środa, 2 września 2015

wycieczka

Wsiąść do pociągu byle jakiego....

Im jestem starsza tym łatwiej mi pozwalać sobie na luz :)

Dostaliśmy z Gregorkiem zaproszenie.
I skorzystamy:)
Na piątek biorę wolny dzień (opieka na zdrowe dziecko) , a właściwie wolna noc, bo teraz mam trzecią zmianę, i w sobotę ruszamy do miasta, które odwiedziłam tylko raz i jedyne co pamiętam to....ubikacje!
Właśnie wtedy Junior postanowił dać znać o swoim istnieniu i zaczęły się męczące mdłości i wymioty.
Teraz będę plotkować, zwiedzać, cieszyć się i robić zdjęcia.

Czas odczarować to miejsce (ha! Junior bardzo je lubi i juz był kilka razy)
Teraz pora na nas;)
Nie wiem jak Gzubek da radę na taka długą jazdę pociągiem, ale już odlicza  dni:)

Przyszedł zamówiony inhalator - mały, zgrabny,cichy!(w porównaniu z traktorem, którego używaliśmy do tej pory) z torbą w gratisie - dziś zobaczymy jak pracuje:)



                                                        (zdjęcie z netu)

18 komentarzy:

  1. niech ten cudny inhalato będzie bardzo mało uzywany
    :**

    OdpowiedzUsuń
  2. tak wycieczka zapowiada się ciekawie, plan wycieczki ułożony choć jak wiadomo spontan bywa najlepszy:) szkoda że pogoda ponoć ma być taka sobie- więc kurteczka z kapturem może się przydać... a inhalator wygląda fajnie ale niech sobie w tej gratisowej torbie leży ... zapraszam i czekamy , Pauliśka już nie może się docekać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grzesiek też! zrobiłam kalendarz i skreśla dni:)
      Najważniejsze, żeby nie padało!:)
      buziaki;)

      Usuń
    2. A wy baby!! :)
      Żałuję , że ja to piękne miasto odwiedziłam w zeszły piątek, a nie teraz :)
      Udanej wycieczki, proszę zdać relację! :)

      Usuń
    3. no i jeszcze nie dałaś znać że jechałaś- jakaś szybka kawusia by chociaż była.... żeby mi to Marzenka było ostatni raz:) :)

      Mam nadzieję, że nie macie z Grześkiem choroby lokomocyjnej na statku????

      Usuń
    4. a skąd mogę wiedzieć???:D
      Marzenka, nosz kurczaki, ale szkoda:(
      w sumie to wyszło nawet nie wiem jak;)Ale spodobał mi się ten pomysł.hurra!

      Usuń
  3. Bawcie się dobrze ... bez potrzeby używania inhalatora :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudo jest cudem, ale lepiej, żeby siedział jak najczęściej w torebeczce.
    Udanej wyprawy:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdzie jedziecie? Gdzie? Gdzie???? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknej pogody życzę i żeby inhalatorek zardzewiał wysoko w pawlaczu :***

    OdpowiedzUsuń
  7. O, fajny. Ja do naszego kupiłam tylko wężyk, ale czas przemyśleć nowy zakup, bo jak czasem wypadnie podać leki nocą to traktor słychać na cały blok. :P Życzę miłej wycieczki i brak zapotrzebowania na nowy sprzęt!

    OdpowiedzUsuń
  8. Życzę Wam wspaniałej wycieczki! I mnóstwa wspaniałych przygód!

    OdpowiedzUsuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)