wtorek, 10 grudnia 2013

Służba zdrowia????????????????? - update

Po ostatniej wizycie u audiologa chciałam ksero dokumentacji medycznej.
Pani rejestratorka (z wymownym uniesieniem brwi) zapytała
-jak to?Po pierwszej wizycie już chcę ksero?
Czasem mam pomroczność jasną i dopiero potem nachodzą mnie słowa, których mogłam użyć(choć pewnie i  dobrze, że nie używam!!)
Bo we wniosku (tak, tak -trzeba wypisać wniosek) nie ma nic od ilu kartek,ani po ilu wizytach, wolno kserować!
Ja potrzebowałam opinie specjalisty i odpis dwóch badań.
Po grzecznym wytłumaczeniu ...wróciłam do domu, by po tygodniu móc odebrać ksero (70 gr za stronę, 7 zł za potwierdzoną!)- nikt nie zwraca za dojazdy!
Na piątek dostałam wezwanie do stawienia się przed komisją lekarską, więc pojechałam odebrać ksero.
Myślicie, że to tak łatwo?
Hmmm, pani dała mi mój wniosek, kazała iść do kasy zapłacić.
Kasę szpitala znalazłam (przy pomocy pań w białych fartuchach)w drugim budynku,w labiryncie korytarzy!
Kolejka była, ale pomyślałam, że szybko pójdzie, bo płacenie to prosta czynność.
Nie! 
Otóż przede mną pani wybierała najpierw badania płatne, które chciała wykonać, potem szukała dokumentów, bo był potrzebny pesel(- mam nadzieję, że w naszej drogerii na to nie wpadną) potem zdziwiła się, dlaczego tak drogo  itd.
Minęło 20 minut zanim dotarłam do okienka!!!
Ze mną poszło w miarę szybko -w końcu wszystkie dane były na wniosku, płaciłam gotówką 1.40 i tylko musiałam poczekać na wydrukowanie potwierdzenia i faktury!!
Ucieszona, że załatwiłam wszystko pomyślnie poszłam osobiście zarejestrować Sołtysa i siebie do endokrynologa!(telefonicznie jest   niewykonalne - próbowałam kilkakrotnie -poddałam się)
Uprzejma pani zapisała nas na ...2 LIPCA!!
Na moje - o kurczaki! - zaznaczyła, że to tylko dlatego TAK SZYBKO, bo pan doktor określił się z urlopem i zwolnił lipiec.Bo normalnie to zapisy są na ..grudzień!!
No dobra, będziemy szukać dalej!
Dziś jeszcze idę do ogólnego, popytam co i jak , może dostanę na jakieś badania.
W końcu to nie jest normalne, że schudłam już 14 kg (tylko na początku ograniczałam cukier, zrezygnowałam z kolacji i więcej się ruszałam)
Nie wiem, czy wszystko można tłumaczyć stresem

Byłam u lekarza - dostałam skierowanie na badanie krwi 
CRP, CHOLESTEROL CAŁKOWITY, GLUKOZA, MORFOLOGIA,OB,TSH,TIBC+ŻELAZO

Jutro o 7 pojadę, bo mam zrobić od razu i wrócić z wynikami!

66 komentarzy:

  1. Miśka, gdybym nie wiedziała, gdzie mieszkasz, to myślałabym, że chciałaś ksero wyników w naszym szpitalu :))) Coś jak u mnie ostatnio... i miałam dokładnie to samo z zapłaceniem. Z tym że byłam po 15-ej, kasa nie była już czynna i mogłam zapłacić na izbie przyjęć. A na izbie przyjęć była kolejka minimum 5 osób, w tym kobieta w zaawansowanej ciąży słaniająca się na nogach. Nie miałam sumienia się wciskać przed kogoś, zrezygnowałam z płacenia i z... ksero. Podjęłam heroiczną decyzję, że jak mi będą wyniki potrzebne do kolejnego lekarza, to... dam się ukłuć jeszcze raz, ale po raz kolejny do szpitala po jedną kartkę ksero nie pojadę. I com postanowiła, tego się trzymam! Kropka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kuc się jeszcze raz???
      Moja bohaterka!
      Ja dziś idę do rodzinnej.Boje się, że znów zaleci spuszczenie krwi, bo ostatnio miałam żelazo 40,21, a norma jest 40-150, a ginekolog mi powiedziała, że to zależy od laboratorium , u nich norma od 50, czyli coś trza zrobić;)

      Usuń
    2. A Ty jakieś żelazo podjadasz? Bo to trzeba ponoć, a paskudztwo źle się przyswaja...

