wtorek, 2 czerwca 2020

Gdańsk, pierwsze urodziny Mili

Czas ograniczony, ale chcieliśmy Lusi pokazać chociaż kawałek Gdańska.
Pierwsze zdjęcie dla Gregorka -stadion z bliska (ale tylko z auta)



troszkę jak UFO :D

Podjechaliśmy niedaleko Starówki (prawie w to samo miejsce, gdzie ostatnio spotkaliśmy się z Gagunią i Luchą)

Resztki murów...jakoś tak sentymentalnie..


Perła - żadnego fajnego pirata nie było


Zabytkowy Żuraw - dopiero czytając tablicę okazało się, że to jednak rekonstrukcja.







Podziwialiśmy piękne uliczki , śliczne kamienice, zdobienia, rzeźby.
(ta już zawsze będzie mi się kojarzyła z Michaliną i Futrzakiem )











Wybraliśmy dobry czas, bo nie było zbyt dużo ludzi.

A wieczorem plaża.
Grzesiu uprosił , żeby mógł wejść do wody tylko zamoczyć stopy...



ojej, pomoczyło się;D



I Mila świętowała swoje pierwsze  urodziny


harcowała co niemiara

A my siedzieliśmy, owinięci kocem, przy kawie i piwku...


i tak myślę, że może chciałabym tu spędzić czas na emeryturze;D

16 komentarzy:

  1. Gdańsk piękny! Ile masz do tej emerytury? Żeby do niej dorobić będziesz wynajmowała pokój. Możesz już pierwszy termin dla mnie zarezerwować 😃😃😃 wszystkiego najlepszego dla Mili. Tort i prezenty były?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już niewiele;D
      Nie będę, Tomek nie pozwoli;D
      Ale dla przyjaciół zawsze będzie kąt -tutaj to normalne -całe życie rodzina zjeżdżała i wszyscy spali na materacach;D
      A Mila oczywiście dostałą i zabawkę i ugotowane serca i kocie(!) przysmaki.
      I wytulona przez wszytskich!

      Usuń
  2. Cudne miejsce na emeryturę i przed też! Mariacka! Ile wspomnień, ile nocy przesiedzianych na tarasach knajpki, ile wina...Och, to se ne vrati:)( to wino, w tych ilościach:):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z tym winem, to może ja przejęłam pałeczkę?
      Chociaż mogę tylko białe(po czerwonym mam migrenę) no i na razie dwa i pół kieliszka to mój max;D:D

      Usuń
  3. Byłam tam daaaawno temu. Pięknie i jeszcze piękniej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwszy raz w Gdańsku byłam 37 lat temu, potem, na chwilę, zupełnie o tym zapomniałam.Na szczęście pamięć wróciła, a Gdańsk zawsze odwiedzam z sentymentem

      Usuń
  4. Ja, mam nadzieję, spędzę. Chwilowo jednak patrzę dalej. Coś nam tam los przyniesie fascynujacego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kilka lat temu w życiu bym nie uwierzyła w zmiany.
      Teraz wiem, ze warto mieć marzenia, dążyć do nich.
      Cokolwiek będzie,nie pozwolę, żeby było źle;D
      I jestem otwarta na propozycje

      Usuń
    2. W życiu pewna jest tylko zmiana. Jak się ten fakt zaakceptuje, zmiana przestaje nas przerażać i zaczyna się dziać magia. Inaczej nie musi znaczyć gorzej.

      Usuń
    3. i nigdy nie jest za późno na zmiany;D
      Uściski

      Usuń
  5. Wieksza czesc zycia mieszkam w Australii,Polske odwiedzam co kilka lat ale glownie dla rodziny i przyjaciol, ktorych mam tam duzo.Za krajem nie tesknie .Jedyne miejsce, ktore chce odwiedzac i mam w sercu, to Trojmiasto.Oliwa,miejsce urodzenia i dziecinstwa i polskie morze--to pierwsze wspomnienia.
    A Grzes zawsze trafia w dziesiatke ,postawil Cie do pionu,widzisz?

    OdpowiedzUsuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)