wtorek, 22 lipca 2014

wrrrrrrrrrrrr


pranie...
biała bielizna
białe skarpetki
białe prześcieradło
białe spodnie
biała koszulka Juniora
spodenki Grzesia

w kieszonce spodenek zielona kredka...

niby lepiej niż różowa, ale i tak szlag mnie trafia!

37 komentarzy:

  1. nie ufaj mężczyźnie, przeszukuj kieszenie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jakoś źle mi się to kojarzy;/

      Usuń
    2. Kojarzy..kojarzy... i przez te skojarzenia białe Ci się zazieleniło.
      Dobrze Klarcia radzi... ja prawie zawsze obszukuje kieszenie Mareczkowe... przed praniem oszywiście:)

      Usuń
  2. Yyyyy, znaczy pistacjowe pranie czy raczej przypudrowana mięta? :>:>:>:>:>:>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój stanik - koroneczka w miętkę
      Juniora koszulka -wczesny Picasso!
      prześcieradło -trupie;)))

      Usuń
    2. Stanik w kolorze mięty, mówisz.... też bym taki chciała;-)))

      Usuń
  3. wypierz jeszcze raz z wybielaczem
    może się uda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasem najpierw moczenie długotrwałe a potem pranie pomaga
      albo te chusteczki wybielające
      ja raz miałam w kieszeni białych spodni żółtą karteczkę (sklerotkę) puściło po trzecim, czy czwartym praniu

      Usuń
  4. plakatówki się nie spierają....

    OdpowiedzUsuń
  5. to ciagle lepiej niz czarna skarpeta w gotowaniu...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ooo, znam to
    Koszule męża pracowe
    Ekhm nie najtańsze
    W kieszonce zielony postit
    WRRRRRRRRR

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie jednak zawsze wychodził róż. Albo taki smętny siny...

    OdpowiedzUsuń
  8. A mnie najczęściej na różowo się trafiało ...

    OdpowiedzUsuń
  9. ja tam lubie zielony... może też polub?

    OdpowiedzUsuń
  10. Jadę do alergologa - jak pani doktor pozwoli to jeszcze na wieś , do jutra:))

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobrze, że nie mam w domu kredek! Ale Miśka... miętowy teraz na topie... jakby się nie sprało...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. po kolejnym praniu "poszkodowana "tylko koszulka Juniora:)
      Stanik ciekawy nawet - :)

      Usuń
  12. Nooo ten trupi może nie być fajny ale miętka całkiem, całkiem ;)
    Swoją drogą to dziwne- ja zwykle przetrzepuję kieszenie szarańczaków i zwykle są odpowiednio przygotowane (upierdliwe mędzenie w końcu przyniosło żniwo) ale wystarczy raz, RAZ jeden odpuścić iiiii pranie w kolorze nieplanowanym wyskakuje.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapamiętam...tak myślę;)
      Kiedyś sprawdzanie to norma, ale myślałam, że ten czas minął;))

      Usuń
  13. Odkrycia po fakcie. Jak ta moja chusteczka higieniczna z czarnymi podkoszulkami
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Lekkie pastele zatem Grzesio uczynił... Mistrzu. Moim chłopakom jeszcze nigdy nie udało się zmienić koloru garderoby w praniu. Ale... jak to się mówi - nie mów hop... ;-).

    OdpowiedzUsuń
  15. Takie odświeżenie garderoby zrobiłaś ;)))

    OdpowiedzUsuń
  16. O ja!!! :))))
    Sorry, ale się uśmiałam :)))
    Znam ten ból :)
    Ja ostatnio wyprałam (niechcący) biały podkoszulek męża z... czarnymi ubraniami. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Hahaha, przepraszam, ale to JEST smieszne... Jak sie przytrafia komu innemu oczywiscie... ;)
    Moze wybielacz by co pomogl?

    OdpowiedzUsuń
  18. Ochhh, też by mnie trafił!
    Mocno pofarbowalo?

    OdpowiedzUsuń
  19. Nadrobiłam archiwum, więc teraz będę czytała już na bieżąco.
    Nie chcę być cichym czytaczem i chcę Ci dać również możliwość bliższego poznania mnie i mojej rodziny, dlatego zaraz wyślę zaproszenie do mnie. Choć pierwszy kontakt już miałyśmy w czerwcu za sprawą Asi :)

    OdpowiedzUsuń
  20. zielona lepsza bez dwóch zdań :-)))

    OdpowiedzUsuń
  21. To dobrze, że nie chusteczki i barwnik spożywczy :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Witaj :)
    Pamiętam białe pranie u mnie, dawno temu. Najstarszy syn wrócił z zielonej szkoły, prosiłam, aby jasne rzeczy wrzucił do pralki. owszem, włożył też ręcznik, a jakże biały, tylko z niebieskim szlaczkiem. A ja dołożyłam białe ubranka, najmłodszego, małego synka. Wszystko było...niebieskie. Czyli, każda z nas, musi przeżyć przygodę z praniem :)
    Pozdrawiam mile Ciebie i całą Twoją Rodzinkę :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Różowe, jeśli dobrze pamiętam, już przerabiałaś, więc żeby nie było nudy teraz pora na zielone ;) A bo to się tobie jednej zdarza takie farbowanie albo jakieś papierki w kieszeni, chusteczka, co zaświni wszystkie czarne koszulki ciuchy... :)

    OdpowiedzUsuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)