środa, 12 marca 2014

Mały Książe

Milczałabym jeszcze ......są sprawy, które bolą, są sprawy, które trzeba rozwiązać, są decyzje do podjęcia, są kłody pod nogi, które trzeba przeskoczyć,są trudności do pokonania...
Nie o wszystkim można mówić wszystkim, nawet najbardziej życzliwym
o niektórych nie można mówić nikomu...
O niektórych chce się pomilczeć, bo wstyd, bo człowiek chce sam, bo nie chce martwić, bo ...

 Jestem ja  i laptop ..
a po drugiej stronie Wy..
 
Wielu znam z imienia i nie tylko...o istnieniu niektórych nie mam w ogóle pojęcia, ale wiem jak to jest -sama byłam biernym czytaczem;))
Nie chcę Was martwić - ktoś mi dziś zwrócił uwagę, że tak jest!
Będzie dobrze! 
W końcu gorzej już było!
Trzy dni ryczałam (od czasu do czasu, bo trzeba spać, pracować, żyć) - jakoś teraz widzę jaśniej;)
A skoro tyle udało się przejść, to nie można się poddawać prawda?

I jeszcze klikamy, klikamy!! ;)


  fragmenty z rozdziału XXI cudownej książki Antoine de Saint-Exupery'ego "Mały Książę" 
- Dzień dobry - powiedział lis.
- Dzień dobry - odpowiedział grzecznie Mały Książę i obejrzał się, ale nic nie dostrzegł. [...]
- Ktoś ty? - spytał Mały Książę. - Jesteś bardzo ładny...
- Jestem lisem - odpowiedział lis.
- Chodź pobawić się ze mną - zaproponował Mały Książę. - Jestem taki smutny...
- Nie mogę bawić się z tobą - odparł lis. - Nie jestem oswojony.
- Ach, przepraszam - powiedział Mały Książę. Lecz po namyśle dorzucił: - Co znaczy "oswojony"?
- Nie jesteś tutejszy - powiedział lis. - Czego szukasz? [...]
- Szukam przyjaciół. Co znaczy "oswoić"?
- Jest to pojęcie zupełnie zapomniane - powiedział lis. - "Oswoić" znaczy "stworzyć więzy".
- Stworzyć więzy?
- Oczywiście - powiedział lis. - Teraz jesteś dla mnie tylko małym chłopcem, podobnym do stu tysięcy małych chłopców. Nie potrzebuję ciebie. I ty mnie nie potrzebujesz. Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeżeli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla ciebie jedyny na świecie.
- Zaczynam rozumieć - powiedział Mały Książę. - Jest jedna róża... zdaje mi się, że ona mnie oswoiła... [...]
- [...] - westchnął lis i zaraz powrócił do swej myśli: - Życie jest jednostajne. [...] To mnie trochę nudzi. Lecz jeślibyś mnie oswoił, moje życie nabrałoby blasku. Z daleka będę rozpoznawał twoje kroki - tak różne od innych. Na dźwięk cudzych kroków chowam się pod ziemię. Twoje kroki wywabią mnie z jamy jak dźwięki muzyki. Spójrz! Widzisz tam łany zboża? Nie jem chleba. Dla mnie zboże jest nieużyteczne. Łany zboża nic mi nie mówią. To smutne! Lecz ty masz złociste włosy. Jeśli mnie oswoisz, to będzie cudownie. Zboże, które jest złociste, będzie mi przypominało ciebie. I będę kochać szum wiatru w zbożu...
Lis zamilkł i długo przypatrywał się Małemu Księciu.
- Proszę cię... oswój mnie - powiedział.
- Bardzo chętnie - odpowiedział Mały Książę - lecz nie mam dużo czasu. Muszę znaleźć przyjaciół i nauczyć się wielu rzeczy.
- Poznaje się tylko to, co sie oswoi - powiedził lis. - Ludzie mają zbyt mało czasu, aby cokolwiek poznać. Kupują w sklepach rzeczy gotowe. A ponieważ nie ma magazynów z przyjaciółmi, więc ludzie nie mają przyjaciół. Jeśli chcesz mieć przyjaciela, oswój mnie!
- A jak się to robi? - spytał Mały Książę.
- Trzeba być bardzo cierpliwym. Na początku siądziesz w pewnej odległości ode mnie, ot tak, na trawie. Będę spoglądać na ciebie kątem oka, a ty nic nie powiesz. Mowa jest źródłem nieporozumieć. Lecz każdego dnia będziesz mógł siadać trochę bliżej...

67 komentarzy:

  1. Miśka,jak milczysz to milczysz ale jak już coś rypniesz to w pięty idzie;)
    dobrze,że już nie milczysz:***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. teraz nie milczę...jem - Luśka przyniosła dla mamy czekoladę z okienkiem...ehh, jak tu pilnować kilogramów??;***

      Usuń
  2. DOBRZE, ŻE NIE MILCZYSZ ....

    OdpowiedzUsuń
  3. Misia, wybrałaś jeden z piękniejszych fragm. "Małego księcia". bardzo żałuję, że nie mam już okazji omawiać go z uczniami (obecnie jest w gimnazjum).
    smutno mi z powodu tych przepłakanych nocy i problemów, które je wywołały. mam nadzieję, że faktycznie robi się już jaśniej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pożyczyłam komuś mojego Księcia i już nie wrócił;((((
      a szkoda, bo lubiłam do niego wracać..
      niewiele się zmieniło, ale wierzę, że Opatrzność czuwa;)

      Usuń
    2. dostałam Małego Księcia!:))))))

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. ♥♥♥
      Vikuś !jak pięknie zrobiłaś dla Fariatek -podziwiam;)

      Usuń
  5. Ja i laptop..:) - to tak podobnie jak większość z nas:))))
    Piekny fragment wybrałaś,pozdrawiam
    Z.Z.

