wtorek, 8 kwietnia 2014

kreda, zdarta doopa i koniec marzeń

Grześ wczoraj  dostał tablicę i pudło kolorowej kredy  od Zolinkowego dziecka.
Ledwo zjadł śniadanie, gdy zobaczył to cudo!
Godzina rysowania (razem z Dawidkiem) - piski , śmiechy, zmazywanie, rysowanie, gryzmolenie
(Młody odkrył, że mokre chusteczki są nie tylko do pupy!)
Potem i ja musiałam rysować -domek, kotka, żabę (jakoś nie wychodziło;)), auto, pociąg itd.
Na koniec sprzątanie  - dzieciaki unorane od kredy , kredowe znaki "niewidzialnej ręki" (kto pamięta?)
na szafkach, lustrze, moich spodniach;))
Mogłabym śpiewać niczym starsi panowie dwaj - na całe połaci ..pył kredowy!

Urodzinowy mecz juniora skończył sie remisem 4-4 ( rozgrywany 04.04.2014) i zdartą skórą na pupie i okolicach!
Junior twardy facet - nic to!
A że nie całkiem nic to okazało się wczoraj  - lekarz, zastrzyk , antybiotyk..ehh

Właśnie dowiedziałam się, że Grześ się nie dostał do przedszkola :(((
Musieli przyjąć 5 i 6 latków, bo szkoła nie przyjęła;(
NoszCholeraJasnaPsiaKrew!!!!!!!!!:(((((

29 komentarzy:

  1. a dlaczego szkoła nie przyjęła?... też bym się odwołała ... trzymaj się

    OdpowiedzUsuń
  2. 6 latków szkoła nie przyjęła??
    a ja myślałam,że już w tym roku obowiązkowo musza iść....
    odwołaj sie Misiu dobrze radzą dziewczyny
    bardzo mi przykro bo wiem,jakie nadzieje z tym wiązałaś
    :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety, szkoła nie ma obowiązku przyjmowania 6 latków do tzw. zerówki (dużo szkół nie ma w ogóle takiego oddziału). co innego gdyby to była I klasa - wtedy nie ma zmiłuj.
      u nas dzieci mało, chętnie przyjmiemy.

      Usuń
    2. Ruda ale to tak będzie wyglądało tylko w tym roku czy zawsze szkoła będzie mogła decydować o przyjęciu 6 latka?
      tak z ciekawości pytam:)

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    4. hmm, a czemu ja to usunęłam?
      do szkoły do I klasy 6 latek może iść w każdej chwili, do oddziału przedszkolnego czy tzw. zerówki utworzonej w szkole może iść tylko wtedy jeśli taka grupa jest. a w wielu placówkach po prostu nie ma.
      myślę, że Misia pisze właśnie o takiej grupie przedszkolnej, która miałaby chodzić na zajęcia do szkoły.

      Usuń
    5. tak, ale na piśmie tego nie chcą dać, że nie przyjmą - więc to tylko przekręt, by nabić kabzę przedszkolu - u nas tak było, rodzice zainterweniowali u wójta i nagle we wrześniu znalazły się sale, nowe małe mebelki i nawet przystosowane toalety :) tylko trzeba chcieć. sama przeniosłam dziecko 6-latka w połowie września do szkoły, bo miejsca się znalazły.

      Usuń
    6. a widzisz,dzięki Ruda:)
      ja chodziłam do takiej zerówki własnie:))
      przy szkole

      Usuń
    7. ale to chyba nie do końca tak. bo jeśli w przedszkolu miejsc brak, to nikt nikomu kabzy nie nabija. poza tym szkoła nie ma obowiązku tworzenia na swoim terenie grup przedszkolnych. może tak zrobić, gdy dysponuje wolnymi lokalami. u mnie tak jest, u koleżanki w gminie obok też. ale być nie musi.

      Usuń
    8. Margo - ja osobiście nie jestem zwolenniczką tych grup zerówkowych. zajęcia max do 12:30, bez posiłków. przynajmniej u mnie tak to wygląda.

      Usuń
    9. tak sobie jeszcze myślę, że kiedyś (za naszych czasów) te zerówki wyglądały chyba jednak inaczej.

      Usuń
    10. inaczej Ruda,masz rację,zupełnie inaczej

      Usuń
  3. szczerze współczuję. i nie do końca rozumiem - niby mówią, że niż, a miejsc w przedszkolach wciąż brakuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. brakuje bo polikwidowali przedszkola:(
      moje znajome też są przerażone brakiem miejsc...

      Usuń
    2. Dokładnie. Przedszkoli mniej, w szkołach oddziałów przedszkolnych jak na lekarstwo. A rodzice mają kłopot. U mnie szanse na przyjęcie Marcinka są (pewności nie ma - niebawem będę wiedziała), ale dlatego, że Tomek będzie jeszcze do przedszkola chodził ten rok. Tak byłby bez szans. Misia, współczuję i podobnie jak Koleżanki radzę - odwołuj się.

      Usuń
    3. U nas w mieście nie brakuje. Zostało 150 miejsc i dziesiątki matek, które mówią, że dziecko się do przedszkola nie dostało. Bo miejsca są, ale w innych przedszkolach, a kto będzie jeździł na drugi koniec miasta a potem na kolejny do pracy?

      Usuń
  4. do żadnego?? podałaś w podaniu chyba więcej niż jedno, prawda??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie, zazwyczaj podaje się kilka. koniecznie się odwołuj.

      Usuń
  5. można wkurzyć się,delikatnie mówiąc
    polityka prorodzinna,ech...

    OdpowiedzUsuń
  6. W tym roku dziwne te nowe zasady przyjmowania do przedszkoli i do szkół. Kurcze szkoda bo byłoby ci lżej. A może jakieś przedszkole niepubliczne by się znalazło u nich nieraz opłaty niewiele większe niż w państwowym a zasady przyjmowania chyba inne.
    majulka

    OdpowiedzUsuń
  7. Odwołaj się! A Dawidka przyjęli? alez ten mecz urodzinowy musiał byc ostry:)

    OdpowiedzUsuń
  8. misia, musisz sie odwołac. koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
  9. U nas podobno przyjmują do przedszkola tylko z najniższym dochodem,dziwne,bo przecież przedszkole tanie nie jest.Nie wiadomo ,o co w tym wszystkim tak naprawdę chodzi.Idź do gminy i zapytaj,co masz zrobić z dzieckiem.

    OdpowiedzUsuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)