Moja babcia mawiała, że wypadki chodzą po ludziach.
Nie ma co przeżywać jeśli coś zrobiło się niechcący i da się naprawić.
Wczoraj na koniec pracy zablokowałam sejf!!!!
Wszelkie działania naprawcze nie przyniosły pożądanego efektu.
Ze ściśniętym sercem zadzwoniłyśmy do kierowniczki co zrobić??
Koleżanka schowała wszystko we wskazane miejsce , zatrzasnęła kłódkę i .....zorientowała się, że nie ma kluczyka!!!!!!
W takich sytuacjach reaguję histerycznym śmiechem ;)
Na szczęście po kilkunastu minutach poszukiwać klucze się znalazły i mogłyśmy iść do domu.
Tym sposobem zamiast mieć wolną niedzielę pojechałam do pracy naprawiać szkody.
Ponoć zdarzyło się to kilka razy wcześniej komuś innemu, więc za dużego wstydu nie było.
Dziś mam kulturalne wyjście do Teatru Muzycznego na Klimakterium :)))
Wszystko ustalone - łącznie z tym, jakie rzeczy ubiorę (wiem, wiem -ubiera się choinkę , ale u nas się tak mówi:))
Jeszcze rano generalna próba i ...zonk:(((
Zapomniałam, że to, co chciałam ubrać nosiłam kilka kilogramów temu ;/
I teraz po prostu wyglądam żałośnie.
Hmmmm, muszę pomyśleć, bo na tą chwilę mam tylko:
-super żakiet, który dostałam, w pięknym CZEBRONYM kolorze
- majtki
- pończoszki samonośne! (rajstopy -3 pary "pożyczyła" Lusia i "zapomniała"powiedzieć!)
Miłej niedzieli!!!!!!!!!!
Jesooooo, samonośne to zło!!! Spadały mi ciągle traumę mam! Haha
OdpowiedzUsuńA pożyczanie tak, znamy, znamy...
Moje mają fajne gumeczki;))
Usuńi cieplutko jest!;P
ja sie ubieram
OdpowiedzUsuńa powinnam odziewac?
milego wyjscia!!
Ty się ubierasz, a ja ubieram rzeczy;)))
Usuńchyba o to chodzi - ;*
normalnie czepianie sie :D
Usuńnie mnie jednak, na go£o nie chodze;))
już kiedyś o tym było :)
Usuńja też ubieram ciuchy i buty
powinno być podobno "zakładam"
znajomi z centralnej Polski śmieją się "czym ubierasz buciki? kwiatuszkami?"
Już nie pamiętam kto, napisał w komciach, że kwiatuszkami to "przybierać" :)
Misiu, dużo śmiechu na spektaklu!
Też jestem z centralnej ale my ubieramy ciuchy i buty:)czasami zakładamy ale tylko buty albo płaszcz
Usuńa co Ci wiencej cza? :P
OdpowiedzUsuńmakijaż??;P
Usuńi styknie :P
UsuńMiska:) mowi sie "ogacic" ::)) jak krzak rozy!wiec ogac sie przyzwoicie na te okazje ::))A majtki w jakim kolorze??? bo gdyby cie podwialo zeby wsydu nie bylo ::))
OdpowiedzUsuńJa ide sie zdrzemnac bo zeby mnie ciagle bala;
JAk przyjdzeisz z tej "Menopauzy" to napisz jak bylo:)
Sciskam Gosia
butelkowa zieleń;))Uściski i niech Cię ZOMBY nie bolą!;*
UsuńTe pończoszki, majtki i czerwony żakiecik...no faceci pożarliby Cię wzrokiem:)) o! i wpuściliby Cie bez biletu wejściem dla artystów! Miłego wieczoru! Ja na Klimakterium pękałam ze śmiechu!
OdpowiedzUsuńzapamiętam na przyszłość;))
UsuńSłyszałam wiele dobrego o tym spektaklu:)
dziękuję;)
To przez to że nie ide z Tobą
OdpowiedzUsuńkurczę! mogłaś pożyczyć mi swoje boa:))))
Usuńto MOJE boa..mogłaś poprosić :)
UsuńMoże poproszę na Bajora??W końcu będę w pierwszym rzędzie;))
UsuńPomyśl jakbyś się czuła, gdyby było w drugą stronę, czyli że wszystko na Ciebie za małe!
OdpowiedzUsuńno! Totalna załamka;))
Usuńja bym się cieszyła, gdybym takie ubrania znalazła. tyle, że to marzenie sciętej głowy....
OdpowiedzUsuńtypowe "ja nie mam co na siebie włożyć";)) zazdroszczę Ci, za luźne to można, a za ciasne??????
OdpowiedzUsuńUwielbiam twoje tytuły :D
OdpowiedzUsuńByłam na "Klimakterium" i jak dla mnie, bomba :)) Mam nadzieję, że mimo problemów z odziewkiem, będziesz zadowolona ze spektaklu i uśmiejesz się tak, jak dawno się nie śmiałaś :)
OdpowiedzUsuńRacja:)))))
UsuńTo czekamy na prywatną recenzję.
OdpowiedzUsuńSkądinąd nietuzinkowy strój zdominował komentarze, nikt sie nie zapytał jak naprawiłaś sejf ;)
Miał przyjść ktoś, kto naprawi! Zapomniałam zadzwonić, czy się udało!!!!!:)
UsuńI jeszcze - samonośne pończoszki skojarzyły mi sie zdziałem samobieżnym :D Samobieżne pończoszki - to byołby coś...
OdpowiedzUsuńpewnie teraz siedzi i sika po tych samonośnych pończoszkach:PPP
OdpowiedzUsuńMiśka, pośmiej się też dla mnie troszkę!!
jesteś z siebie dumna- uratowałam pończoszki, choć łatwo nie było:)))
UsuńW życiu tak się nie śmiałam;)
Klimakterium i już :) a będzie relacja z Tego jak Ci w tym Teatru Proszę ja Ciebie było ?
OdpowiedzUsuńRafał vel lipton_ER
Witaj :)
OdpowiedzUsuńZnam problem- za duże już:)
Baw się dobrze, pozdrawiam :)
no i czego Ty jeszcze dziewczyno kcesz :) masz fszytko, co potrza :) sam sex i już, na co Ci spódnica. po prostu szał ciał ;D
OdpowiedzUsuńCoś znajdziesz, by i biodra oblec... I ubawisz się setnie!
OdpowiedzUsuńŻakiet, majtki i pończoszki to świetny strój. Tylko nie wiem, czy jakby Cię Sołtys w tym zobaczył, to czy być doszła do teatru ;) możliwe, że zakończyłoby się to zgoła inną sztuką w Waszym wykonaniu ;)
OdpowiedzUsuń