Nawet nie macie pojęcia jak bardzo pomogły i pomagają (bo czytałam je nie raz i na pewno jeszcze to zrobię) Wasze komentarze do poprzedniego wpisu!
Wczoraj rzeczywiście odpoczywałam - Sołtys zajmował się Małym o ile się dało, bo Grzdyl stawał przy pufach zagradzających przejście i wołał mama mama mamamamama!
To jedyne co mówi! I niech nawet będzie, że nie wie co mówi ;)
Nie sprzątałam!Odpoczywałam!
A dziś usłyszałam, że Sołtys powiedział Pysi, że mama wyglądała jak śmierć na urlopie!
Dziś koło 8 Pysia przywiozła Dawida , a o 10 pojechaliśmy z Sołtysem i Grzesiem po teściową .
W Poznaniu poszliśmy pokazać babci trykające koziołki (w gustownych przebraniach na Euro)
Potem pstryknęliśmy kilka fotek
Po powrocie okazało się, że Lusia posprzątała podłogi i ciuszki z prania, a nawet wyprasowała i położyła obrus na ławie :) Niepotrzebnie, bo przy dzieciach być nie może, bo ściągają, ale doceniam, że zrobiła to z własnej woli.
Teściowa też mnie zaskoczyła - zachwycona Grzesiem -że się ciągle śmieje, że ładnie je, że szybko pełza i raczkuje (teraz już na zmianę,jak mu wygodnie), że grubiutki, że... ŁADNIE ŚCIĘTY!!! hłe, hłe
Oczywiście zdarzały się drobiazgi, na które starałam się nie zwracać uwagi..np dlaczego daję Grzesiowi do picia wodę zamiast herbatki, że za cienko ubrany (23 stopnie, a mały miał długi rękaw -ale jeden!!!i bez podkoszulki), a przywiozła mu czekoladki , nadziewane, a ja nie pozwalam!!!, a czemu nie chcę mu dać truskawek ?
i jeszcze "kwiatek" - " A ty rzeczywiście przytyłaś, wyglądasz jakbyś była w ciąży "
A ja na to spokojnie, że niedawno przestałam karmić i wcale niełatwo po czterdzieste schudnąć, a jak mały zacznie biegać to może się uda!
I nawet nie dodałam, że Sołtysa zachwycają moje boczki;))
Teraz mam chwilę wolnego - jutro chrzest! Jestem siłą spokoju ;)
Grzesiu już obdarowywany! Od blogowej cioci Frytki śliczna pamiątka wyhaftowana! Od drugiej blogowej cioci Anioł Stróż - piękny! Od jutra będzie wisiał nad łóżeczkiem.Nie mogę nawet napisać od kogo, bo napisała w liście, że jak to zrobię wyprze się w żywe oczy!! - jakie to ludzie dzisiaj podejrzliwe :), od razu założyła, że napisze na blogu !! (ciekawe, skąd wiedziała???)
Oczywiście chciałam napisać bez podania imienia (troszkę bym nachachmęciła ), ale stwierdziła, że też nie, bo i tak się domyślicie!
No, a co! Przecież jesteście inteligentne bestie;))
Co do Euro to jak tylko weszłam do pokoju to Grecy strzelili bramkę ;/
Niestety, wszyscy wiedzą, że nie mogę oglądać ważnych meczy!! !
Już bywało - jak WCHODZIŁAM do pokoju nam strzelali, jak WYCHODZIŁAM my strzelaliśmy!
I jak to zrobić,żeby TYLKO wychodzić?????
Nie ma się co śmiać ! W 1982 roku podczas Mistrzostw Świata Polska rozgromiła Peru 5 -1!
Tata z bratem i wujkiem wołali mnie do pokoju, a po chwili kazali wychodzić i ...Polacy strzelali!!
Od tego czasu nie lubię piłki!
Sołtys po namowach (ze względu na obecność teściowej przekonywałam go tylko słownie) pozwolił na dodanie tego zdjęcia! Oczywiście chciał, żebym wykadrowała!!!
No, a jakże to !?Miałabym obciąć takie śliczności????
