Zakładając bloga często pisałam :Klarko ratuj bo nie wiem, jak dodać jakiś gadżet, albo jak ustawić godzinę , żeby nie była jak u Stardast, bo to inny kraj:)
A jak chciałam mieć fb to najpierw próbowałam sama, ale poddałam się.
Potem wystarczyło rozesłać kilka maili z prośba o pomoc i skorzystać z rady Iw - pisz do Eli, ona na pewno chętnie pomoże.
No i napisałam do Eli ze scenek.Tłumaczyła jak chłop krowie na rowie.
A najlepiej mi wychodziło- kopiuj wklej.
I fajnie, że ktoś kogo podczytuję, ale nie komentowałam, bez zbędnych ceregieli poświęcił mi czas!
Co z tego wyszło zobaczcie:
Gżegżółka
i oczywiście zachęcam do polubienia.A jak macie jakieś uwagi to piszcie.
A jak chcecie wiedzieć jak to się robi to ...nie pytajcie!!! Nie wiem co i jak, bo...zapomniałam:)
Kobiety w moim wieku tak mają;)
Aaaa i jeszcze się czegoś nauczyłam :
Moja muza na dziś
Nie uzywam Zbuka z Fejsem:)) Nie widze potrzeby, wystarczy, ze i tak pitole palcami po klawiaturze na blogu.
OdpowiedzUsuńChociaz profil na Zbuku mam, zostal zalozony na zyczenie klientek, zyczenie spelnilam, ale i tak tam nie zagladam.
Do poprzedniej notki:
Lusia sliczna!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Na kotach sie nie znam i z w tym zyciu juz nie poznam;))
pitolisz fajnie;) I wystarczy...ale ja wiesz, jak dziecko co cieszy się z nowej zabawki, nawet jeśli to tylko gówienko z jajka niespodzianki:)
UsuńA Lusi powiem;)dziękuję
Nie jestem na facebooku. Jakoś tak wyszło :) A na dziewczyny można zawsze liczyć :))) Też mi pomogły :))))
OdpowiedzUsuńno, a dzięki Tobie dodałam muzę, dziękuję:):)
UsuńNiesamowite :))))))
Usuńgratuluję! a mi an FB jakoś nie śpieszno ;)
OdpowiedzUsuńdzięki;))
Usuńi fajno, że są ludzie gotowi pomóc od tak po prostu, bo nie ma to jak blogerska brać, o!
OdpowiedzUsuńlipton_R
No, przeczy to opinii,że w internecie nie ma nic dobrego:))
UsuńJa jestem na FB , ale ciągle nie wiem po co ...
OdpowiedzUsuńJakoś lepiej mi pasuje blog...:-)))
No blog to drugi dom:))
Usuńa co to za tajemniczy szyfr w środku notki;) jak link to nie działa, a wiesz co? choćbym się chwaliła, że komuś pomogłam technicznie z blogiem to i tak mi nikt nie uwierzy bo jestem wyjątkowo nierozgarnięta informatycznie, będę więc miała tę notkę za świadectwo, ha!
OdpowiedzUsuńOj , dziękuję , poprawiłam.Sama nie wiem dlaczego myślałam,że komuś się będzie chciało kopiować i otwierać w nowym oknie;) I nie wiem dlaczego nie zapytałam Cię o dodawanie ulubionej muzy:) Jakaś pomroczność jasna;)
OdpowiedzUsuńNie polubię, bo nie mam i nie planuję :)
OdpowiedzUsuńAle spiesze gratulować przełamania kolejnych barier - zwłaszcza strachu przed nowym :D
A dziękuję:) ale ze spadochronem nie skoczę na pewno;)
UsuńA ja lubię:-)
OdpowiedzUsuń:):):D
UsuńBym chętnie polubiła, ale FB mię odstręcza, zresztą jak każdy inny tego typu portal, a nawet bardziej chyba ;-)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze,że bloga polubiłaś;):):):)
UsuńByłam, zaglądnęłam, bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńdziękuję -zwłaszcza ze zdjęć jestem dumna;):))
Usuńmnie się raz jeden udało wrzucić muzę na bloga, chyba przypadkiem, bo następnym razem już nie potrafiłam... więc się po nauki do Ciebie w najbliższym czasie udam ... buźka
OdpowiedzUsuńczekam, czekam...chyba nam doby nie wystarczy;):)
UsuńTo widzę, że robisz postępy, możesz być z siebie dumna ;)
OdpowiedzUsuńa ile frajdy mi to sprawia!! a dziecko by to zrobiło w pól godziny, hehe
OdpowiedzUsuńA tam... nie taki diabeł straszny:)
OdpowiedzUsuńLecę polubić;)
pewnie, na początku w ogóle nie wiedziałam jak napisać post, hehe;)
OdpowiedzUsuńI dzięki,że przyleciałaś:)
Mam tak samiutko z komputerami i internetem. Bloga zakladalam na trzy razy i myslalam, ze juz nie zaloze! ;) A ze zosia-samosia ze mnie, to prosic o pomoc nikogo nie chcialam. Zreszta glupio mi bylo. Ale profil na FB mam i polece Cie polubic (jak nie zapomne...) ale z domku, bo w pracy nam zablokowali, podbnie zreszta jak YouTube... :(
OdpowiedzUsuń