niedziela, 27 kwietnia 2014

Co z tym seksem?

Grześ kaszlący, ale to raczej nie choroba, tylko alergia.
Bez temperatury, za to z zapchanym noskiem (nocki ciężkie) i zaropiałym oczkiem.
Na szczęście bez temperatury.
Wziewy pomagają

Mniej mnie, bo czas pierwszych komunii i dwie dziewczyny z pracy na urlopach - my mamy więcej godzin w pracy.
Dziś zrobiłam sobie dzień odpoczynku - z drzemką włącznie.

W Święta Pysia przywiozła nam przepiórcze jajeczka
O co?
Okazało się, że my jemy tylko jajeczka z kurzej doopki!!!!
Nikt nie spróbował, choć to swojskie ;))

Przeczytałam "Wiatr z północy" Susan Abulhawy  - polecam, choć był moment, że chciałam zamknąć i nie wracać.
Na pewno na długo zostaje w człowieku.I trudno nie płakać!

I jeszcze trochę prywaty - koleżanka likwiduje sklep - ceny najniższe jak się da, zajrzyjcie, może coś Was zaciekawi;))

Rybeńko - miało być o seksie, ale ...nie wyszło:)

71 komentarzy:

  1. Czuje sie oszukana. Mimo, ze troche o jajach bylo. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Skoro o jajach i doopce, to już do seksu bliziutko...

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję Misiorku. Kochana jesteś:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdrówka dla Grzesia!
    Ja też miałam ostatnio przepiórcze, zdrowe i smaczne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Misiu ja tylko dlatego tu weszłam do Ciebie :PPP

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiórczych nie jadłam, ale perlicze i owszem! Kacze i gęsie też!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nie mogłam się przełamać, choć wiem, że zdrowe:))
      Nie pojmuje tego sama, bo przecież kurze jem i lubię;))

      Usuń
    2. Ja też nie jestem taka łatwa do przekonania Misiu, ale ostatnimi laty mieliśmy w P. dużo perliczych i one są niemal identyczne w smaku niż kurze a może nawet smaczniejsze. Są nieco mniejsze i mają bardzo pomarańczowe żółteczka. Kacze i gęsie najlepsze są do ciast lub mieszanej jajecznicy. Ja jestem z kolei ciężka do przekonania jeśli chodzi o mięso - np. nie tknę baraniny bądź jagnięciny czy jakiejś tam koziny, dziczyzny (acz zjem dzikie ptactwo) itp. Pewnie gdybym się przełamała lub miała przymus to bym zjadła, ale tak na co dzień jest ortodoksem i tylko drób, wieprz i wołowina ;-).

      Usuń
    3. Jakiś czas temu próbowałam nawet czerninę, ale wcale mi nie zasmakowała - ponoć dlatego, że wzięłam na czubek łyżeczki i zimną:)
      Ale na przykład flaczki uwielbiam;)

      Usuń
    4. A ja lubię przepiórcze. Smakują niemal identycznie jak kurze. :)

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. skoro się udało muszę pomyśleć nad całym cyklem, hehe

      Usuń
  8. :PPP
    mnie wczoraj seks wyszet więc wybaczam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale to chyba niedobrze jak Rybci wyszet, bo nie wiadomo gdzie i kiedy wróci :::))))

      Usuń
    2. wróci,wróci,długo nie wytrzyma :))))

      Usuń
    3. wraca wieczorem dzisiaj
      koło 20 :PP

      Usuń
    4. Jak Rybeńka bendzie taka latafica dziś to z seksu nici;P

      Usuń
    5. widać, że NIC o mnie nie fiesz :PP

      Usuń
    6. dobzre, że nie probujesz dopuszczać :PP

      Usuń
    7. Gdzież bym śmiała dopuszczać, czy ograniczać;)))
      mogę ino zazdrościć;)

      Usuń
  9. To może w tej książce jest o seksie,he?;)
    Zdrówka dla Grześka i cię:*
    Nie znam przepiórczych jajek,ale same dobre rzeczy o nich mówią.
    Choć nie wierzę,że coś niezdrowego jest w zwykłych wiejskich jajach od szczęśliwej kury;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu Ty nie masz ich znać tylko je jeść! ;PPP

      Usuń
    2. Jest w książce o seksie, ale głównie o wojnie i śmierci;(
      Jak porwali matce maleńkie dziecko ryczałam,bo wyobraziłam sobie jakbym mojego Bąka straciła:((

      Usuń
    3. Dobrze że napisałaś o czym ta książka...w życiu jej nie tknę!
      Margo,nie chcę przepiórek,nie mogłabym patrzeć jak całe życie siedzą w klatce:(

      Usuń
  10. FOCH!
    i wrócem jak pszestaniesz oszukiwać!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co Ty dziecko jesteś malutkie,koniec z fochami ,wracaj Mia:))))

      Usuń
    2. Mia - u mnie słowo to słowo - miało być o seksie i było -że nie wyszło;P

      Usuń
    3. to o wychodzeniu było a nie o seksie!!!
      focha ciong dalszy !!

