są tym co naprawdę się liczy. Reszta to piasek.
Ważne, by człowiek ustawił wszystko na właściwym miejscu.I choc czasem myle się co do żwiru i piasku to doskonale wiem jakie ważne są duże kamienie ;))
Nie wiem, czy to upuszczanie krwi miało takie skutki, ale miałam w sobie tyle energii, że ...posprzątałam i pomyłam co się dało;)
OdpowiedzUsuńTeraz mogę iśc spać;)
nie wiem kochana ie wiem
UsuńAle w sredniowieczu krew upuszczczali dla zdrowotnoscji
ja tam jestem przywiązana do mojej krwi, może dlatego tak reaguję jak mi zabierają;)
UsuńTak trzymaj Kochana !
OdpowiedzUsuńWycałuj słodkiego łobuziaka ode mnie :-)
Uściski
Wycałuję;) A dla was wszystkiego dobrego an te szczegolne dni:))
UsuńAle z tą ścianą to jak jest, no bo skoro jest ściana, którą można obejrzeć z każdej strony to po co szukać szparek, skoro można ową ścianę obejść, gdyż inaczej nie obejrzałabyś z drugiej strony, a bez obejrzenia jej z drugiej strony nie mogłabyś powiedzieć, że obejrzałaś z każdej strony, więc mając możliwość obejrzenia z pierwszej strony, z drugiej strony i stron pozostałych, można domniemywać, że ................. skoro szukasz szpary to albo jesteś z nadzoru budowlanego, albo szukasz dziury w całym :)
OdpowiedzUsuńDzieńdoberek wczesnopaorannie :)
:)))
Usuńdobre:)
Miska, lubię tę przypowieść.
A Ty to nieźle się do roboty wzięłaś, bo żeby tak do 3 w nocy ..:)
Desper!Ja kobieta jestem:)))Oraz dzień dobry po wyspaniu ;)
UsuńVikuś - sama sie sobie dziwię, hehe - chyba radośc ze zbliżających spotkań mnie tak nastraja;))
Mądra z Ciebie Baba, Miśka! Serdeczności!
OdpowiedzUsuńA dzięki, miło:)) Uściski
UsuńFajne to filozofowanie p. profesora :D.
OdpowiedzUsuńDodatkowo jak oczy lzawia i sa czerwone to czuje sie ten piasek pod powiekami szczegolnie :). Kamienia nigdy nie czulam. Jak 'kamien boli' to sie go odrzuca/przewala/obchodzi jak duzy/rozdrabnia na budulec lub sie na nim cos buduje nowego (pojecie opoki) i wtedy nie ma czasu na placz ale na dzialanie.
Duzo sily w szukaniu 'dziury w calym' czyli szparki :) do wyjscia z impasu.
Dziękuję;)
Usuń:*
OdpowiedzUsuń:****
Usuńgdyby człowiek zamartwiał sie tylko swoimi problemami to lepiej byłoby poprosić o eutanazje :(
OdpowiedzUsuńty masz dzieci, małego Grzesia którego musisz jeszcze wychować, rodzine.... trzeba życ tym co się ma.... sama wiem , bo przeżywałam to co ty....
... Żadna noc nie może być aż tak czarna,
żeby nigdzie nie można było odszukać choć jednej gwiazdy.
Pustynia też nie może być aż tak beznadziejna,
żeby nie można było odkryć oazy.
Pogódź się z życiem, takim jakie ono jest.
Zawsze gdzies czeka jakaś mała radość.
Istnieją kwiaty, które kwitną nawet w zimie.
pozdrawiam :)
Mądre słowa;)Pozdrawiam!:))
Usuńzawsze trzeba myśleć pozytywnie, a przynajmniej starać się :)
OdpowiedzUsuńbuziaki :***
i działać, jak sie da;)Buźka
UsuńKochana Misiu -jesli moge-to ja Ewa anonim, pisalam ,bo było mi cięzko , czekałam na wyrok ,ale dobry Bóg dał mi szanse -jestem zdrowa , Ty Kochana dawałas mi siłe-dziekuje , pisz , jestes potrzebna
OdpowiedzUsuńEwa! bardzo Ci dziękuję!
UsuńAż przeczytałam Twój komentarz Sołtysowi - nic nie zrobiłam, a jednak na coś się to moje pisanie przydaje:))Pozdrawiam serdecznie!
:) :*
OdpowiedzUsuń:*:))))))))
UsuńMasz racje, te kamienie sa najwazniejsze i razem tworza twarda skale, nie do ruszenia!
OdpowiedzUsuńA te Wasze kamienie duze i male sa bardzo fajne.
Tak fajnych kamieni mam masę - jeden aż w Australi:))
UsuńBuziaki;)
To taki malutki kamyczek,tylko daleko sie potoczyl.
Usuń... i to jest madrosc!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
człwoiek się uczy całe życie,prawda?;))
UsuńBuziaki
Filozofowie zawsze mają swoje prawdy,które niekoniecznie są realne bo i z rodzina często nie po drodze,choć wydawałoby się to takie oczywiste. Ale jak jest taka jak ta twoja to trzeba się cieszyć.A mury czasem runą tak jak ten berliński mur, i to wówczas kiedy tego się najmniej spodziewamy. Pozdrawiam serdecznie-;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
UsuńPiękny tekst :)
OdpowiedzUsuńKażdemu przydałoby się od czasu do czasu takie przypomnienie...
Praca to największy kamień, nie piasek;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.Ola
Też tak uważam.