    OdpowiedzUsuń
  6. cudowny "Mały Książe". Kupiłam audiobook czytany przez Michała Żebrowskiego, można się zasłuchać!!
    Misiaczku, dobrze, że popłakałaś, dałaś ujście wszystkim złym emocjom. Teraz się już uśmiechaj, nawet jeśli jeszcze nie do końca jest jasno i pogodnie
    buziaki**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pożyczysz?;**
      jest lżej, gdy człowiek wie, że wokół są życzliwi;)

      Usuń
  7. Miśka! życie czasami potrafi dokopać, wiem coś o tym...ale...jest zawsze jakieś jutro..Trzymaj się !

    OdpowiedzUsuń
  8. ziemia, ojczyzna ludzi12 marca 2014 19:48

    Hmmm. Kiedyś "Mały książę" był lekturą obowiązkową i 10-12 latkowie uczyli się na pamięć tego fragmentu ... pamiętam taką lekcję recytacji prozy. Niektórzy z nas nie opanowali tekstu ale opowiadali o przyjaźni własnymi słowami i ... p. od polskiego nie przerywała im i nie pozwalała też przeszkadzać innym. Bo chodziło o zrozumienie przesłania ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dobrze sobie o tym przypominać;)))
      Pozdrawiam ;)

      Usuń
    2. :( Jest też druga strona medalu: "Nie daj 'bidzie' umrzeć to ona nie da ci żyć". Taka odpowiedzialność za drugiego :) trochę inaczej.

      Usuń
  9. Bardzo mi przykro, ze spadlo Ci na barki cos, co spowodowalo kilkudniowy placz... :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na szczęście płacz oczyszcza...nabrałam sił, szykuję się do walki;)
      Nie mogę się poddawać!

      Usuń
  10. Ale pamietaj, ze za kogos oswojonego jest sie odpowiedzialnym - nie mam ksiazki przed soba, by przytoczyc cytac w pelnym jego brzmieniu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i jeszcze - "dobrze widzi się tylko sercem, najważniejsze jest niewidzialne dla oczu" :)

      Usuń
  11. to musiało być cos okropnego, skoro wywołało tyludniowa rozpacz. mam nadzieję, że powoli się rozjaśnia, czego ogromnie życzę. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Serdeczności i słoneczka jak najwięcej w życiu....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzajemnie :)
      A czy Ty dzisiaj czasem nie świętujesz??Jeśli tak, to najlepsze życzenia!:)

      Usuń
  13. Misiu, a kto pisał:"Wszystko mija, nawet najdłuższa żmija"? To też minie i znowu będzie dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  14. O jej(-; Przytulam- choć nie wiem zupełnie dlaczego tak Ci złe, ale nie muszę wiedzieć no nie, ważne że tu jesteśmy także bez słów...

    OdpowiedzUsuń
  15. Miśka, napisz jak Ci ten piątek leży.... :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Taka nieduża książeczka, a pełna niezwykłej mądrości. Aż jej szkoda dla dzisiejszych gimnazjalistów... Ty, Misiu, już nie raz i nie dwa pokazałaś, że jesteś bardzo silna. Przetrzymasz i to, co teraz łzy wywołuje! Oby jak najszybciej...

    OdpowiedzUsuń
  17. janajbardziej pamiętam przekaz o przyjaźni
    że jak sobie znajdujesz przyjaciela to od tej pory stajesz się za niego odpowiedzialny
    Misia...
    :**

    OdpowiedzUsuń
  18. Człowiek ma w sobie ogromną moc i kiedy trzeba potrafi zwalczać największe problemy. A te mają to do siebie, że bardzo lubią się okresowo nawarstwiać

    OdpowiedzUsuń
  19. nie można się poddawać Misiu :-)
    po nocy przychodzi dzień a po burzy spokój :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. nie milcz! pisz! bo nawet jak czasu na pozostawienie znaku mało, to tu jesteśmy i ślemy najcieplejsze myśli:***

    OdpowiedzUsuń
  21. Poczułam się jak ten lis. Siedzący z boku i spoglądający na Ciebie kątem oka. Mowa jest źródłem nieporozumień, więc nic nie mówię. Jedynie słucham :). Więc już nie milcz.

    OdpowiedzUsuń
  22. Zdecydowanie poddawać się nie można ... przytulam

    OdpowiedzUsuń
  23. :************************************

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lamek;****
      I cieszę się Carpie jak nie wiem co!!:)

      Usuń
  24. jeszcze tak nie było, żeby jakoś nie było... to z innej bajki )))
    teatralna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pobiegamy..?:))
      ponoć taki wysiłek też z lekka pomaga;)

      Usuń
    2. nawet bardzo Miśka ))))
      wywalasz całą złość na przykład)))))
      poziom oleju się wyrównuje))

      t.

      Usuń
    3. dziś wybrałam pływanie -ponoć tez spala ;))

      Usuń
  25. Nawet najdłuższa żmija kiedyś przemija. Miśka będzie dobrze! Ja Ci to mówię.

    OdpowiedzUsuń
  26. Misiu przytulam z całego serducha ! I jestem ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Kasiu:)
      Jak maluszki?;)

      Usuń
    2. Trochę zasmarkane,ale i tak nie narzekam bo całą zimę nawet nie kichnęły :) W tym sezonie przynajmniej to nam odpadło ;))) A jak Grześ? Już w porządku? Wyściskaj go i wycałuj od nas :***

      Usuń
    3. wszystko ok, chociaż nie mamy pojęcia co mu zaszkodziło;/
      a przecież cały czas pilnujemy;/
      Troszkę się boję przedszkola;/To dopiero się zacznie!

      Usuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)