niedziela, 5 sierpnia 2012

Leniwa niedziela

Upał u nas taki, że człowiek z trudem oddycha. Czuję się jak astmatyk łapiący łyk powietrza.
Jak bumerang przychodzi myśl o konieczności zakupu rolet do kuchni -okno od zachodu , bez drzwi..gorąco rozlewa się po całym mieszkaniu...

Grześka nosi! Porusza się tak zawzięcie, że ma pozdzierane kolanka!
Dziś zauważyłam, że nie raczkuje jak zwykle na obu kolankach, tylko na lewym, a zamiast prawego odpycha sie stopą!
Można kuleć raczkując???


Po południu musiałam założyć mu dłuższe spodenki, żeby sobie nie zrobił większej krzywdy.
Człowiek robi wszystko, żeby nie ubierać się za ciepło, a dziecko męczy ;/
Ale trzeba, bo biedne kolanka wyglądają tak

Do tego wszystkiego wybija się kolejny ząbek -górna czwórka.Mały płacze i marudzi, a wtedy na smuteczki najbardziej pomaga (oprócz smarowania) starsza siostra!







I z dobrych wieści - Radek już w domu.Zastawki pracują ,choć jedna jeszcze niemrawo.Szwagier pod opieką kardiologa.Co kilka dni jeździ na badanie krwi i wg wyników bierze leki.Ponieważ będzie musiał mieć to pod kontrolą do końca życia potrzebny aparat do badania .
Przyszło podsumowanie akcji  - krew dla Radka.

Oddano 120 litrów krwi!!!!!!!!!!! Dla mnie niesamowite!

Olimpijczycy nadal walczą! Kibicuję naszym , cieszę się z każdego medalu, ale nie nazywam porażką , gdy ktoś znajdzie się poza podium!


 ....i moja muza  na wieczór:)




40 komentarzy:

  1. Oj biedny maluszek, jeszcze skórka delikatna ,żeby na bosaka raczkować...
    Szwagrowi zdrowia życzę !
    Z najgorszego już wyszedł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Maly rwie sie do chodzenia, szkoda tylko, ze takim kosztem. Moze mu zawijaj te kolanka czyms, bo faktycznie na dluzsze spodenki za goraco. A moze dzieki temu szybciej sie podniesie do pionu?
    Ile sie to taki czlowieczek musi nameczyc, zeby podolac sztuce chodzenia, a potem nie pamieta i marudzi przed kazda zyciowa przeszkoda;))
    Jak dobrze, ze szwagier juz w domu.
    Najgorsze za nim i oby dalej szlo jak najlepiej!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mały też chodzi przy wszystkim co daje oparcie:) Żadne moje dziecko nie miało takiego powera w tyłku;))
      Szwagier schudł 35 kg -teraz musi nadrobić!Ale teraz musi być tylko lepiej;)

      Usuń
  3. A u nas zęba jakiegokolwiek na razie brak i jest jedno wielkie marudzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. no i po co człowiekowi mordęga z zębami, dziecko się umęczy jak rosną, potem bolą i się psują a na koniec i tak musi mieć protezę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moja prababcia do końca miała swoje ( i mama tez, choć zmarła mając 62 lata)..Może Grześ z tych mających na zawsze?;)

      Usuń
  5. O mój Boziu, Trzeci ma identycznie pozdzierane girki, i raczkuje też identycznie! Jedna noga na kolanie a druga niczym wiosło! Przyczaiłam go i już wiem dlaczego: tak jest szybciej, mama!
    Starsza siostra świetna!...
    ...i dużo zdrówka Radkowi!

    uściski :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nasza Pati pełzała jednostronnie drugą część ciała wlokąc za sobą, wyglądała jak ranny czołgista :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jaki ten Twój Grześ jest słodki. Patrząc na niego mam ochotę go "zjeść".

    OdpowiedzUsuń
  8. O rany, ale sobie pozdzierał kolanka! Biedak :(
    I cieszę się, że ze szwagrem lepiej, a ilosć oddanej krwi naprawdę budzi podziw... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak coś chce to szybko raczkuje, więc nie dziwota, że rany jak na wojnie;)

      Usuń
  9. Dziękuje za wizytę na moim blogu.
    Podrapane kolana za mną ale patrząc na wiek moich dzieci z pewnością przede mną. A jak wiesz dziadkowie przeżywają bardziej.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam już nie raz, ale teraz po prostu oniemiałam z zachwytu aż...musiałam się wpisać;))
      Pozdrawiam również;)

      Usuń
  10. biedne kolanka. Moja ma je chyba ze stali, nawet po betonie na nich śmiga i nawet śladu nie ma, liczyłam że jak pozdziera szybciej na dwóch pójdzie ale ona się nie da! ;):)
    Wspaniale że szwagier w domu, wiedziałam że będzie dobrze!:)
    Kochana odzywaj się do nas!! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twarda bestyja;))
      Myślałam,że nie zauważycie..
      Buźka

