czwartek, 1 sierpnia 2013

wakacje

Tydzień wakacji minął jak z bicza trzasnął.
Wróciłam wczoraj - Sołtys wyszedł z Grzesiem przed dom i od tej chwili nie mam  spokoju.
Od razu musiałam iśc z nim do piaskownicy, potem wykąpać, a nawet...spać! 
Przebudzal się i płakał.Na szczęście Junior ma nocki, więc Sołtys stwierdził, że lepiej jak dziś pospię z małym.
Relacji na razie nie będzie, bo ...nie mam zdjęć.
Widzę, że na blogu porządeczek -w domu też sobie poradzili;))
Jestem............:)

15 komentarzy:

  1. Grzegorek stęsknił siem za Mamunią:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiadomo ze my wszyscy nad blogowiskiem czuwalismy to i wszystko w porzadku;)
    Też tęskniliśmy;)

    OdpowiedzUsuń
  3. w takim razie poczekamy aż będziesz miała :) ... co prawda częściowo wiem co się działo, ale to malutka strasznie cząstka jest ...

    OdpowiedzUsuń
  4. No i witaj :) Mam nadzieję, że wypoczęłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Slusznie, wakacje w realu niech zostana .. w biedronce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech, co mi ta biedronka sie nawinela. Niech zostanie w skarbonce wspomnien, dobrych wspomnien na trudniejsze okresy :D

      Usuń
  6. Mam nadzieje, ze wypoczelas , nacieszylas sie spotkaniami i masz duzo wrazen.

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj,witaj:)Też codziennie odkurzałam twój blog:)
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  8. kochana.. witaj w domu :) przeszliście chrzest bojowy :)
    Buziole :***

    OdpowiedzUsuń
  9. Misiu,witaj podróżniczku!!!
    za klimatyzuj się i opowiadaj jak wrażenia:-)
    :****

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj Misiu!

    Grzes to sie napewno strasznie stesknil, nic dziwnego, ze teraz nie opusci Cie na krok! ;)

    OdpowiedzUsuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)