      Usuń
  11. No to będziesz miała wejść na tego posta... :D
    Przepiórcze jak kurze ;P tyle, że ładniejsze ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może się przerzucę na pisanie jakiegoś poradnika w tym temacie?;))
      Nie myślę o jajkach;) znaczy nie o przepiórczych:))

      Usuń
  12. Miska te jajka tez sie z seksu musialy wzionc wiec masz zaliczone:))

    Rumianek na oko pomaga? Kup mu fantazyjne plasterki w aptece z rysunkami albo sama namaluj pirata na zwyklym i przyklej z okladem niech chodzi.
    przepiorczych nie jadlam.
    ile wchodzi na jajecznice dla doroslego czleka?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rumianek na oko w zadnym wypadku - może bardzie uczulać.
      Cywilizacja nas wykończy - trójce dzieci przemywałam oczka rumiankiem, przy Grzesiu dowiedziałam sie, że tylko sola fizjologiczną.A że mały naprawdę alergiczny to nie ryzykuję!
      Widzę, że dieta eliminacyjna bardzo pomogła -biegunki skończyły się dawno, a znajoma, która nie bardzo przestrzegała - "no bo jak dziecko płacze to jak nie dać?" i teraz dziecko ma zapalenie przewodu pokarmowego:(
      My dostaliśmy te kilka jajeczek do święconki - nie było chętnych, Pysia zabrała z powrotem -ale chyba nawet Grześ by się nie najadł;)))

      Usuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przepiórcze są pyszne, malutkie , takie na jeden kęs, pieknie wyglądają i smakują jako dodatek w sałatach
      nie czuję się rozczarowana brakiem seksu w notce, bo nie wiem co to jest ;P

      Usuń
    2. dłuugoo by tumaczyć :PP

      Usuń
    3. cza by jakieś wykłady dwudniowe z kilkunastoma prelegentkami:P

      Usuń
    4. Miśka, teraz to my MUSIMY pojechać TAM na tydzień, co nie ?? :P

      Usuń
    5. ale,że na wykłady czy na praktykę:PP

      Usuń
    6. ja mam dwa tygodnie urlopu;));P

      Usuń
    7. oj to wrócisz wyszkolona tak,że hohohoho:PPP

      Usuń
    8. a myślałam, że to ja będę szkolić!!!!!!!!!!!!!!!!!;P

      Usuń
    9. no w sumie...z Twoim doświadczeniem ....to może być!! ;P

      Usuń
    10. Margo, Miska??? ma nas szkolić ?
      toż my będzimy zacionżać non stop :P
      a rybcia nie lepsza
      ode mnie ;P

      Usuń
  14. Oszsz ...
    Obiecała, obiecała i nie ma ... ?? :-))))

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale przepiórcze są dobre... Był czas, że u nas takie się jadało, jak kurze były zakazane. Nawet mam jeszcze wydmuszki...

    No i nie ma to jak tytuł przyciągajacy spragnione (czego?) rzesze :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :PPPP

      Agaja wydmuszki z przepiórczych??? to na jeden dmuch szło :)))

      Usuń
  16. Genialny tytuł, prawie bym odpuściłą, bo w pracy jestem ;D

    OdpowiedzUsuń
  17. Seks lepiej uprawiać, niż za dużo o nim gadać :)
    Zdrówka dla Grzesia i powodzenia w pracy!
    iw

    OdpowiedzUsuń
  18. Jakiż chwytliwy temat ;) W sumie jaja to też jakby tak trochę o seksie ;)
    Dużo zdrowia dla Was.

    OdpowiedzUsuń
  19. Jako 70 ta się wpisuję i zupełnie nie rozumiem (nie czytałam komentarzy) dlaczego nie ma o tym seksie. Dobrze Ci szło. Jajka już były....Buziaki dla Słodzika :)

    OdpowiedzUsuń
  20. No o seksie nie było, ale przecież jeszcze może być. Czekam....

    OdpowiedzUsuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)