A że dzień wcześniej Pysia miała swoje urodziny, więc byliśmy na podwójnej imprezie!
Był uroczysty tort (oczywiście w kształcie pociągu -siostra sama upiekła!) i super zabawa, bo dostali...trampolinę!
Na początku troszkę się bałem - ale kto by się nie bał, gdyby nagle zaczęła mu się ruszać podłoga???
Ale potem było super!Skakaliśmy z Luśką, aż padłem;)
I powiem Wam w tajemnicy, że jak się zrobiło ciemno, to mamusia z Pysią też skakały!
Podobało im się, bo słyszałem śmiechy i piski;))
I umawiały się na jeszcze!
W sumie mieć siostrzeńca starszego tyle, ile się samemu ma, to całkiem nieźle.
Troszkę więcej świata widział i uczy mnie pożytecznych (mama mówi, że nie zawsze) rzeczy.
Czasem ćwiczyliśmy granie i śpiewy (do czasu aż mamusia nie wyciągnęła baterii!!)
Czasem spokojnie siadamy w kątku i oglądamy bajeczki
Pijemy :)
A czasem (jak wyczaimy, że mama nie widzi) Dawid pokazuje mi inne zastosowanie np ..pudru do pupy;)
Czy użyteczność jajek (mamusia nie uwieczniła, bo musiała mnie kąpać i myć kuchnię:)
Pokazał mi też, jak sobie radzić, gdy nie mogę czegoś sięgnąć:)
Pysia mówi, że w zamian mam nauczyć Młodego jak się je!!!!
On jeszcze tej przyjemności nie odkrył!!
A ja po prostu domagam się tego, co inni jedzą!Czasem najpierw karmią mnie, bo myślą, że nie będę chciał z ich talerza!
A mamy pomidorowa ma zupełnie inny smak , niż moja!
Lubię jeść, gryźć, przeżuwać:) Duszone, przecierane,miksowane.... dla maluchów!
A wczoraj mamusia zabrała nas -Dawida i mnie, na wyremontowany plac zabaw za naszym blokiem!
Ale mieliśmy frajdę!
Na początku zakopywałem nóżki..
Potem szukałem bezpiecznego przejścia do huśtawki...
oj..kłuje w kolanka!
Z drugiej strony to samo...musieli wysypywać coś takiego???
W końcu znalazłem sposób!!!Na rączkach i stópkach!!;)) Dawidek czekał...
Popróbowałem piasku...
i tych kamyczków......:)
Do domu nie chcieliśmy wracać (Dawid cwaniak -starszy , to uciekał!) więc mamusia zawołała na pomoc tatę!
Ale obiecała , że będziemy chodzić częściej!
I chcę się pochwalić, że dostałem własnego kotka!Nie drapie, nie ucieka, ale jeździ:)))
Jesteś przesłodkim chłopcem, pisz nam tu jak najczęściej, bo aż dusza śpiewa jak się Ciebie czyta:)))
OdpowiedzUsuńot!Poetka!;)
UsuńAleś kota dostał! Miauczy chociaż? :P
OdpowiedzUsuńNie, ale ma kółka;));)
Usuńoj...oj.... ale trafiłam na urodzinki.... wszytskiego najsłodszego
OdpowiedzUsuńGrześkowe za 9 dni, hehe,teraz były córki i wnusia:)
OdpowiedzUsuńczęściej na te "kujące" kamyczki i się Gżegżółka chodzić szybko nauczy :) ... Twoje chłopaki jak zwykle super, a Grześ naprawdę musi nauczyć Dawidka jeść ... buziaczki dla obu :)
OdpowiedzUsuńhehe, poprawiłam! A czytałam chyba 3 razy ;)
UsuńWycałowałam, bo właśnie "czytają"(czytaj drą!) stare gazety;)
aja wcale nie w tym celu :) ... miłego sprzątania w "czytelni"...
Usuńu nas trampolina też gra pierwsze skrzypce;)piękne foty,a Grześ rośnie jak na drożdzach,pewnie za sprawą pomidorówki:))
OdpowiedzUsuńJak ktoś ma ogród to dla dzieciaków(i nie tylko -na szczęście do 190 kg!) szaleństwo;)
UsuńPobyt pełen wrażeń :-)))
OdpowiedzUsuńI jeszcze kolega w podobnym wieku...
to nie kolega, to siostrzeniec;))
UsuńJak zawsze Grześ opisał to w sposób ujmujący:) śliczne fotki, fajna ta jak razem piją i wiesz co niby rok różnicy ale albo Dawidek malutki albo Grześ wielgaśny:)
UsuńZdjęcie tak dziwnie wyszło, ale faktycznie -wagowo to samo, tylko Dawidek wyższy (za to chudzinka)
Usuńzajdę nocą do somisiadki- ma trampolinę!
OdpowiedzUsuńFajne,nawet nie wiedziałam ,że tak wciąga!...ale raczej przed jedzeniem;))
UsuńJakieś cztery lata temu moje dzieciaki też dostały trampolinę. Już chyba trzeba by wymienić. Tym bardziej że wszyscy na niej sobie podskakujemy. I to wcale niekoniecznie wtedy kiedy jest ciemno:D
OdpowiedzUsuńPozdrowienia od Krzysia dla Grzesia;D
Dziękujemy za pozdrowienia;) Grzesiek ćwiczy takie wejrzenia jak Krzyś na jednym zdjęciu:):) serca miękną;)
Usuńkot na kółkach, to jest pomysł, domaluję do opla wąsy i ogon, o!