Mam na myśli koziołka !!!!;)
haha nawet dwa koziołki:))
OdpowiedzUsuńja mojej dzis dałam truskawki i czekam... sie jutro okaże.
z babciami to już tak jest, moja mama też mi zawsze mówi, że za cienko ubrane moje dzieci:)
Szkoda, że przebrane były tylko te trykające`!;)`
UsuńKoziołki piękne i Sołtys niczego sobie, ale jeździec najwspanialszy:)
OdpowiedzUsuńale jakiś "brykajacy" ten jeźdzec! Mama krzyczy, żeby się uśmiechnął, a on wyciąga ozorek;))
UsuńŁadnie obcięte włosy mają jedno i drugie,
OdpowiedzUsuńtaka moda nie wiem czemu :-)
Ja też uważam ,że wnuki za lekko ubrane :-)))
A ja nie..co ze mnie za babcia?;)
UsuńA tak poważnie -dziecko które siedzi ma mieć warstwę więcej , niż mama.Przegrzanie gorsze:)
Ja sprawdzam kark i już;)
i wizyta teściowej nie taka straszna.
OdpowiedzUsuńchrzest to pikuś, większy obiad dla rodziny ;)
no przecież, że Koziołki.
ps. Sołtys "całkiem, całkiem" tatuś :)
nie chwalić dnia przed zachodem słońca;))
UsuńKomentarz dotyczył teściowej..ale pojechała i udało się bez zgrzytów!(przemilczałam to i owo;))
UsuńCzemu nie założyłaś sołtysowi czapeczki? Wyglądali by tak samo,:))) Każda teściowa dobra, gdy jest daleko i rzadko przyjeżdża, zawsze do tłumaczę swojej córce, gdy ma pretensję,że rzadko u niej bywam.Moi młodzi mają fart, bo obie mamy daleko - jedna ma do nich 600 km, a ja 2 razy tyle.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Jakiś czas mieszkaliśmy z moimi rodzicami i Sołtys zawsze powtarzał,że z teściową mógłby mieszkać ze swoja mama nie...Ale wiadomo, najlepiej osobno;)
UsuńFakt, podobni bardzo;))
Miska,jak mi sie nagle zrobilo teskna za Poznaniem:
OdpowiedzUsuń(((bo ja jestem rodowita poznanianka... .
Ciesze sie ze jestes w lepszym humorze,i ze zaczelas o siebie dbac.Widzisz ze mozna liczyc na rodzinke.Ale tesciowej ze to jedno zdanie to bym .......Pociesz sie u mnie w rodzinie specjalista od tego typu uwag jest moj rodzony tato-tez pieknie.:)
a fakt! Poznań piękny jest:))Poleniuchowałam i od razu mi lepiej, bo ogólnie to ja optymistycznie patrze na świat:))
UsuńA teściowa...cóż -zbiera żniwo swoich zachowań (nie tylko jeśli chodzi o nas),więc w sumie biedna jest!
Gratuluję oddziaływania na polską piłkę nożną!!!
OdpowiedzUsuńMoże coś zrobisz we wtorek?
Polska, białoczerwoni!!! Obawiam się, że na tym się skończy...
No jak możesz!!!We wtorek to my MUSIMY wygrać!;)))
UsuńMogę na to konto latać w te i wewte :))
Czuj duch podczas chrztu!
OdpowiedzUsuńA uwagi teściowej potraktuj z humorem, albo odpowiadaj z humorem, a czemu jej oszczędzać uwag, że Jej Syn jest zachwycony Twoimi kształtami!
Ale ogólnie z posta bije pozytywna energia, więc pozdrawiam i życzę powodzenia!!!
Wiesz, ja po prostu mam cięty język i czasem walnę zbyt dosadnie;)Jakoś ignorowanie głupich tekstów kosztowało mnie mniej nerwów, choć po kolejnych typu -ubierz go,bo zimno, daj jeść, bo głodny, przebierz, bo ma mokro Sołtysowi para szła uszami i cedził przez zęby (po cichu , do mnie) -jak daliśmy rade do tej pory;)
UsuńChrzest udany,pośmialiśmy się troszkę, bo Grzesiu duży, czuł ,że to jego uroczystość i kokietował wszystkich super uśmiechem;))
i dziękuję;))
widać, że troszkę lepiej u Was, cieszę się... chłopaki, znaczy się KOZIOŁKI baaardzo fajne... teściową, w najgorszym wypadku, ignoruj... zawsze może Ci przecież paść coś na słuch :)... "ciocia" pozdrawia Grzesia :) no dobra, niech będzie, pozostałych też...
