Posprzątałam sobie ...
pozbierałam zabawki, odkurzyłam , pomyłam podłogi...
Zostawiłam ich na chwilę samych i poszłam wstawić pranie........
Ciekawe, że zawsze coś skombinują jak tylko spuszczę z nich oczy!!
I dziwne, że chusteczki higieniczne zawsze leżą w tym samym miejscu i jakoś wcześniej w oczy im się nie rzuciły!
Jaki z tego morał? Nie ma sensu sprzątać! ;))
OdpowiedzUsuńA Grzesiowi niech znów czuprynka urośnie ;))
Najwidoczniej wcześniej nie zachęcały do zabawy. :P
OdpowiedzUsuńbo twórczość na tym polega, że wykorzystujemy różne materiały
OdpowiedzUsuńNo i podziękuj, bo masz dzięki temu ciekawy i dowcipny post!
OdpowiedzUsuń:D
chcieli mieć trochę zimy w środku lata;)ciesz się, że nie jeździli na sankach po schodach
OdpowiedzUsuńDobrze, że chusteczki, a nie Bardzo Ważne Dokumenty....
OdpowiedzUsuńI pewnie było w tym momencie niezwykle cichutko w domu. Gdy z pokoju moich wnuków nie dochodzą żadne odgłosy to trzeba wtedy szybko sprawdzić co się dzieje - wtedy zawsze robią coś, czego nie powinni.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
to taki rozumiesz Twórczy bałagan :) bo kto artystę zrozumie (w domyśle Grześka) chyba tylko On Sam :)
OdpowiedzUsuńA i poniedziałek jakiś taki od razu weselszy, dzięki chłopaki :)
Rafał vel lipton_ER
PS bez obaw możesz dać "niszczarce" jakieś rachunki stare przemieli jak się patrzy:)
jeszcze tylko napisze, że lubię to zdjęcie z nagłówka, take w stylu, "ale mamo":)
Usuńjw
Są kreatywni i pomysłowi,a to zaleta przecież!
OdpowiedzUsuńU mnie najskuteczniejszą niszczarką chusteczek higienicznych i papierów są piesio i kotek :)
OdpowiedzUsuńA u Ciebie widzę, że chłopcy dali radę. :)))
pomysłowe chłopaki :))
OdpowiedzUsuńPo prostu dzieci się rozwijają i wciąż odkrywają coś nowego
OdpowiedzUsuńI pomyśleć że parę dni temu narzekałam że nie mam niszczarki... Grześka sobie pożyczę i już :)
OdpowiedzUsuńZa to spojrzenie Dawidka dałabym im jeszcze paczkę chusteczek:)))Basia
OdpowiedzUsuńAle sie napracowali!
OdpowiedzUsuńJak to najlepsza zabawa:)
OdpowiedzUsuńChlopaki sie nie nudza i to najwazniejsze!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
:D
OdpowiedzUsuńja synu kupiłam dawno temu kredki niełamiące się- wkładał je w jakiś otworek i z każdej kredki zrobił 6 malutkich :)
u mnie w biurze mieliby co robić :))))
OdpowiedzUsuńTo młodsze pokolenie robi się coraz sprytniejsze - i to w coraz młodszym wieku :o)
OdpowiedzUsuń