środa, 23 maja 2012

Obejdzie się bez szpitala!

Jest poprawa! :)
Świszczy wprawdzie jeszcze po obu stronach, ale już nie "zalewa" go tak bardzo! Mamy pokazac się w poniedziałek, chyba żeby coś się zmieniło.
W czerwcu wizyta u alergologa, zapytam o testy uczuleniowe z krwi.
Łatwiej  będzie unikać alergenów.
Grzesiek odzyskał wigor, choć wczoraj dał nam popalić! Spał w ciągu dnia pół godziny!!!
I był marudny;/ Pomagało tylko noszenie..
W końcu po południu , jak już troszkę upał zelżał, pojechaliśmy na spacer -nic nie pomogło -rozglądał się na wszystkie strony i ani myślał spać.
Dodatkowo kłopoty z brzuszkiem - rozwolnienie i pupa mocno obszczypana ;(
Zasnął grubo po 22 i przed drugą obudził się na mleczko, a potem zaczął tak kaszleć, że czuwałam prawie godzinę .
Temperatura na szczęście minęła - byliśmy dziś w poradni - lekarka stwierdziła, że dodatkowo przyplątała się jelitówka  - dziś też luźne kupki ;/
Żeby nie było kłopotów podawaliśmy głównie płyny (leki bez zmian)
Spał  w dzień  dwa razy, więc nie zdziwiłam się, że rytm dnia nieco odbiegał od codzienności i zasnął dopiero koło 22.



Oczywiście w poprzek łóżeczka, przytulony do ulubionych pluszaków...
Mój słodziak ;)


Kochani! Dziękuje za wszystkie miłe komentarze.Za ciepłe słowa !
Choroba dziecka nigdy nie jest miła, ale cieszę się, że mogę z nią walczyć, przeciwdziałać!
Oczywiście są pewne ograniczenia, ale też mamy za sobą doświadczenia  - w końcu 15 lat temu dowiedzieliśmy się o astmie Juniora.
Przebieg był nieco inny, no i Synuś starszy, ale alergolog ta sama :)
Będzie dobrze!!:)



48 komentarzy:

  1. Dobrze, że jest lepiej a będzie szybciutko bardzo dobrze i Grześ odzyska swój urok i wigor. buźka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najbardziej bałam się szpitala -teraz pójdzie z górki;)Uściski dla Was;)

      Usuń
  2. Hura!! jakie dobre wieści przed zaśnięciem;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Malutki jest taki słodki, a najbardziej gdy smacznie spi. Uwielbiałam patrzec na moje spiace dzieci - zawsze miałam ochote płakać ze szczęścia. mam nadzieję, że Grześ szybko wyzdrowieje. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w to głęboko wierzę;)A jak śpi to mam ochotę go schrupać;) I tak słodko pachnie!Buźka

      Usuń
  4. całe szczęście, a Ty kiedy odpoczniesz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jutro;)Musiałam zrobić jeszcze jedną inhalację;)
      Od poniedziałku mieliśmy wnusia, więc jakoś się nie dało(Pysia w pracz=Chociaż rano zostawiłam Sołtysa i na chwilkę poszłam do drugiego pokoju;) Nie wiem nawet jak zasnęłam.Potem mówię do Bohatera W Moim Domu - chyba na chwilkę usnęłam, a on mi na to,ze co najmniej godzinę CHARCZAŁAM!!!;)

      Usuń
  5. Kamien z serca!! Nie ma chyba nic gorszego niz szpital z takim malym dzieckiem. Dobrze, ze juz lepiej, a powoli bedzie jeszcze lepiej:)
    Soltysowym gadaniem sie nie przejmuj:) Moj tez narzekal ze chrapie teraz w czasie choroby. Powiedzialam mu, ze powinien sie cieszyc, ze mam przypadlosc gornych drog oddechowych, a nie np. jelit:))) Wtedy dopiero mialby jazde:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie muszę zapamiętać, żeby nic nie jeść, nie pić i mieć wyczyszczony nos jak czytam Twoje komentarze! O mało co się nie osmarkałam;)Wyobraźnię mam rozwinięta...;D

      Usuń
  6. Trzymajcie się zdrowo. A na luźne kupki najlepsza papka z gotowanej marchewki :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chciałam napisać to samo.
      marchewka zdecydowanie.
      po ostatniej chorobie, to Emilia miała nawet problemy z zatwardzeniem od tej marchewki.
      niech Grześ wraca do zdrowia!

      Usuń
    2. ratujemy się marchewką -na szczęście apetyt ma zawsze;)dzięki;)

      Usuń
  7. Całe szczęście,że obejdzie się bez szpitala...
    Nie ma nic gorszego dla takiego małego dziecka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byliśmy dwa tygodnie jak miał trzy miesiące -brrrr
      Jak dojrzeję to opiszę!

