Na bloggerze jestem od stycznia 2009 roku.
Koleżanka wyjechała do Toskanii i żeby móc komentować jej ciekawy blog założyłam konto (nie chciałam komentować jako "anonimowy" ):)
Od tego czasu "podczytywałam" różne blogi.Na początku te polecone przez onet , potem "znajomi znajomych" :)
Na domowym komputerze dodałam specjalny folder i dodawałam adresy blogów do których chętnie wracałam. Na początku w ogóle nie komentowałam, nie miałam śmiałości.
Z biegiem czasu "poszło " ;)
Trzymałam się jednej zasady - pisałam to, co danej osobie mogłabym powiedzieć prosto w oczy .
Potem byłam nawet bohaterką dwóch wpisów tutaj i tutaj - teraz chcę podziękować Klarce i komentującym, bo naprawdę bardzo mi wtedy pomogliście! Nie muszę chyba opisywać jak bardzo byłam wzruszona? Poczułam się jak jedna z Was!
A potem nadszedł ten czas, że chciałam, żebyście i Wy mnie poznali.
".... czasami człowiek musi inaczej się udusi " :))
Zaczęłam pisać i łyknęłam bakcyla
A co było inspiracją do dzisiejszego wpisu? I skąd taki przewrotny tytuł?
Po lewej stronie dodaję adresy blogów, które lubię, poznaję, odwiedzam. Nie zrobiłam żadnego podziału na te, które lubię najbardziej, które dopiero zaczynam poznawać, lub te, które umilkły (Pioanko wróc!!!)
Wczoraj zauważyłam, że na jeden dodany blog wejść nie mogę ;/
Wcześniej mogłam, teraz Ktoś sobie nie życzy, nie chce, szkoda.
Gwoli wyjaśnienia -jeśli ja dodaję adres to wcale nie znaczy, że wymagam tego samego! Nie każdy musi mieć czas i chęci żeby mnie odwiedzać :) Zresztą może go w ogóle nie ciekawić co i w jaki sposób piszę!
A z drugiej strony - może ja popełniłam błąd ? Może trzeba było do każdego napisać , poprosić o zgodę?
Nie wiem, jestem tu nowa, wybaczcie :)
Dla mnie łatwo mieć "pod ręką" wszystkich , których odwiedzam - mam pewność, że nie przeoczę nowego wpisu.
Jeśli ktoś się na to nie zgadza, niech do mnie napiszę, usunę.
A jeśli nie macie nic przeciwko temu - bardzo się cieszę:)
O a dla mnie niespodzianka że i mnie odwiedzasz;) Bardzo miło;)
OdpowiedzUsuńI nie wiem od kiedy bywasz bo ja dziś u Ciebie pierwszy raz;)
Pozdrawiam;)
Bo ja tak najpierw podczytywałam z nieśmiałością;)
UsuńPozdrawiam
Witaj
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i dodanie mojego adresu- jest mi miło :)
W blogowym świecie jestem dawno, ale tutaj na blogspocie- od niedawna.
Pisz, nie martw się i odwiedzaj :)
Milego dnia, tygodnia życzę :)
Ciesze się;)Będę często! Pozdrawiam
UsuńEch, ja mam najczęściej tak, że się zapuszczę z odwiedzaniem blogów i przegapię moment, gdy autorka prosi o zostawienie maila bo zamyka bloga. I potem gdy w końcu znajdę czas: to ten zamknięty, tamten zamknięty... No, ale u mnie odwiedzaj i pisz, bo ja bardzo lubię Wasze komentarze i bardzo lubię być u ludzi w linkach :) A jeśli masz ochotę na dostęp do bloga o mojej Milence to napisz mi maila na nikki26@op.pl i wyślę zaproszenie :)
OdpowiedzUsuńZaproszenie do milenkowa wysłane. Wystarczy kliknąć w link w mailu i już jesteś z nami :)
UsuńNo jak zamknięty to sama bym chyba nie zapytała o adres;) Ale miło Cię widzieć;)
Usuńlinkuj, odwiedzaj, a jeśli masz ochotę to skrobnij komentarz:)
OdpowiedzUsuńLipton_R
Nie omieszkam:)pozdrawiam
Usuńno to się wydało, że nie wszystko, co wypisuję, jest zmyślone;)
OdpowiedzUsuńHa, i "lekarz" się kłania ;)
UsuńNo, w tym czasie to była duża dawka najlepszego "leku" ;D
UsuńAkurat taka lista to swego rodzaju wyróżnienie i małolaty się zabijają, by na nią trafić ;)
OdpowiedzUsuńNiewiele osób rzeczywiście chce zachować względną anonimowość i egzystować w zamkniętym gronie - wówczas zwykle wybiera opcję "dla znajomych" o ile jest na Bloggerze.