OdpowiedzUsuńNie ma czasu na myślenie...Teściowa pojechała..:)
Usuńdziękujemy za pozdrowienia (Sołtys już wie,że Frytka to ta, co ma piękna sukienkę;)
Haha tekst teściowej BOSKI!! :) wziąć i walnąć tylko :) Mój mąż wczoraj chciał mi powiedzieć że mi biust urósł jakoś ostatnio co go bardzo cieszy i walnął tekst: Masz cycki jak stara Murzynka. Nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać.
OdpowiedzUsuńCieszyć;) sołtys twierdzi,że jak duże to muszą wisieć! Jak nie, to znaczy,że sztuczne;))
UsuńAch te teściowe! Moja kiedyś powiedziała "Ja ci dam na fryzjera, tylko idź i zrób coś z włosami!" - cudowna kobieta, a że zabrzmiało jakbym miała rozbabrany stóg siana na łbie to drobiazg.
OdpowiedzUsuńA ja myślałam, że mam "wyjątkową"teściową;)
UsuńEeeee no nie taka zla ta tesciowa, da sie przelknac;))
OdpowiedzUsuńAle przeciez taka sliczna Gzegzolka jak Grzes potrafi nawet najgorsze babsko wprowadzic w dobry humor;)))
Wiem cos o tym:P
Prawda! Zastanawiam się, czy Grzesiowi ten urok minie,czy będzie babami kręcił zawsze?;)
Usuńe teściowe, to zawsze potrafią człowieka na duchu podnieść, bez urazy dla Twojej:) natomiast w kwestii Ełro, to żęś narozrabiała, przy następnym meczu, no nie wiem wchodć bardziej energicznie, co?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Waszą familię :)
lipton_R
A wiesz,że przy moich gabarytach to nawet nie będzie trudno;)
UsuńA teściowa daleko;)
I też pozdrawiamy!;)
UsuńPiękny Grześ :) Milence aż się oczy zaświeciły :))
OdpowiedzUsuńNormalnie na blogowisku tyle pięknych dziewcząt,że Grześ będzie zachwycony;)
UsuńTeściowa :-/ Moja niby dobra, niby nie narzekam, ale czasami z niej wyłazi "moja racja jest najmojsza" a ja się buntuje, bo przecież wiem, ze najmojsza jest racja moja :p
OdpowiedzUsuńCudne chłopaki, pozazdroscić :-)
Każdy powinien mieć prawo do swojej racji!;)Zwłaszcza w swoim domu, w swoim małżeństwie i w wychowywaniu dzieci.Teściowa miała "swój czas" No może gdyby widziała,że coś złego się dzieje to można delikatnie podpowiedzieć!Jestem teściową dopiero dwa lata, ale z zięciem postępuję tak jak moja mama z moim mężem -sprawdziło się;))
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńNie martw się teściową, może to nie złośliwość, tylko puste paplanie.
Ciesz się za to bliskimi, bo warto :)
Serdeczności dla wWs wszystkich :)
Witaj Morgano! To właśnie mnie dobija;/ Jestem przekonana,że to nie złośliwość, tylko bezmyślność!Nie wiem jak trafić,żeby dotarło,że to nic dobrego!Staram się i wiem ,że i tak jest lepiej, niż przed laty:)))
OdpowiedzUsuńNo nie, teściowa mnie powaliła... Co do ubierania dzieci to skąd ja to znam... Ostatnio wracam do domu, a moje dziecko nie dość, ze w body z długim, półśpiochach (tak go zostawiłam) to jeszcze na to wszystko pajac frotte (bo czkawki dostał i może mu zimno...) Myślałam, że padnę,w końcu to nie zima... A nawet zimą w domu nie trzeba tak ubierać...
OdpowiedzUsuńNo i tekst, ze przytyłaś - bomba. Klasyka :)
Dobre z tym WYCHODZENIEM :D Tylko faktycznie, jak to zrobić ???