UsuńMyślę, że profesor miał na myśli, to, co pięknie ujęla Viki - praca jako wyścig szczurów, po trupach,nie bacząc na nic.
UsuńBo wiadomo, że... bez pracy nie ma kołaczy;)
A mi sie przypomniało jak kiedyś, w podstawówce mieliśmy konczyć zdanie i koleżanka czytała
- bez pracy - człowiek sie NIE KŁACZY!
Ale było śmiechu;)
Teraz nic innego nie pozostało tylko napełniać ten słoik kamieniami, żwirkiem i piaskiem...szlachetnymi:)
OdpowiedzUsuńZbieram , zachowując proporcje;))Uściski;)
Usuńa co gdyby dopełnić słój wodą i wszystko by nią nasiąknęło ?? czym by ona mogła być - miłością, która potrafi zrównoważyć wszystko ?? :D
OdpowiedzUsuńTez pomyslalam o wodzie:)))
UsuńNo to jeszcze trochę cementu i słoik po czasie niedługim nie potrzebny będzie :)
Usuń@desperado - Sloik tego nie wytrzyma i powstanie szczelina :D czyli dziura w calym :D:D:D: No i sloik trzeba wtedy zamienic naczyniem na prochy.
UsuńW tym rzecz, ale jak z pisaku kamieni i żwiru zrobi się beton to i słoik nie potrzebny będzie :) a dlaczego ta małpa przede mną, coś sugerujesz?
UsuńDesperado! No, ze zwracam sie do ciebie. Moze zasugerujesz cos innego jak sie do ciebie zwracac?
UsuńAaa jak tak to spoko luzik, nie wiedziałem do czego tę małpę przypiąć :) haha, wiesz ja tam niedoświadczony chłopak jestem
UsuńNo to stawiam piwo ;), nawet dwa anegdotkowe ;D
UsuńMyślałem, że to ja powinienem za te gafę, ale skoro nalegasz to upierał się nie będę, ja tam zgodny jestem :)
UsuńMoge nawet caly transporter bo to i tak wirtualnie :). A zes zgodny to normalne, tutaj wypowiadaja sie ponobno same fajne babki i ... chlopy i jedno ... echo :D. I jest fajnie. :D
UsuńTa woda jako miłość bardzo mi sie podoba;))
UsuńDesper! No któż by chciał na Ciebie powiedizeć małpa??
Któż by się ośmielił?no, chyba tylko Fryteczka -jak zasłuzysz oczywiście;)
Echo - fakt, same fajne ludzie tu som;)
Bo net to SOME czytaj skrot: socjalne media :D
UsuńHmm...Podejscie profesora do pracy jest wedlug mnie odrealnione_a skad wezmie pieniadze na zwir?Pozdrawiam serdecznie.amanda
OdpowiedzUsuńmyślę, że nie chodzi tu o pracę jako taką, a o pracoholizm, wyścig szczurów, o zatracenie się w życiu zawodowym kosztem rodziny, najbliższych, ale i swoim własnym
UsuńWłaśnie tak pomyślałam jak Viki - slyszałam o przypadku, gdy facet żony nie mógł odwieśc do szpitala, bo robił ważny projekt - zrozumiał, że coś nie tak ..po śmierci żony.Wszystko musi mieć odpowiednie proporcje.
UsuńMozna sie martwic i bac, a nawet zamartwiac i umrzec ze strachu.
OdpowiedzUsuńTylko czy to aby nie wstyd?
Juz chyba lepiej umrzec na odciski niz tak na wszelki wypadek z glupiego strachu;))
No nie strasz, ja mam odcisk na 'duszy, od siodelka roweru, od wczoraj, to chyba nie wyrokuje nic ostatecznego? Ryzyko podwojne: odcisk i strach.
UsuńZaraz jade na zieloną trawkę -chcę odcisków na pupie -od nicnierobienia;))
Usuńpisaliście o dodaniu wody do słoika, ja znam troszkę inne zakończenie tej opowieści, kto ciekawy niech zajrzy tu http://anegdoty.webspis.pl/
OdpowiedzUsuńFajowe zakończenie! Piwa nie piję, ani żadnego alkoholu, ale kawa , czy herbata w doborowym towarzystwie potrafi postawić na nogi! Doświadczylam tego wielokrotnie!;)
UsuńNadrabiam zaległosści blogowe i trafiam już na kolejną z moich ulubionych przypowiastek. Umówiłyście się, czy co?
OdpowiedzUsuńCo do wody to ja znałam to w wersji z wodą na końcu i była to chyba właśnie miłosć tak jak napisała Pollyanna - miłość, która powinna przenikać wszystko. Górnolotnie to brzmi ale prawdziwe jest. Pozdrawiam najserdeczniej
Prawdziew! To z miłościa podoba mi sie najbardziej;))
UsuńNiechby filozofom przyszło życ za minimalne wynagrodzenie rente czy inna zapomoge,to pewnie by zmienili poglady na temat piasku ,żwiru czy innych zyciowych priorytetów:)
OdpowiedzUsuńpozdrowionka.Ada.
Każdy ma inne priorytety.Ale często jest tak, że zycie je weryfikuje i zmienia.Pięknie napisała o tym Zorka, co mówią ludzie w hospicjum;)Pozdrawiam
UsuńFakt, można i pobeczeć. Utarł sie pogląd, że to przypadłość dotykająca tylko kobiety. Nic błędnego!!!
OdpowiedzUsuńMnie też czasem łzy lecą...