      Usuń
    2. Nie da się nie zauważyć ;)

      Usuń
  11. Są takie specjalne nakolanniki do raczkowania dla dzieci, może wystarczy założyć?
    Zuzka na szczęście nie ma zdartych kolan ale zakładam jej jednak cieniutkie spodenki właśnie po to. Jak się czołgała to sobie zrobiła odcisk aż do krwi na jednej nodze więc teraz dmucham na zimne. :)
    A to, że się odpycha jedną nogą to u nas jest tak samo!!!
    I potem podnosi obie wyprostowane i tak sobie biega chwilę. :)
    Może to właśnie przygotowanie do chodzenia?

    Zdrówka dla szwagra!

    A ile Twoja córa ma włosów, no zazdroszczę bo mi po ciąży 2/3 wypadło, i teraz zwracam uwagę na włosy innych, zwłaszcza takie gęste. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zakładam mu leginsy, nawet takie z koroneczką,hihi
      Lusia straszy,że mu powie gdy dorośnie;)
      Ja też "odbudowuje" to, co na głowie, bo wychodziły garściami;/

      Usuń
  12. Z tymi kolankami to zgroza. dlatego Kazikowi kupiłam... dziewczyńskie leginsy:P cienkie, nie spadaja i kolanka zakryte. ale niebieskie:P a i tak kolana ma takie jak stary czlowiek pięty:P tez lata jak szalony. no i zaczal CHODZIC. (pewnie ma dosc pozdzieranych kolan!)

    3maj sie! i ucaluj Synka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OJ! Gratulacje dla Kazika!Grześka kiepsko widzę -jakoś nie chce się puszczać;)
      Buziaki:))

      Usuń
  13. Metoda nowatorska i płaci frycowe-sytuacja nie jest tragiczna patrząc na wesołe"oko" i uśmieszek:))Radkowi zdrówka.Mam na olimpiadzie jedną zawodniczkę bliską sercu i siatkarzy -i istotnie to nie porażka ,gdy poza podium ,ale gdy na podium stoi chłopak z małej wsi i grają Mazurka Dąbrowskiego to jest przeżycie:))maria I

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja! Chrzestna Grzesia mieszka 20 km od tego ciężarowca ze złotem;)Dumna jak smok;)
      A Grześ ciekawy świata i szybciej na czworakach, niż wnusio na nóżkach;)
      A Radkowi przekażę, dziękuję;)

      Usuń
  14. To swietnie, ze ze szwagrem jest juz lepiej!
    A co do kolanek, to kurcze, nie wiem jak tu pomoc Grzesiowi. Z Bi mialam szczescie, ze raczkowala zima, wiec i tak w rajstopkach, zreszta bardzo krotko, bo rwala sie do chodzenia. Ktos wyzej zasugerowal nakolanniki i ja mialam 2 rozne pary, ale nie zdaly u mnie egzeminu. Byly dosc ciasne, wrzynaly sie Bi w nozki i tylko ja zloscily. Pozostaja chyba tylko plasterki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie -koleżanka kupiła na allegro i do kitu, lesze już leginsy;)
      31 sierpnia kończy rok, może niedługo będzie śmigał sam:) po nóżkach;)

      Usuń
    2. O, to Grzes ma urodziny w tym samym dniu co moja ulubiona kuzynka, tylko 28 lat pozniej! ;)

      Usuń
  15. może jakieś ochraniacze :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co się da to ściąga, więc zostają spodnie lub legginsy;)

      Usuń
  16. te kolana to i moja udręka. zawsze staram się coś ubrać E do ganiania po podłodze. z reguły są to getry.
    i ile bym nie sprzątała (odkurzała, myła podłogę), tak zawsze ręce czarne i pełen paprochów ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a Grześ ma czasem brudne pod paznokciami u stóp;)
      uwielbia mieć gołe szkitki;)

      Usuń
  17. O jakie biedne ma te kolanka! Ucałuj je od Cioci z Wroclove:)

    OdpowiedzUsuń
  18. zdjęcia ze starszą siostrą cudowne:):*

    OdpowiedzUsuń
  19. Witaj
    Zawsze z duma patrzę na Honorowych Krwiodawców, mam w domku takiego :) mąż oddaje krew systematycznie od 36 lat :)
    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to też wielka sprawa! Ja mdleję na widok krwi(poza tym miałam cesarkę) -chłopaki nie mogą oddawać-astma, od Pysi nie wzięli -miała biopsję, a jednak tyle zebrali!

      Usuń

komentarze karmią blogera;D

Cieszy każdy komentarz (bez hejtu)