poniedziałek, 23 września 2013

Dziękuję............update

Dwa lata temu-ostatniego dnia sierpnia, nasz świat stanął na głowie.
Urodził się Grześ, co postawiło wiele na głowie, ale też co dodawało nam siły do walki o byt.
Nie wyobrażamy sobie, żeby Gzubka miało nie być!
Zaczęłam pisać blog (bloga) i nie raz zrzucałam co leżało na wątrobie i robiło się lżej.
A potem już nie mogłam tego robić.
Okazało się, że wielu z Was stało się dla mnie na tyle ważnymi, że nie chciałam Wam wrzucać na plecy swoich problemów.
Miałam poczucie, że i tak korzystam z pomocy wielu osób, więc więcej trzeba samemu.
Jak padła pralka i już nie było szans na naprawę wzięłam nową na raty (wiecie, że zarabiając 800 zł nie ma żadnych problemów z kredytem?)
I tak się zapętliłam.Bo pewnych rzeczy nie przeskoczę . 

Aż przyszła chwila, gdy głośno powiedziałam, że nie dam rady sama, jeszcze nie teraz.
I okazało się, że nie mówię w kosmos!
I że mam zapamiętać to zdanie:



A potem koleżanka pokazała mi niesamowitą reklamę -to, co komuś dajesz zawsze powraca !



I tego się będę trzymać!


Małgosia zwróciła mi uwagę na ważną sprawę - nie chodzi o to, żeby czynić dobro w oczekiwaniu, że ktoś nam się kiedyś zrewanżuje.
Reklama mnie poruszyła, bo zwróciłam uwagę, że dobro powraca, ale tak naprawdę chodzi o to, żeby żyć tak, żeby móc każdego dnia z uśmiechem patrzeć w lustro;)

Ostatnio pięknie pisała o tym Siostra Małgorzata.

Tak czuję - czynię dobro i dobro otrzymuję, a jeśli nie to i tak to, że umiem się dzielić jest bardzo ważne - taki łańcuch dobrego)

21 komentarzy:

  1. Najlepsze życzenia!
    To prawda, dobro powraca :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A wiesz, mnie jakoś niepokoi ta reklama. Ostatnio natrafiłam na podobne filmy, czasami wręcz był to łańcuszek dobrych uczynków. Tylko tak sobie myślę, że przecież mamy pomagać nie oczekująć "zwrotu". W tym powrocie jest chyba jakiś podtekst interesowności. Chodzi o to, by dobro się mnożyło, a nie by do nas wracało. Ale może coś ze mną nie teges?
    A Grzesiula proszę w nosek pocałować ode mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. :):)Miśka, dobro dobrem powraca:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Notatka na karteczce - jedna z moich ulubionych :) Natomiast filmik ... hmmm, jakoś nie trafiają do mnie. Powiem za malgotoscą, że nie dlatego pomaga się komuś aby się wróciło, w jakikolwiek sposób.
    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  5. Karteczka mówi o tym, co działa. A filmik - niekoniecznie :) Niekoniecznie "działa" w taki właśnie sposób.

    OdpowiedzUsuń
  6. dobrze mieć wokół siebie Dobrych Ludzi...
    :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszyscy jestemy ludzmi i powinnismy sobie pomagac.Dzisiaj ja pomoge komus, kto pomocy potrzebuje,bo moge to zrobic, a kiedy ja bede jej potrzebowac , ktos inny pomoze mnie.
    Pomagajmy sobie nawzajem,pomagajmy tym, ktorzy maja trudniej i ciezej w zyciu niz my.
    Radosc dawania jest wspanialym uczuciem.

    OdpowiedzUsuń
  8. :)))) Sama prawda... Wszystkiego dobrego!!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. piękny film :) wszystko co dajemy w życiu prędzej, czy później do nas wraca. staram się żyć pamiętając o tym stale, bo już nie raz przekonałam się, że to prawda. a ludzie, którzy mają serce i okazują dobroć, maja też wielu przyjaciół, na których mogą zawsze liczyć. tak, jak Ty Misko :)) buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wiecej radosci jest w dawaniu..., ale trzeba umiec takze brac!
    Dla Grzesia calusy!
    Serdecznosci
    Judyta

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja teraz całuję CIę taaaaaak mocno, że aż !!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja się nie zgadzam z tym stwierdzeniem, że czynione dobro zawsze powraca. Czasem powraca, czasem nie - zależy od człowieka i okoliczności.

    OdpowiedzUsuń
  14. Pozwolisz, że zacytuję "Okazało się, że wielu z Was stało się dla mnie na tyle ważnymi, że nie chciałam Wam wrzucać na plecy swoich problemów". Wybacz Miska ale nie mogę się z Tobą zgodzić. Pisanie na blogu o swoich problemach nie uważam za wrzucanie komuś na plecy. Po pierwsze blog ma być dla Ciebie przyjemnością a nie ciągłą kontrolą samej siebie, co powinnam a czego nie powinnam napisać. Po drugie pisanie jest bardzo dobrą terapią. Wszystko zależy od czytelnika, głupiec skwituję, że szukasz litości, mądry człowiek powie jaką jesteś silną kobietą, która nie poddaje się i stale walczy. Nie zawsze wygrywa się bitwę, ważne żeby wygrać wojnę :-)
    Pamiętaj, człowiek na tyle jest bogaty, na ile podzieli się z innymi.

    OdpowiedzUsuń
  15. dobra z Ciebie Kobieta, super koleżanka i masz fajne c..... i wielkie serce.
    I bardzo się cieszę że dobro powraca:)))

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo madra z Ciebie osoba!

    A Grzes dzieli urodziny z moja ukochana kuzynka! Tylko 28 lat jest miedzy nimi! ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zdrówka Grzesiowi i samych radości, a Rodzicom gratulacje :) Że udało się przyjąć tę zaskakującą wtedy sytuację z odwagą i na nowo rozpisać sobie świat.
    Nawet jeśli czasem się zapętlał. Kula ziemska też lata w kółko, a każdy dzień inny ;)
    Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  18. No i poryczałam się oglądając ten film :)
    Proszę o link na fejsa. Dzięki Paulina

    OdpowiedzUsuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)