      Usuń
  8. Suuuper słyszeć, że jest lepiej! :) ALe nadal wysyłamy dużo pozytywnej energii :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ufffff ....całe szczęście! Oraz nie ma chyba bardziej rozczulającego obrazka, niż śpiące dziecko;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no może tylko śpiąca ja:))
      no dobra,żarcik taki!:*

      Usuń
  10. Maluszek jest słodki :) Choroba dziecka to chyba jedno z najgorszych doświadczeń dla rodziców, dlatego myślę o Was bardzo ciepło...

    OdpowiedzUsuń
  11. Grzesiek słodko śpi,dobrze ze jest poprawa,tak sobie myślam ostatnio ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zawsze jak śpi to jedyny czas, gdy taki spokojny:):)

      Usuń
  12. super, że jest lepiej... uściski :)

    OdpowiedzUsuń
  13. No i super, że już lepiej. Słodziaszek ten Twój syneczek :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ufffffff... Nikt nie powinien chorować...

    OdpowiedzUsuń
  15. ale się podziało.... z odkurzaczy, polecam taki z filtrem wodnym - dzięki temu nie wylatuje żadna część tego, co wlatuje. Wszystko zostaje w wodzie. Z nosem, to powiem Ci że ostatnio wypróbowałam dość "drastyczny" (wg młodego) sposób - kładę go na boku, równo i do dziurki wyżej wstrzykuję sól fizjologiczną, która wypływa częściowo dziurką dolną. Potem resztę wody z rozpuszczonym katarem odciągam. Efekt - zielony katar niestraszny, wypłukał się i znikł w 2-3 dni. Mojej siostry dzieciak ma to robione od dawna i teraz wręcz sam się układa i przytyka do nosa. Tylko dziecko musi leżeć równo, trzeba je trzymać, żeby woda nie leciała do gardła, bo jest to średnio przyjemne. Sobie sama robiłam to przy zatokach - pomagało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Matko! Rzeczywiście drastycznie! Jak mały miał zwykły katar to też chwilę wcześniej podawałam sól i lepiej się ściągało.
      A na odkurzacz trzeba poczekać...brak kasy;/

      Usuń
    2. Drastyczny, ale niesamowicie skuteczny. Rozpuszcza katar, a przy okazji oczyszcza. A co do odkurzacza - jednak Cię namawiam... Poszukać czegoś i wziąć na raty, pasa zacisnąć... A policz sobie, że może zaoszczędzisz trochę na lekach w ten sposób... One kosztują jak cholera... Co do biegunki - hehe, zaklajstruj go gotowaną marchewką z ryżem :) Możesz dodać też troszkę zmielonego siemienia lnianego, pomaga w trawieniu. Moje dzieci reagowały tak źle na augmentin.

      Usuń
    3. Będziemy zaciskać pasa -zwolnili Sołtysa;(

      Usuń
    4. o cholercia..... nie wiedziałam :( w dobrej wierze doradzałam :(

      Usuń
  16. aż lżej na sercu się robi czytając takie wiadomości :))) powodzenia i duuuużo dużo zdrowia dla wszystkich

    OdpowiedzUsuń
  17. Jejku, jak dobrze że lepiej! :*

    OdpowiedzUsuń
  18. I całe szczęście!!! :)
    Cieszę się razem z Wami!

    OdpowiedzUsuń
  19. Biedny Grzesiu. Atakują go na wszystkich frontach, ale on dzielny chłopczyk się nie poddaje tak łatwo :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Czy zauważyłaś, że dzieci są najmilsze i najsłodsze gdy śpią???
    Dobrze,że jest lepiej, a testy bardzo wskazane. Trzymaj się dzielnie.
    Miłego,;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda! Wiesz,jednak myślę,ze to nie jelitówka tylko antybiotyk;/1-2 po podaniu ma taka kupę,że trzeba przebierać i kąpać!A przeczytałam na ulotce,że mogą być takie powikłania.Jutro zadzwonię do lekarki,bo lek mam dawać do niedzieli

      Usuń
  21. współczuję, choroba dziecka jest zawsze trudna dla rodzica. Leki lekami, a tak naprawdę wiele nie możemy zrobić jako rodzice. Bezsilność często poraża.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wiem,ze to tylko astma.Współczuję rodzicom, którzy borykają się z większymi problemami;/

      Usuń
  22. Witaj
    Zawsze trzeba myśleć pozytywnie i nie bać się na zapas.
    Pozdrawiam cieplutko na weekend :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Zwykle jestem pełna nadziei, ale czasem coś tam kuje..
    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)