      Usuń
    3. przez lata brałam hemofer i ascofer - nie przyswajałam żadnego;(
      kończyło się na bardzo bolesnych zastrzykach.
      Teraz biorę, a raczej brałam, sorbifer durules, są o przedłużonym działaniu -powinnam brać 3-6 miesięcy.Zobaczymy, co dziś powie

      Usuń
    4. Miśka, w kwestii niedoboru żelaza - mam tu ogrom doświadczenia, dzięki tarczycy niestety też. :( W najgorszej fazie miałam żelaza w okolicach 20 więc dużo poniżej normy. Uratował mnie jeden całkiem niedrogi lek-właściwie syrop (poleciła mi go świetna ginekolog). To http://www.floradix.pl/index.php?site=zelazo_w_plynie
      Już po 2 tyg od rozpoczęcia stosowania poziom żelaza we krwi drgnął a potem już ładnie doszedł do dolnej granicy. :) Teraz jestem już w połowie normy więc jak dla mnie - anemika od dzieciństwa to wielki sukces.:) Polecam Ci więc go z czystym sumieniem i życzę dużo zdrowia. Gunia

      Usuń
    5. Mam jakieś problemy z wchłanianiem, dlatego tak długo tylko zastrzyki - zapytam hematologa, czy to żelazo w płynie, czy zostanę przy sorbiferze, choć są nieprzyjemnie skutki uboczne;/

      Usuń
  2. o rany, ale bzdura. co za organizacja do d...y nie podobna. sami sobie robią zbędną robotę i dlatego potem takie kolejki. a tak poza tym to miałaś farta z tym lipcem i to w następnym roku. ja na rezonans czekałam 2 lata :)
    kiedyś chciałam coś załatwić w sądzie. sądy są u mnie rozmieszczone w 3 budynkach i to na różnych ulicach. żeby coś załatwić trzeba najpierw zapłacić, wiadomo, tylko, że kasa jest nie w każdym sądzie, a tylko w jednym. dlatego trzeba się z powrotem przedzierać przez pół miasta żeby dotrzeć do kasy. najgorzej, kiedy urzędniczka czegoś nie dopowie i trzeba wracać do kasy kilka razy. to się dopiero nazywa organizacja ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli do sądu trza iść...jak Pawlak:)))) -PRZYGOTOWANYM;)

      Usuń
  3. Misiu, eNNko, to u Was jakiś horror z tym ksero. Tu nie ma żadnego problemu, nie wypełnia się wniosków, płaci się i owszem, ale pojedynczą kartkę to życzliwe rejestratorki i za sam uśmiech skserują na miejscu. Co do kolejek u specjalisty, to niestety jest podobnie.
    Misiu, badania hormonów tarczycy może zlecić rodzinny. A nadczynność może być przyczyną chudnięcia, a od niedawna wiem, że cukrzyca też.
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cukier można sobie zmierzyć u znajomego cukrzyka, tylko w aptece odpowiedni lancet kupić, bo może nie mieć dodatkowego - tracenie wagi może być objawem cukrzycy a wiek jest odpowiedni dla tej choroby - jest podła bo nie daje objawów, a gdy są, to nie do cofnięcia.

      Usuń
    2. aparat do mierzenia cukru mam w domu, bo dostałam w prezencie jak miałam cukrzycę ciążową z Grzesiem, cukier ok.

      Usuń
    3. Jeśli macie chwilę, to polecam tekst Róży o różnych instrukcjach i procedurach.... szczególnie fajny jest przykład korespondencji pomiędzy gościem hotelowym a paniami pokojówkami: TUTAJ

      Usuń
    4. byłam:)
      ręce i nogi opadają!;/
      Gdzie po prostu ludzka życzliwość?

      Usuń
  4. Wyduś od rodzinnej skierowania.... Na wszystko na co się da, od TSH poczynając (a może ona ma inny pomysł, w końcu my tu nie lekarze - chyba). Endo mam dobrą, ale niestety prywatnie. Za to za konsultacje wyników badań i korektę leku już nie bierze nic. Byłam trzy razy w cenie jednej wizyty, a gdyby nie wystarczyło to i kolejny raz byłby za free (minus koszt badań wówczas, ok. 30 zł) Jakby co, pisz.
    Ja już gdzies pisałam, że kiedyś musiałąm karczemną awanturę zrobić żeby wyniki testów alergologicznych Małego móc skserować. Ale jak usłyszałam od dyrektora poradni, że mam badania za darmo i co w ogóle chcę, to mnie normalnie krew zalała.