Buziaki dla Grzesia :)
P.S. jesteś bardzo postępową mamą - za brak skarpetek niejedna by Cię zlinczowała :D
Właściwie też tak myślę.W sieci tyle ciekawych blogów, nie ma czasu na wszystkich, wybiera się te, które najbliższe sercu;)
UsuńGrzesiek dostał buziaka;)
A bez skarpetek już nosiłam swego czasu Juniora w nosidełku i znalazła się obca pani, która zwróciła mi uwagę,że tak nie wolno!(jej córka była lekarką i ona wiedziała!!):)
Po pierwsze miło że jesteś i że złapałaś bakcyla.
OdpowiedzUsuńW czasie całej mojej pisaniny, a będzie tego już 4 lata, jeden raz mi się zdarzył niezbyt miły mail, żebym usunęła jedną z blogerek z mojej czytelni. Zrobiłam to uprzejmie i po cichu i do tej pory nigdy nikomu nie mówiłam, bo i po co. A bawić się w odpowiedzi na złośliwe maile do osoby, której właściwie nie znam - szkoda energii.
Twojej energii też szkoda.
A może ta osoba po prostu nie chce, żeby ktoś inny wchodził na jej bloga i nie ma to nic wspólnego z Tobą?!
Warto zawsze wysłać maila i zapytać, albo tę osobę albo wspólnych znajomych. Wtedy będziesz wiedziała, co i jak.
Nie warto się takimi bzdurkami dawać wyprowadzać z równowagi :)
Pozdrowienia!
Dziękuje Iwuś;))
UsuńI tak myślę,że tu spokojniej , niż na onecie! Jak czytałam na ulubionych blogach złośliwe komentarze to aż mnie trzęsło!
p.s. a na bloggerze jestem krócej od Ciebie, bloguję od lutego 2009 :)
OdpowiedzUsuńA mi jest bardzo miło, że mnie odwiedzasz i że się na listę załapałam tym bardziej. Zapraszam i pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńI ja cieszę się, że mnie odwiedzasz i zapraszam nadal.
OdpowiedzUsuńA zablokowaniem bloga się nie przejmuj, gdyż najczęściej blogujący-blokujący wcześniej uprzedza, że to zrobi i prosi o mailową informację, jeśli ktoś chce dostać zaproszenie. Podejrzewam, że przegapiłaś ten moment i jeśli napiszesz maila, to spokojnie dostaniesz dostęp :))
Masz rację, Ewuś, pewnie przegapiłam.Ale pierwsze dni miałam takie,że czułam się jak przed pierwsza randką;)hihi
UsuńWidzisz, gdybyś się u mnie nie odezwała, to bym w ogóle nie wiedziała, że mnie odwiedzasz, bo rzadko sama zagląda na blogi, których nie znam, a tak mam kolejnego słodziaka do zachwytu ;-)
OdpowiedzUsuńRozkręcam się.I biorę sobie do serca życzliwe komentarze starszych koleżanek(starszych pisarsko, hihi)Zostawiam, bo jak inaczej ktoś ma trafić?Jak trafi , a to nie ten deseń to po prostu drugi raz nie wejdzie i już;)
UsuńHej, dziękuje za zaproszenie. Mi równiez będzie milo cię dodać do moich blogów. Śliczny szkrab. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńI ja pozdrawiam:)
UsuńWitaj, ciekawego prowadzisz bloga, więc w miarę możliwości będę zerkać ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCiesze się bardzo, zapraszam;)
UsuńPrzeczytałam wpisy, których jesteś bohaterką - super. ;)
OdpowiedzUsuńTwój Grześ przypomina mi moją Zuzę - podbródki w ilości kilku, szerokie policzki, napływające na dłonie fałdki rączek, i ten bandzioch wylewający się zza pasa. ;))))
Wpisy super, bo Klarka niesamowita!ma niesamowity dar;)
UsuńA Grześ czasem wygląda jak mały budda;)Słodkie sa takie pulchniaczki!
Witam, widziałam że obserwujesz mojego bloga, oczywiście nie mam nic przeciwko. :)
OdpowiedzUsuńdopiero teraz zauważyłam Twojego bloga i przeczytałam ostatni post. Postaram się odwiedzać cię częściej. :)
Mnie jest bardzo miło że mnie poczytujesz, a jeszcze milej, że komentujesz;-)
OdpowiedzUsuńOj, ludzie z różnych powodów zamykają blogi.
OdpowiedzUsuńJa mam jeden zamknięty, bo rodzina się nie zgodziła,
żeby opisywać tak publicznie.
Nie przejmuj się , tutaj ludzie jak w realu są różni.
Pisz, pisz i nie martw się :-)
Dla mnie blog to rozmowa z ludźmi ... cudnie jest kiedy znajdzie się ktoś z kim "nadaje się na tych samych falach" ... ale cenie sobie również odmienne zdanie ... dla mnie każdy komentarz jest ważny, dlatego na każdy staram się odpisać ... również ja dużo komentuje u ludzi, ale jak mówię dla mnie to rozmowa ...
OdpowiedzUsuńU mnie jesteś zawsze mile widziana. Zapraszam serdecznie
OdpowiedzUsuńTalusia, Anka, Jasna,Magda,DD -dzień dobry:)Pozdrawiam
Usuń