czwartek, 5 lipca 2012

OIOM

Ostatnie dni żyliśmy intensywnie.
Mam taki szum w głowie, że już tracę poczucie czasu i nie bardzo pamiętam co było i kiedy!
W poniedziałek zrobili Radkowi echo serca od wewnątrz ,gastroskopem.
Okazało się, że obie zastawki są zniszczone przy czym jedna  "wisi na włosku" Konieczna operacja.Trzeba tylko podać antybiotyki, kroplówki..
Co było przyczyną?
Bakteria!
 W  styczniu Radek miał usuwany ząb, bakteria dostała się do krwiobiegu i szalała! Infekowała co się dało. A najbardziej upodobała sobie zastawki, wręcz zrobiła sobie " żerowisko" -lekarz powiedział, że obrosła na 8 mm!! Ściągali mu wodę z płuc i prosili o oddanie 10 litrów krwi.
Operację wyznaczyli na piątek.Kazali się nie denerwować, nie wzruszać!Lekarka

Akcja oddawania krwi przerosła nasze najśmielsze oczekiwania!
A i tak wielu chętnych odeszło z kwitkiem - bo astma, bo biopsja, bo złe wyniki( kilka osób wie, że potrzeba do lekarza!)

Wczoraj rano, po konsultacji operacja przełożona na czwartek w godzinach popołudniowych...potem znów badanie serca od wewnątrz i decyzja, że nie można czekać -grafik zmieniony, Radek operowany jako pierwszy.

Już po operacji -obie zastawki wymienione, serce było dwa razy większe! a z płuc ściągnęli 2,5 litra wody!

..serce podjęło pracę...jest nadzieja!Stan umiarkowanie stabilny....

 Ma żonę i sześcioletnią córeczkę...ma dla kogo żyć...Musi żyć!

Z ostatniej chwili - dzwoniła koleżanka, która kiedyś pracowała na kardiochirurgii i koleżanki informują nas o wszystkim - Radek był ponownie otwierany - ale stan stabilny , przetoczyli mu krew i dostaje kilka antybiotyków o szerokim spektrum działania w maksymalnych dawkach...

22 komentarze:

  1. Mój Syn też Radek i jest równolatkiem Szwagra:))- spadają zawsze na "łapy",bo jak imię głosi mają sławić RADOŚĆ- z całego serca modlę się,żeby było dobrze i uruchamiam "wejścia w Górze".Musi być dobrze.mariaI

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. powiem Ci szczerze,że świadomość takiej wspólnoty bardzo nam pomaga;))Dziękuję;)

      Usuń
  2. Ciepłe myśli posyłam i mam nadzieję,że będzie dobrze ,
    a organizm dostał wsparcie i wszystko ułoży się dobrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest pod dobrą opieką i otoczony miłością ,walczy;)
      dziękuję

      Usuń
  3. Az sie poplakalam czytajac, jakos mam ostatnio oczy w mokrym bardzo miejscu.
    Misiu, najwazniejsze to, ze juz po operacji.
    Mam prosbe, usun to ostatnie zdanie notki, NIE wolno nawet tak myslec, a co dopiero pisac. Moze jestem kopnieta (wiemy, ze tak) ale wierze w moc slowa, wiec niech one (te slowa) znikna.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zmieniłam, masz rację! Tym bardziej mniej, osobie wierzącej nie wolno tak pisać...czasem człowiek nie pomyśli..dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  5. Boziu... trzymam kciuki i spinam serce... MUSI się udać.

    Poza tym... bakteria przy usuwaniu zęba... Na litość! Jak to człowiek nie wie kiedy dostanie kopa od życia nawet jak nie ma o nim bladego pojęcia!

    Ściskam bezmiernie...!

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzymam kciuki z całej siły !!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Misiu... okropne to, że takie coś może nagle spotkać młodego człowieka! bakteria...
    Oj, nawet nie wiem, jak mogę Cie pocieszyć!

    Trzymajcie się!

    OdpowiedzUsuń
  8. Misiu musi być dobrze!!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Będzie okej, tylko taka opcja jest możliwa! 3majcie się mocno

    OdpowiedzUsuń
  10. Trzymam kciuki! Musi się skończyć dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak mus to mus, będzie żył i koniec!!!
    Ściskam

    OdpowiedzUsuń
  12. Musi być dobrze, ma dla kogo żyć! Trzymajcie się wszyscy!

    OdpowiedzUsuń
  13. Kochanie, będzie żył, najważniejsze,że stan stabilny. To młody pacjent, da radę.Przy drodze, która się jedzie do Instytutu Kardiologii w Aninie wisi baner z napisem, że nieleczone w porę zęby są żródłem chorób serca i zastawek. I to jest prawda. Chyba Twój szwagier mocno zaniedbał sprawę, skoro trzeba było ząb usuwać. I wiesz, nawet gdyby mu go nie usunęli też mogło dojść do tego zakażenia.A na lekarza pierwszego kontaktu złóżcie koniecznie skargę - bo i zapalenie osierdzia i wodę w płucach każdy lekarz internista powinien rozpoznać osłuchowo, nawet ten świeżo po studiach, jak mi powiedziała moja kuzynka, która jest lekarzem.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie dobrze, musi przy takiej ilości pozytywnych fluidów, ciepłych słów, modlitw gdyby coś poszło nie tak to Ten na górze zrobił by straszne świństwo. Twój szwagier musi zdrowieć szybko, ma dla kogo i ma tyle przyjaznych mu i dobrze życzących osób, że nawet o tym nie wie:)

      Usuń
  14. takie powikłania czesto się zdarzają, nawet po zwykłej grypie. I są trudno wykrywalne. Miał szczęście w nieszczęściu, więc niech tak jest nadal. Jeśli stan jest stabilny, to ma duze szanse. Życzę Wam i Jemu duuuużo sił do walki.

    OdpowiedzUsuń
  15. Dołączam się do przesłania pozytywnych fluidów. A pamiętaj, że wola życia jest najpotężniejszym lekarstwem.

    OdpowiedzUsuń
  16. Miśka, będzie dobrze :) ściskam cieplutko...

    OdpowiedzUsuń
  17. jak usłyszałam stan stabilny to już taka ulga!! ma dla kogo właśnie żyć!!! cały czas jestem z Wami myślami!

    OdpowiedzUsuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)