    OdpowiedzUsuń
  5. Podstawowe badania tarczycy mozesz zrobic bez skierowania za 5 zł (jedno).
    Z.Z.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie koło 20zł za TSH, które jest właśnie podstawowym badaniem tarczycy...

      Ola

      Usuń
    2. U mnie ok. 22 zł TSH, dodatkowe hormony po 25.

      Usuń
    3. u mnie 22 zł, dziś pytałam.Na szczęście miałam to zalecone

      Usuń
  6. Taaaak... Strasznie znajomo brzmi.
    I uwierz mi... Stresem można wiele wytłumaczyć. :/ Widzę po sobie.
    Trzymam kciuki, żeby znalazł się bliższy termin.
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czy to się kiedyś skończy, czy całkiem zniknę?
      Gorzej, jak przytyję z powrotem;(

      Usuń
  7. Przebadac sie nie zaszkodzi

    No i wiesz, że mnie nie wypada o polskiej służbie zdrowia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie tez nie wypada ...Zgadzam sie z Toba Rybenko...
      smutne to...

      Usuń
    2. Tylko raz korzystałam z francuskiej służby zdrowia
      Było to w 89 roku, pracowałam na poludniu Francji i zachorowalam na zapalenie pęcherza. Lekarz do którego poszłam nie wziął pieniędzy za wizytę i w dodatku dał mi antybiotyk za darmo
      Docenilam to dopiero zamieszkawszy tutaj, jak do mnie dotarło że każdy płaci za wizyte i lekarz nie dostaje pieniędzy ot tak sobie, jak nie dostanie od pacjenta to nie zarobi

      Usuń
    3. to byl jednak wyjatkowy lekarz:)

      Usuń
    4. To prawda
      Inna sprawa że to było jeszcze w takich trudnych dla Polski czasach i jak zobaczył takie sieroty zza zelaznej kurtyny to go wzielo na litość może
      Ale zaraz, to juz był jednak 1991

      Usuń
    5. hmmm, to może to nie była litość?;)

      Usuń
    6. to była mniłośc od pierwszego wejrzenia...w końcu my Słowianki jesteśmy

      Usuń
    7. Co by to nie było,. Bardzo się cieszyłam z oszczedzenia takiej kasy

      Usuń
    8. ;PPP
      Ależ gdzie tam! My Słowianki mamy siłę ...dostałyśmy w genach;)

      Usuń
  8. miśka, pilnuj tej tarczycy. nie czekaj na lipcowy termin, zrób badania teraz. i koniecznie poproś rodzinnego o skierowanie na badania.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja chyba zupelnie nie kumam:(((
    Chodzi o ksero Twoich wlasnych wynikow z badan?
    Jesli tak to za co tu placic? Za kartke papieru i uzycie maszyny do kserowania? A co to znaczy ksero potwierdzone?
    A czy Tobie zaplacili za utoczenie krwi?
    To moze juz skoncze z tymi pytaniami zanim mnie szlag trafi:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stard...nawet nie probuj tego zrozumiec...to jakas inna galaktyka a kraj niby na poziomie europejskim....

      Usuń
    2. Star! Dokumentacja należy do szpitala - nie mogę (jak kiedyś)zostawić dowodu osobistego na czas zrobienia ksero.A potwierdzone?Na ksero pieczątka lekarza i szpitalna, żeby ktoś nie pomyślał nie wiadomo czego:)
      Tak naprawdę nie wiem.
      Ale przede mną stała kobieta, która chciała, żeby wysłali jej do domu -czekała 4 tygodni i przyjechała osobiście!
      A badania były uszne;))
      Krew jutro!

      Usuń
    3. Miska, ja rozumiem, ze wynik badania jest dokumentacja szpitala, ale przeciez Ty im nie chcesz zabrac tego jedynego egzemplarza tylko KSERO!!!
      To do kurwy nedzy jak robisz badanie krwi u lekarza oglonego, a potem jeszcze gastrolog, neurolog czy inny cipolog potrzebuje to samo badanie to TY masz palcic za kopie???
      To jest wlasnie pojebany system!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
      Krew jest TWOJA i wynik jest TWOJ tak samo jak tego kto robil badanie i nie widze tu zadnej podstawy do placenia za KSERO!!!!!!!!!
      A jak lekarz wypisuje recepte to tez mu sie placi za zuzycie papieru z bloczka recept i dlugopisu????
      To jest rozboj w bialy dzien!!!!!!!!!!! To jest okradanie ludzi!!!!! w dodatku chorych.

