poniedziałek, 15 grudnia 2014

Międzynarodowy Festiwal Rzeźby Lodowej, Gwiazdor i szukanie pantofelka

W Poznaniu odbywał się kolejny Festiwal Rzeźby Lodowej. Pojechaliśmy z Gzubkiem, żeby zobaczył co można zrobić fajnego (a czego na pewno nie zrobią rodzice i to wcale nie dlatego, że nie mają takiej fajnej piły:))
Pierwszy szok -wieeelka choinka!

 Musieliśmy podejść bliziutko, a Grześ sprawdzał, czy bombki są prawdziwe:)


A potem, czy to prawdziwy, zimny lód?


 Grzesiu głośno krzyczał - PSEPLASAM i wszyscy robili przejście - tym sposobem udało nam się iść przy samej taśmie i podziwiać świetne rzeźby


"Jedynym uczestnikiem z Wielkopolski był Michał Mizuła. Zdobywał on już laury na międzynarodowych konkursach lodowych, a także rzeźbił w śniegu. Jest wicemistrzem świata w rzeźbieniu, ustanowił też rekord Guinnessa na najwyższą rzeźbę lodową. W Poznaniu startował wraz z Samuelem Geareltem z Francji." 
I ten duet zdobył drugie miejsce!!!!!!!!!!:)))









Potem poszliśmy spacerkiem na Plac Wolności, gdzie były kolejne atrakcje.
Wielka bombka

Zastępca Gwiazdora - dzieci mogły iść powiedzieć Gwiazdorkowi swoje marzenia i zrobić pamiątkowe zdjecia, ale czekania było na godzinę;/
Grześ zgodził się powiedzieć śnieżynce, że chce czołg czafi (chaffe), albo tygrys T6 !
(ciekawe co na to Gwiazdor :))


"Mamusiu - to dla nas prezenty?"


A na końcu chyba kareta Kopciuszka :)


Grzesiu szukał pantofelka....


Fajny dzień - emocji tyle, że Mały zasnął koło 22 ;D

28 komentarzy:

  1. Ale Wam fajnie!!! Rzeźby rzeczywiście przepiękne :-)Pozdrawiam cieplutko -uściski dla Gzubka :***

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna impreza! Bardzo ciekawa wystawa. I ta choinka :)))
    Całusy dla Grzesia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że ogólnodostępna ;))
      Ale tłumy były, co lekko stresowało, bo Grzesiek chciał wszędzie iść i musiałam bardzo pilnować, żeby się nie zgubił:)
      :)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. podziwiałam - niesamowite, że to w taki sposób robione;)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. aż żal że plusowe temperatury - już się wszystko topiło;/

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. zdjęcia robione na szybko nie oddają całego uroku:))

      Usuń
  6. Oj, to Grześ miał dzień pełen wrażeń:))) Dla takiego malucha to dopiero musi być fascynujące:)
    Buziaki dla Was Kochani:******

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no, oczy robił wielkie:)
      Wszystko go ciekawiło, wszędzie chciał iść, dotknąć, zobaczyć;)
      Buźka

      Usuń
  7. jeeejuu
    pamiętam to oglądanie z dziećmi dekoracji świątecznych
    nie takie one ładne były jak sa teraz wprawdzie, ale tez mordki z zachwytu ucylone!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w zeszłym roku jeszcze nie kumał, teraz robił wielkie oczy, skakał i wołał ojej:))
      Pogoda dopisała - kilka stopni na plusie -nie chciał rękawiczek - wszędzie chciał być bliziutko.
      ciesze się, że pojechaliśmy:))

      Usuń
  8. Piękne Misiu dekoracje! Świetna sprawa,że możesz Grzesiowi pokazywać takie cudeńka!

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajna wyciewczka, sama bym chętnie na taką pojechałą :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. A czemu Gzub taki militarny?

    OdpowiedzUsuń
  11. zgaga to pewnie przez pasje sołtysa o czołgów
    Mamo miśko żeczywiście fajny dzień!

    OdpowiedzUsuń
  12. Widziałam w TVN 24 migawki z Poznania, a prognozowali, że za ciepło i rzeźby długo nie wytrzymają, jednak do wieczora wytrzymały! W TV nic nie zapowiadało, że takie ładne wyjdą - wyglądały na grubo ciosane :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale mi się zatęskniło :(
    Z Maminkowa do Poznania taka daleka droga...

    OdpowiedzUsuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)