Zakazali nam wchodzić do lasu!
W końcu do kogoś dotarło, że setki pocisków artyleryjskich i granatów moździerzowych z drugiej wojny nie znikną same!
I znalazły się pieniądze (w większości z UE)
Prace trwają od marca i do czerwca miały być skończone, a tu nie wiadomo, czy uwiną się do końca roku!
Z przerażeniem czytałam komunikaty saperów "Jeden gram trotylu urywa dłoń po nadgarstek. W piętnastu pociskach wykopanych jednego dnia było kilka kilogramów tej substancji. Znaleziono je w tej części lasu, gdzie miało ich nie być."
zdjęcia z netu
W pierwszej godzinie pracy znaleźli kilkanaście pocisków, które ważyły od 20-70 kg!A pan z firmy, która zajmuje się usuwaniem niewypałów i niewybuchów (a także, niestety, wszelkiego rodzaju śmieci:( ) powiedział, że to najbardziej zanieczyszczony teren na którym pracował!
W sumie jest do rozminowania obszar o powierzchni 84 hektarów!
Na szczęście jednorazowo zamykają około 10 hektarów , reszta lasu jest dostępna.
Przez lata nasłuchałam się opowieści o interwencjach saperów w naszym lesie!(kilkanaście razy w roku!)
Cud , że nikomu nic się nie stało.
Skąd tyle tego?
Zdania są podzielone
- jedni twierdzą, że to Armia Czerwona w 1945 ostrzeliwała stąd Poznańską Cytadelę
- inni że nieopodal znajdował się skład niemieckiej amunicji.
Jednak najprawdopodobniej to pozostałości niestandardowych ładunków, których nie można było zużyć.
Zwieźli je do lasu, poukładali w stosy, zdetonowali ..
Z jakim skutkiem?? Aż strach!
Piękna jesień, a obszar zamknięty teraz to akurat najbliżej nas - nie wchodzimy!!!!!
No nieźle... To grzybków w tym roku nie ma? :P
OdpowiedzUsuńO! Pierwsza jestem. :D
Usuńu nas grzybów nie ma , a dalej się nie zapuszczam, bo i tak się nie znam!:)
Usuńwtedy jeszcze może te grzybkowe bombki nie byly zbyt powszechne :PP
Usuńa co na to dziki?
OdpowiedzUsuńpodchodzą pod osiedle,albo na moja łąkę;/
UsuńBardzo niebezpieczne, zwłaszcza jak były z młodymi -ludzie się wzajemnie ostrzegają
Nie wiesz? "Dzik jest dziki, dzik jest zly, dzik ma bardzo wielkie kły ..." i lubi hmmm ...rozrywkę :) wszelką szukając zawzięcie pędraków i co tam znajda w lesie.
UsuńMiśka, a może tam należy znaleźć to (i to dużo) na co otrzymuje się fundusze? Nie martw się, jesień jest co roku a to inne tylko raz choć ta reszta to dziesiątki lat. Ja bym się cieszyła na twoim miejscu z takiego obrotu sprawy...
No nieźle, dobrże że nie czekali na nieszczęście. Chociaż trochę czekali skoro po wojnie już ponad 60 lat.
OdpowiedzUsuńnigdy nie było pieniędzy - to należy do Lasów Państwowych.Myślę, że dopiero jak stałoby się nieszczęście ktoś by zareagował.Albo i nie, bo na drzewach ciągle wiszą zardzewiałe tabliczki ostrzegawcze -powiesili lata temu!;/
UsuńLepiej późno niż wcale. Ciekawe czy to na pewno po II wojnie czy nie po jakichś innych działaniach...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Też się cieszę! Jak pomyślę, że za kilka lat Grzesiek bawiłby się w podchody w takim zaminowanym lesie to mi ciarki po plecach chodzą!
UsuńMiska
OdpowiedzUsuńto ty rozrywkowo zyjesz:)
A ja myslalam ze to dziki ryja a nie saperzy::))
W razie czego; pieczen z dzika jest wyborna:)
Dziki ryją na mojej łące!