      Usuń
    4. Star, nie próbuj zrozumieć. Ja kiedyś o to zrobiłam małe piekło - a dotyczyło 2-letniego dziecka. To są z reguły przepisy konkretnej dyrekcji, w sumie nie wiadomo po co. Chyba że dla jakiejś tam ochrony, żeby z tymi wynikami za które zapłącił NFZ (z naszych skłądek!!!) do prywatnego lekarza pacjent nie poszedł - nie wiem, prawdę mówiąc, ale jakieś takie uzasadnienie chyba mi podawali wtedy.

      Usuń
    5. wyniki krwi się dostaje do reki - ale np u laryngologa miałam robiony audiogram i wyników nie dostałam , zostały w kartotece. -co więcej wyniki wyszły lepsze, niż poprzednie.Zapytałam lekarza, czy mogła nastapic poprawa - nie! A dlaczego rozbieżność?Widocznie aparat był zły! W domysle wcześniejszy!Ponieważ naprawdę nie słysze dobrze poszłam prywatnie na badanie i do laryngologa.Wyniki równie złe jak pierwsze, A pani doktor wysłała mnie do rodzinnego po przekaz do audiologa, bo w ten sposób mogłam mieć dodatkowe badania.
      Termin , dzwoniłam w październiku, miałam na 1 kwietnia! Na szczęście ktoś zrezygnował i do mnie zadzwonili, bo jestem przed komisją lekarską.
      Nie odpuszczę temu laryngologowi - co jeśli pójdzie do niego ktoś starszy, mniej przebojowy, a on mu powie, że wszystko ok??Aż mnie trzęsie!

      Usuń
    6. Agaja ma racje, musze przestac o tym myslec, bo mnie szlag trafi a to tez nic nie rozwiaze.

      Usuń
  10. Miska mnie sie zimno robi jak patrze na zdjecie Grzesia.
    Moze by tak jakis sweterek i czapeczka dla biednego kurczaka::))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przemyślę:));*
      muszę znaleźć coś ciekawego:)

      Usuń
  11. a jest jeszcze znaczek skarbowy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lola - już nie ma znaczków skarbowych;-))) Teraz jest przelew, ale... nie można go w sądzie czy w urzędzie zrobić ;-)))) Trzeba iśc do pobliskiego banku albo wiedzieć o tej opłacie przed wyjściem z domu i zrobić on-line.
      Czyli nadal wesoło

      Usuń
  12. Bo to trzeba zdrowie miec żeby chorowac....
    Podstawowe TSH bezpłatne,ze skierowaniem.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ludzie, wspolczuje...to sie w glowie nie miesci :O
    jakis sajgon...tragedia i abstrakcja dla mnie:O

    OdpowiedzUsuń
  14. Matko kochana!!!!! Wytrwałości życzę.

    OdpowiedzUsuń
  15. Misia, Ty wiesz, że służba (ożeż! bardzo przepraszam) opieka medyczna to mój konik. Oraz przyległe instytucje na równi kocham.
    Ciekawam tylko jak się ma to kserowanie i opłaty za to do przepisu, że wyniki badań należą do pacjenta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej! Poszłam sobie sprawdzić, bo ja lubie wiedzieć;-)))) I już wiem. Kopiuję, bo mnie krew zalała i mogę coś pomieszać: "dokumentacja medyczna należy do placówki, w której wykonywano świadczenia zdrowotne, ale pacjent może otrzymać ją w formie kopii ( za odpłatnością ) lub wypożyczyć oryginały".
      Nie wierzę....

      Usuń
    2. phi, to przecież tylko 1,40! -inni płaca więcej.
      A prawda jest taka, że musiałam kupić bilet dobowy i zgrać opiekę nad Grzesiem tylko po to, żeby odebrać jedną kartkę;( Ale to już nikogo nie obchodzi

      Usuń
    3. Traktuje się ludzi nie tylko jak bezwolne przymuły, ale także dojne krowy.
      Naprawdę brak słów.
      Jakiś czas temu Córcia odkryła istnienie innego, nie mniej ważnego przepisu: jeśli ktoś z rodziny poważnie zachoruje, np. nie będzie z tym kimś kontaktu, będzie nieprzytomny to rodzina NIE MA PRAWA WGLĄDU w jego dokumentację medyczną. Musi polegać na tym, co lekarze rodzinie powiedzą. Aby mieć dostęp do dokumentacji (np. żeby iść z tym do innego specjalisty, by skonsultować) trzeba mieć upoważnienie podpisane przez chorego. Więc napisaliśmy sobie wszyscy, wzajemnie takie upoważnienia - na wszelki wypadek. Ten sam przepis obowiązuje również w sytuacji, gdy ktoś z bliskich umrze. Jeśli za życia nie napisał upoważnienie rodzina nie może sprawdzić na przykład czy nie popełniono błędu lekarskiego. Dopiero sąd może nakazać wgląd w takie dokumenty.
      No i kto w tej naszej, za przeproszeniem, opiece medycznej, jest podmiotem? Pacjent???