Powaliła mnie ta filozofia piłki nożnej i bramek w Twoim wykonaniu hehehe dobre, dobre:)
UsuńTeściowa ech ja już nawet nie komentuję bo wiesz co o tym myslę. Moja teściowa odpuściła zupełnie, jest ślepo zakochana we wnusi i ufa mi bezgranicznie, nawet nie szepnęła słowa jak mała frytkę dostała do ręki:) hehehe taka u nas czasem recydywa jest, no ale co starszy brat je to mała aż kwiczy bo chce to samo;) a moja mama cały czas nie może przeżyć, że Pysia ma w domu zawsze prawie gołe stopy, bez skarpet, kapci... no trudno to jej problem:)
A Poznań.... ech naszło mnie na wspominki bo w czasach pracy jako szkoleniowiec bywałam tam bardzo często, na Koziej:) więc zaraz koło Rynku, koziołków... och dawno nigdzie nie byłam... ale sama wybrałam i dobrze mi z tym;)
Powaliła mnie ta filozofia piłki nożnej i bramek w Twoim wykonaniu hehehe dobre, dobre:)
UsuńTeściowa ech ja już nawet nie komentuję bo wiesz co o tym myslę. Moja teściowa odpuściła zupełnie, jest ślepo zakochana we wnusi i ufa mi bezgranicznie, nawet nie szepnęła słowa jak mała frytkę dostała do ręki:) hehehe taka u nas czasem recydywa jest, no ale co starszy brat je to mała aż kwiczy bo chce to samo;) a moja mama cały czas nie może przeżyć, że Pysia ma w domu zawsze prawie gołe stopy, bez skarpet, kapci... no trudno to jej problem:)
A Poznań.... ech naszło mnie na wspominki bo w czasach pracy jako szkoleniowiec bywałam tam bardzo często, na Koziej:) więc zaraz koło Rynku, koziołków... och dawno nigdzie nie byłam... ale sama wybrałam i dobrze mi z tym;)
Powaliła mnie ta filozofia piłki nożnej i bramek w Twoim wykonaniu hehehe dobre, dobre:)
UsuńTeściowa ech ja już nawet nie komentuję bo wiesz co o tym myslę. Moja teściowa odpuściła zupełnie, jest ślepo zakochana we wnusi i ufa mi bezgranicznie, nawet nie szepnęła słowa jak mała frytkę dostała do ręki:) hehehe taka u nas czasem recydywa jest, no ale co starszy brat je to mała aż kwiczy bo chce to samo;) a moja mama cały czas nie może przeżyć, że Pysia ma w domu zawsze prawie gołe stopy, bez skarpet, kapci... no trudno to jej problem:)
A Poznań.... ech naszło mnie na wspominki bo w czasach pracy jako szkoleniowiec bywałam tam bardzo często, na Koziej:) więc zaraz koło Rynku, koziołków... och dawno nigdzie nie byłam... ale sama wybrałam i dobrze mi z tym;)
Powaliła mnie ta filozofia piłki nożnej i bramek w Twoim wykonaniu hehehe dobre, dobre:)
UsuńTeściowa ech ja już nawet nie komentuję bo wiesz co o tym myslę. Moja teściowa odpuściła zupełnie, jest ślepo zakochana we wnusi i ufa mi bezgranicznie, nawet nie szepnęła słowa jak mała frytkę dostała do ręki:) hehehe taka u nas czasem recydywa jest, no ale co starszy brat je to mała aż kwiczy bo chce to samo;) a moja mama cały czas nie może przeżyć, że Pysia ma w domu zawsze prawie gołe stopy, bez skarpet, kapci... no trudno to jej problem:)
A Poznań.... ech naszło mnie na wspominki bo w czasach pracy jako szkoleniowiec bywałam tam bardzo często, na Koziej:) więc zaraz koło Rynku, koziołków... och dawno nigdzie nie byłam... ale sama wybrałam i dobrze mi z tym;)
Powaliła mnie ta filozofia piłki nożnej i bramek w Twoim wykonaniu hehehe dobre, dobre:)
UsuńTeściowa ech ja już nawet nie komentuję bo wiesz co o tym myslę. Moja teściowa odpuściła zupełnie, jest ślepo zakochana we wnusi i ufa mi bezgranicznie, nawet nie szepnęła słowa jak mała frytkę dostała do ręki:) hehehe taka u nas czasem recydywa jest, no ale co starszy brat je to mała aż kwiczy bo chce to samo;) a moja mama cały czas nie może przeżyć, że Pysia ma w domu zawsze prawie gołe stopy, bez skarpet, kapci... no trudno to jej problem:)
A Poznań.... ech naszło mnie na wspominki bo w czasach pracy jako szkoleniowiec bywałam tam bardzo często, na Koziej:) więc zaraz koło Rynku, koziołków... och dawno nigdzie nie byłam... ale sama wybrałam i dobrze mi z tym;)