środa, 27 maja 2020

Nadmiar

Kolejne dni razem uczą nas..cierpliwości;D
Mały metraż  i cztery osoby z których tylko jedna pracuje może eskalować konflikty.
Jak na razie wychodzimy z tego obronną ręką;D

Jak coś uwiera , to rozmawiamy.
Ciągle się poznajemy, docieramy.
Dowiadujemy się o sobie nowych rzeczy.
Czasem zaskakujących
np jak robimy zakupy w biedronce Tomek pakuje, bo ma specjalny system (jakimś cudem, przez tyle lato robiłam to niedobrze!!)
Ostatnio jak próbowałam pomóc usłyszałam tylko, że ja mam tylko płacić(domową kartą) a on wszystko spakuje.
Na pytający wzrok kasjerki powiedziałam, że ja ponoć robię to źle na co pani zaśmiała się i  konspiracyjnym szeptem powiedziała, że ona źle układa w zmywarce -pośmiałyśmy się ;D

Brak pracy frustruje.
NAV ma nadal 300 tys wniosków do rozpatrzenia, więc czekamy.
Była nadzieja na wyjazd do pracy( najpierw tam kwarantanna,potem 5 tyg pracy) ale nadal nie latają samoloty.

Kwarantanna najwięcej dała nam...centymetrów w pasie;((
Postanowiliśmy się pilnować i jeździć.
Mam piękny rower, ale na razie moim koncie dwa przejazdy


Może to niewiele, ale od czegoś trzeba zacząć. ;D
Jestem na zaległym urlopie.Mam czas coś z sobą zrobić.
Jutro jedziemy do Sopotu.Nie będzie jazdy na rowerze, za to planujemy długie spacery.
Każdego dnia zapisuję ile mi się udało.
Każdy sukces ma znaczenie.Choćby taki jak wczoraj, ze zjadłam jedną kostkę czekolady (a potrafię zjeść całą tabliczkę!)


Kwarantanna oczami Tomka:
Phi

19 komentarzy:

  1. Miśka! Masz szczęście z tym Sopotem!Wakacje na zawołanie! No i pamiętamy, że nawet najdłuższa żmija...:)Wypoczywajcie i cieszcie się sobą!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak!!! Tylko ta droga mnie zawsze przeraża. Ale za kilka lat bedziemy śmigać szybką trasą😁😁

      Usuń
  2. Jak żona pracuje, a mąż ma lockdown, ten ostatni obrazek nie ma przełożenia. Wracam do domu i nie mam siły na sic. Doceniam obiad, który czeka, porządek, który nie ja zrobiłam i zakupy, o których nie musiałam myśleć.
    Jutro kończą się moje wakacje. Ted wraca do pracy😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mąż dbajacy o dom to skarb😁
      A jeszcze jak dobrze gotuje to... Trzeba podjac jakies kroki, bo zaraz bedzie mnie lepiej przeskoczyć, niż obejsc!
      Teraz mam jeszcze tydzien laby.. Jadę oddychać, Buźka

      Usuń
    2. No przecież proponowałam Ci kroki i nie chciałaś wysłać Tomka do mnie 😃😃😃

      Usuń
    3. Instynkt samozachowawczy😜😜😘

      Usuń
    4. Nie ufasz mi?!?!?! 😱

      Usuń
    5. Strzeżonego.... 😁 😁 😁

      Usuń
  3. współczuję ale.. już za chwilę będzie lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak mnie denerwuje jak ktoś źle pakuje do zmywarki🤢🤢🤢

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wyobrazam sobie, ze ktos moze zle wkladac do zmywarki.
      Ale.. pakuje tez zawsze tak samo, ciezkie najpierw, lzejsze potem, delikatne na wierzchu.. a jednak źle😝😜

      Usuń
    2. Cha cha cha. U nad to ja poprawiam

      Usuń
    3. Nie wiem jak mozna źle zapakować zmywarkę , 😁😜
      Ale wiem, jak mnie wkurza, gdy są nierowno podniesione rolety !!

      Usuń
  5. Buahahaha Kwarantanna według Tomka mnie rozwaliła, dobre. :D No przeca to kobieta rządzi. ;D Ja tęsknie strasznie za pracą i ciągle słyszę, że zaraz się dowiem co i jak i tak co chwilę, ale no firma jakoś musi stanąć na nogi. Sytuacja na kasie też zabawna, no fajny post, bo można było się zrelaksować. :) Zazdroszczę Sopotu, bawcie się wyśmienicie. Też staram się więcej ruszać i masz rację, małe sukcesy są też bardzo ważne. Gratuluję, bo ja wiem, jak czekolada ciągnie, mam to samo, także gratuluję baaardzo. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzieki Iwuś😁pozdrawiam serdecznie😁

    OdpowiedzUsuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)