OdpowiedzUsuńciekawe czy pojedzie jak się nadusi karoserię?:)
UsuńNa tych kamykach to faktycznie przyspieszony kurs chodzenia:))
OdpowiedzUsuńZastanawiam się właśnie, czy to go jakoś zmotywuje...:)
UsuńStar ! czy to nie jest Twoja pozycja?Wiesz kuper wyżej głowy??;)
UsuńCwane dzieciaki :) jak nie na kolanach i łokciach... to inaczej sobie poradzi ;)
OdpowiedzUsuńaż miło było popatrzeć!;)
Usuń
OdpowiedzUsuń))))Ty musisz mieć oczy doookoła głowy))) ale fajnie, że zjada z apetytem, wszystko oraz, ze razem kombinują chłopaki ;-) pozdrawiam Grześki
wiesz jaka sensacja jak do starszego wołam -chodź do babci, a do młodszego -do mamy?;))
UsuńNie mam czasu myśleć o starości;)
zazdroszczę))
Usuńsprecyzuj! bo wiesz..."wygrać w lotto, wygrać w lotto";)
UsuńBiedny chłopaczek! Z głodu musi piasek zajadać ; )
OdpowiedzUsuńDałaby mama chlebka i kiełbaski!
oj tam oj tam! To na przeczyszczenie!
UsuńNo proszę jaki żarłok :)))) Ale ten piasek, to jednak mu zabieraj z dzioba :)))
OdpowiedzUsuńZabieram!Ale on szybszy;/
UsuńI cieszę się ,że od dwóch dni świeży nasypali!
koty pewnie też się cieszą :))
Usuńpodoba mi się ta chwila refleksji nad parówką...:)jak zwykle super foto-story:):)
OdpowiedzUsuńwspólne picie oraz granie tyż pikne:D
najfajniejsze...gdy zsynchronizują sen:):)))
Usuńświat z perspektywy Grzesia jest taki piękny!
OdpowiedzUsuńRacja! Ale taka smutna myśl mi się nasunęła...ile dzieci tak nie ma;(
UsuńTrampoliny zazdroszczę, mam nadzieję na niej pobrykać;-), fotki świetne i dowodzą tego, że powinnaś wziąć do opieki trzecie... świetnie dajesz sobie radę, zarobek spory bo oprócz opieki - twoja dwójka dołoży "douczenie" w wielu kwestiach;-)A nie każda zwykła niania tak ma:-D
OdpowiedzUsuńhehehe ....i dzban melisy co wieczór!
UsuńFajne opowiadanko o dwóch chłopcach :)
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że będą sobie bardziej bliscy niż niejeden siostrzenic z wujkiem ;)
Pozdrawiam
tanatoza.blogspot.com
Witaj! Zajrzę na pewno ,pozdrawiam!
Usuńświetnie opisane :))) lepiej nie można tego ująć :)))
OdpowiedzUsuńWitaj po raz pierwszy:) Słyszałam ,że prawie zaglądałaś w moje okna!;))
Usuńach te plotki, jakże szybko się rozchodzą :))) Przyszywna mnie zaintrygowała Twoją osobą, więc jestem takze i tutaj :)))
Usuń:) pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńi wzajemnie;)
UsuńSto lat Wam wszystkim w tym miłym towarzystwie
OdpowiedzUsuńdziękuję :) Pozdrawiam
UsuńSyn mojej koleżanki w wieku 10 miesięcy wypróbował przydatność niedomkniętej puszki z brązową farbą olejną. Ubranka poszły do śmieci, a dziecko zostało wykąpane w zmywaczu do paznokci i innych rozpuszczalnikach, bo mamusia była początkująca. O dziwo, nic mu nie było. Dzisiaj ma 18 lat.
OdpowiedzUsuńdzieci maja wieeeelką wyobraźnię;)
UsuńGrzesiu,Słoneczko czy Ty masz jakieś zmartwienie /9zdjęcie od góry/?wiedz Kochanie,że w życiu trzeba się przejmować tylko sprawami ,na które ma się wpływ -np.jak przechytrzyć Siostrzeńca :))-całuję.maria I
OdpowiedzUsuńGrześ się martwi jedynie piaskiem w sandałkach;))
UsuńZdziwiony był,co mu się wsypuje(był bez skarpetek);)
Buźka
Ale ten Grześ spostrzegawczy!!! Nic nie ujdzie jego uwadze! Sama bym do mamusi dołączyła i po kryjomu poskakała. A co!
OdpowiedzUsuńKOCHAM TWOJEGO GRZESIA!
Zauważyłam,że grono wielbicielek Grzesia się szybko zwiększa;)))
UsuńMoże czas sprzedawać zdjęcia z autografem?;))
witam. jestem tutaj po raz pierwszy, ale mam nadzieje ze nie ostatni :)
OdpowiedzUsuńWitaj! bardzo się cieszę:) Zapraszam;)
Usuńmmm tort w kształcie pociągu :) to ja poproszę o przepis :)
OdpowiedzUsuńPrzepisu nie znam, ale na pierwszym wagoniku węgiel(czekoladowe kuleczki),a na drugim bale drewna -rurki polane czymś co sprawiło,że nie spadły;)) -Dawid uwielbia Tomka;)) -Barwniki z allegro;)
Usuńo proszę, zmiana zdjęcia w nagłówku, rośnie nam blogowy dzieciak!
OdpowiedzUsuń