czwartek, 26 lutego 2015

Wygrana bitwa

Nie da się ukryć - mróz nie wymroził czego trzeba i dzieciaki chorują na potęgę.
Ale jakoś Grześka omija!
Owszem astma nie daje o sobie zapomnieć, ale  nie powoduje szczególnych nerwów.
Ot wiadomo, co trzeba robić, nebulizator i leki pod ręką.
Najgorzej w nocy - wdychamy , oklepujemy, siadamy przy otwartym oknie
Wczoraj dostał ataku przed wyjściem do przedszkola i już miałam dylemat, czy jednak ma iść.
Dziś już nie było odwrotu - zostaliśmy w domu.
Przeżyłam teletubisie, Dorę, smerfy , a potem bitwę (miałam czynny udział)
Nawet pościeli nie mogłam schować, bo były "kułapki"








A teraz lecę do pracy..

21 komentarzy:

  1. Takie kułapki to poważna sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bez kułapek na wojnie ani rusz ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Kułapki w pościeli są najlepsiejsze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. :)))))) dobrze, ze mu planow strategicznych nie zepsulas. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. składam zażalenie,bo mama Gzubka nie daje mu taplać się czołgami w wodzie;P

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj podziwiam Ciebie, ze tak potrafisz ze wszystkim sobie poradzić...
    Zdrowia dla Grzesia życzę nieodmiennie... :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. najgorsze te teletubisie :PP

    OdpowiedzUsuń
  8. Czynny udział to ja tu tylko widzę Grzesia :P
    hmmm chyba, że w czołgu siedziałaś:))))

    Buziole dla Grzesia:***

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny sprzęt wojskowy! Dogadałby się z moim Maksiem, który zażądał ostatnio nawet ciuchów w wojskowy deseń :-).

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj chorjuą te brzdące, chorują. Końca nie wiedać. Ale jeszcze troszkę i na pewno bedzie lepiej :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Z przezycie Dory, chyle czola. Ale, ze Teletubisie przetrwalas, nalezy Cie sie jakis order! Nie moge przetrzymac tego chlamu, no nie moge! ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. to prawda-w cholerę teraz tych infekcji

    OdpowiedzUsuń
  13. Też szacun wielki za Tubisie! Mam nadzieję, że Twoje IQ nie ucierpiało nadmiernie?

    OdpowiedzUsuń
  14. kułapki mnie powaliły, na odległość! kułapki działają!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. tylko ja się zarazić nie mogę buuuuuu
    zdrówka dla Grześka i Ciebie

    a Joanny ... jeszcze nie moge...

    OdpowiedzUsuń
  16. Ta pogoda jest straszna, niby ciepło, niby zimno i człowiek nie wie jak się sam ma ubrać, nie mówiąc już o dzieciakach...

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak przeżyłaś Teletubisie, to będzie z górki:)
    Wielkie pozdrowienia dla Grzesia, może jeszcze jakiś mróz się pojawi i zarazę wymrozi!

    OdpowiedzUsuń
  18. jakim cudem mnie tu jeszcze nie bylo
    Misia jaki ten Twoj Gzy=ubek to model"!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. O rany, jaki ten Gżegżółka już duży! Co tylko dowodzi, jak dawno mnie tu nie było! I jak kiepska ze mnie przyjaciółka....Obiecuję stopniowo nadrobić zaległości, choć przy mojej młodszej dwójce trochę to potrwa. Dzięki za życzenia na Dzień Kobiet - i nawzajem, Kobietko! Alba

    OdpowiedzUsuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)