      Usuń
    4. Jak stałam w kolejce do kasy obok w długiej i szerokiej stał tłumek do izby przyjęć.W pewnym momencie przechodził "doktorek" co to zamiast przepraszam z wyższością pouczał - proszę państwa, ja rozumiem, że jest kolejka, ale jakieś przejście należy zostawić..
      Jak mówi Lusia - żal.pl!!!!!

      Usuń
  16. Zante, opieka zdrowia? Nie sluzba? a czym sie ta opieka opiekuje, bo z tego co czytam (nie tylko u Miski) to raczej nie chorymi. Wyglada mi na to, ze to ani sluzba, ani opieka, bo sie nie opiekuja i na pewno nikomu nie sluza:)))
    A juz ta kopia mnie dobilas, czyli jednak!!!!

    Miska, owszem to tylko 1.40 ale jak sama piszesz inni placa wiecej a teraz pomnoz sobie to przez miliony ludzi, ktorzy placa za papier ktory im sie nalezy jak psu buda.
    I co ta opieka/sluzba jest ciagle biedna????
    Moja matka byla kilkakrotnie w szpitalu, wiec troche sie osluchalam. Chory musi przyjsc do szpitala z wlasna lyzka, bo kapcie i szlafrok to juz mnie nie smiesza nawet, ale sztucce??? Talerz??? i juz na pewno mu nikt tego nie myje, chory musi sam, bo gdyby ktos myl to by sie nazywala sluzba i byloby za duzo opieki:)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy we wszystkich szpitalach, ale w niektórych ... nie wolno ładować telefonów, bo wiesz, prąd się zużywa.

      Usuń
    2. i telewizory szpitalne na 2 złote!(zdaje się na godzinę!);/

      Usuń
    3. A z telewizorami to cała zabawa jest. Masz na ten przykład kogoś w szpitalu i idziesz w odwiedziny. No wiadomo, że niesiesz jakieś jedzenie, napoje oraz....dużo dwuzłotówek ;-))))) System jest 2zł 1 godzina, ale 2+2 zł to 3 godziny - taaaka oszczędność ;-)))))))))))))

      Usuń
    4. i potem bombie pudło bez końca! miałam tak - najbliżej babcia,która oglądała wszystko jak leci - ze szczególnym upodobaniem tego, czego nie lubię (moda na sukces,klan, interwencja, w11 ,Jaworowicz itp) , a ja pod oknem z wyciętym wyrostkiem..wrrrrrr I jeszcze krzywo patrzące pacjentki, bo nie dałam ani dwójki! Bo to się niektórym w głowie nie mieści, że dobra książka radio w komórce wystarczą!

      Usuń
    5. Wlasnie przepytalam Wspanialego na okolicznosc tv i telefonow w szpitalu, bo my to niegramotne, ale Tatek bywa w szpitalach.
      I wyglada to tak, Tatek jako emeryt nie ma zadnych ekstra przywilejow, czyli dostaje w szpitalu to co jest najtansze. Ostatni raz po operacji jak go juz przeniesli do innego pokoju to byl to pokoj dwuosobowy, ale przegrodzony ciezka zaslona, ktora pacjenci w zaleznosci od potrzeb moga miec zaciagnieta lub nie. Kazdy pacjent ma swoj wlasny tv za ktory placi $5 dziennie, moze nie placic i nie miec:)) Telefon byl przy kazdym lozku darmowo jesli pacjent chce korzystac to moze bez zadnej dodatkowej oplaty, podobnie moze sobie ladowac komorke czy tez maszynke do golenia za darmo.

      Usuń
    6. ha! Sołtys po operacji oczu leżał na 7 osobowej sali, bez parawanu z różnymi facetami (chrapanie nocne obudziłoby umarłego) jedzenie takie, że bez dowożenia byłoby kiepsko, sztućce i kubek swoje, jak do nich obiad "dojechał" to już był zimny! (teraz , przynajmniej na położniczych są obiady w pudełkach)

      Usuń
  17. Nie jestem chyba w temacie, ominęłam jakiś wpis chyba... nasza kochana opieka medyczna.... miodzio

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba trzeba ogłosić dzień zbierania dobrych wiadomości o opiece zdrowia;)))

      Usuń
  18. Hardcore... :) Tutaj takich przygod nie ma, ale za to placi sie za ubezpieczenie jak za zboze...

    OdpowiedzUsuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)