UsuńPewnego wieczoru Muszka pognała na łąkę i ...jak perszing wróciła z podkulonym ogonem.Słyszałam jakieś pomruki, ale nie starczyło odwagi, żeby sprawdzać!To było na koniec zimy, często podchodziły pod bloki i domy!
Czy moge mówić, że jestem BOMBOWA?:))
Tak:) bombowa i rozrywkowa. :)
Usuńa mielone z dzika tez chyba dobre; To w razie gdyby..wpadl na niewypal i rozczlonkowal sie na czasteczki::))
"total destruction"
a kto posprząta?:))
Usuńi jeszcze można nawrzucać buraków do lasu i będzie wybuchowa dziczyzna z buraczkami
Usuńalbo sarnina...
Usuńalbo tylko papierzoki:))
Jak to? kto posprzata??? Muszka wszysko wylize, nawet buraczki::))
Usuńciekawam, co robiom z tym trotylem!!
OdpowiedzUsuńMasz na myśli coś konkretnego?
UsuńBo wiesz...dla Ciebie mogłabym iść na spacer w rejon niebezpieczny;))
no ale jeszcze szukam pomysła....
Usuńostatnio się zepsułąm i nikomy źle nie zyczę:)
dobrze mieć tyły zabezpieczone;)
Usuńszczerzonego pan Bóg szczerze
Usuńszczyże!:))
Usuńniewybuchami można ryby łowić:x
UsuńKLARKA!!!
Usuńgrabisz sobie:P
sesesese:)
Usuńchiba skubnem troszkem trotylku jak Rybeńka bendzie snuff sugerofać, że misie som grube i ofłosione;))
sugerowuam raczej, że nie bystre :PP
Usuńczy Ty mię podufnujesz do misia o bardzo mauym rosumku???
Usuńoj! budzi się we mnie GRIZLI!!!
napoj gazowany z babelkami:) taki "energetyczny
OdpowiedzUsuńjuz szukaja nazwy:)
"marsylianka";))
UsuńNieeee...."Saperzanka"!
OdpowiedzUsuńCud, ze nikt nie zginal... Ze dopiero teraz wzielo ich na "sprzatanie"...
OdpowiedzUsuńPóźniej będzie już tylko ładnie i bezpiecznie. Dwa lata temu w Kołobrzegu plaża była zamknięta, bo rozminowywali. Płacz i lament był, a dzisiaj już nikt nie pamięta - mamy prawdziwą pustynię ;)
OdpowiedzUsuńAle w innych częściach miasta przy byle wykopie wzywani są saperzy. Nic dziwnego, w marcu 1945 miasto zostało zniszczone w ponad 90%.
Pozdrawiam :)
Ja też się cieszę, tylko niefajnie, że przy okazji muszą sprzątać też zwykłe śmieci:((
Usuńdużo teraz tego znajdują,
OdpowiedzUsuńnie tylko w Twoich stronach
Straszne i jakie niebezpieczne...
OdpowiedzUsuńTak łatwo zginąc od tych wszystkich niewypałów,
pamiętam to z dzieciństwa...
Witaj
OdpowiedzUsuńNiebezpiecznie zatem. Uważaj.
Pozdrawiam
Miśko bombowa kobieto! ależ tam u Was kurde niefajnie, no...aż ciary po plerach idą. Trzymaj się !....z dala od lasu:*
OdpowiedzUsuńMacie rozrywkowe lasy jednym słowem. Można się nieźle rozerwać na spacerze ;)
OdpowiedzUsuńw moich lasach jeszcze setki hektarów z niewybuchami. Armia Radziecka miała tego dużo :)
OdpowiedzUsuńPamietam wakacje w latach piećdziesiatych, kiedy to bawiłem sie w sapera z synami gospodarzy, chodząc do okopów, w których tkwiły niewybuchy i przepiłowane przez kogos bomby. Wybieraliśmy z nich trotyl i potem powodowaliśmy małe eksplozje, uderzając w ten troryl kamieniami.
OdpowiedzUsuńTo chba cud, że żyję...
Bombowo masz:))
OdpowiedzUsuń